Tutaj artykuł na stronie telewizji Radom
" Eksmisja wstrzymana
Mieszkają w lokalu socjalnym od kliku lat. I nie płacą. Bo nie mają z czego – tłumaczą. Dziś mieli zostać eksmitowani do innego lokalu, ich zdaniem dużo gorszego. Nie zostali. Sprawę wstrzymano, ale tylko na chwilę. Jeśli rodzina nie zacznie spłacać długu komornik ponownie się pojawi.
Godzina 9.00. Do bloku socjalnego przy ulicy Wernera kieruje się komornik w asyście policji. Jest też pogotowie ratunkowe. Dziś miało tu dojść do eksmisji dziewięcioosobowej rodziny. - Ci państwo mają bardzo duże zadłużenie. Miejski Zarząd Lokalami wielokrotnie upominał ich. W końcu sąd orzekł o eksmisji – opowiada Jarosław Kiełbasiński, komornik sądowy. - Dla mieszkańców przygotowane są mieszkania zastępcze – dodaje. W lokalu przy ul. Wernera mieszka matka, pięcioro dzieci i ich 76-letnia babcia, a także dwoje wnucząt. Dziś był tu także pan Marek – brat lokatorki. Rodzina nie chce się przeprowadzać. Jej zdaniem, lokale zastępcze, do których mieli zostać przeniesieni – chodzi o budynki przy ulicy Marii Gajl – są dużo gorsze niż obecne. - Chcą ich przenieść na koniec miasta – mówi zdenerwowany Marek Bodera, brat lokatorki. - Tu dzieci mają blisko do szkoły, chodzą do oratorium. Te przenosiny źle wpłyną na ich psychikę – dodaje. Rodzina mieszka przy Wernera od kilku lat. I nie płaci za to mieszkanie. Jak informował przedstawiciel Miejskiego Zarządu Lokalami, rodzina ma ponad 40 tysięcy złotych zadłużenia. - A z czego ona ma płacić? - pyta Marek Bodera. - Siostra ma 450 złotych alimentów i 350 złotych rodzinnego. Czy można z tego utrzymać siebie i dzieci, a także chorą matkę, która ma 400 – 500 złotych renty i nie starcza jej na leki? Jak tak można? Co to za prawo jest w Polsce? - dopytuje.
Ostatecznie do eksmisji nie doszło. Miedzy innymi ze względu na stan zdrowia najstarszej lokatorki. - Musieliśmy przerwać eksmisję – mówi Jarosław Kiełbasiński. - Lekarz zalecił najstarszej lokatorce odpoczynek. Ponadto dłużniczka ma spotkać się z dyrektorem Miejskiego Zarządu Lokalami. Zobowiązała się spłacać dług – informuje komornik.
Sprawę odroczono o kilka tygodni. Jeśli dłużniczka porozumie się z dyrektorem MZL-u – do eksmisji nie dojdzie. Jeśli jednak dług nie będzie spłacany, komornik ponownie się tu pojawi. Jak mówi Jarosław Kiełbasiński, takie sytuacje, czyli eksmisje zadłużonych rodzin z jednych lokali do drugich, są bardzo częste. Zdarzają się 2, nawet 3 razy w tygodniu.
Tutaj wiadomości lokalne TV Radom w których jest poruszona kwestia eksmisji tej rodziny
Poniżej fotki ciekawe muszę przyznać
"samochody firmy przewozowej, która regularnie zarabia pieniądze na wywożeniu dobytku wypędzanych Polaków z mieszkań.
fotki ich samochodu, szkoda , ze nie tych ludzi , zachowywali się bardzo śmiało , tak jakby to był dla nich chleb powszedni, bułka z masłem.
Ale pod koniec wywiadu pani redaktor z komornikiem w tle za komornikiem widać tych wynajętych obwiesiów tam na tym filmie przed drzwiami do tego mieszkania w korytarzu po lewej stronie w niebieskim uniformie stoi skromnie człowiek. To ślusarz , który zarabia na wymienianiu zamka i ewentualnie forsowaniu zamknietych drzwi w czasie gdyby ludzie sie zabarykadowali
Trzeba nawet pietnować takich "skromnych ślusarzy", którzy uczestniczą w wypedzaniu polskich matek z dziećmi z mieszkań...
To wszystko jest w ramach Tajnego Programu Masowego Niszczenia Podstawowej substancji Narodu Polskiego
Tę firme przewozową też należy potepić za współuczestnictwo w niszczeniu narodu polskiego.Nie należy dać sie paraliżować słowami typu: "oni tylko wykonuja swoja pracę" i że "oni sa tylko małymi, nic nie znaczacymi trybikami w machinie"
"Proszę Pani ,Polska raczej prędko się nie obudzi ... musi ponieść ofiarę , bez dużych ofiar tu się nie obęjdzie ... naród polski dzisiejszej daty nie powstanie i się nie otrząśnie , dopóki mu nie zabiją miliona matek, miliona córek i miliona synów .... - tak bez tego to dzisiejszy Polak się nie porwie do walki.
Mamy w Polsce początki budowania fundamentów nowego rodzaju totalitaryzmu, powszechnej kontroli , śmierci i upodlenia ludzi , ... to wszystko ma jeden cel główny - masowy rabunek i zamienianie ludzi w niewolników"
Czytelnicy zareagowali chęcią pomocy tej rodzinie co bardzo cieszy. Nie znam na dziś konta tej administracji mieszkania gdyż sa dni świąteczne a uważam że pomoc w spłaceniu długu należałoby wpłacać bezpośrednio do administracji z podaniem spłata zadłużenia sygnatura akt nr...? Tak więc na dziś to nieaktualne.
Dlatego tak jak w poprzednim wpisie możemy pomóc tej rodzinie wysyłając dary bezpośrednio na adres rodziny jak również drobnych kwot pieniężnych
Dobrze by było żebyśmy mieli orientację jaka wartość darów rzeczowych jak również środków pieniężnych wpłynęła. Ale nie jest tez dobrze aby publicznie to było pokazane. Dlatego uznałem że zrobię ankietę w której będziemy zaznaczać nie że wysłałem tylko że chciałbym, chciałabym tyle podarować. Pokazać nasze chęci , jednocześnie niech każdy sumiennie te chęci zrealizuje.
Publicznie więc będzie to deklaracja chęci. My natomiast swoje będziemy wiedzieć.