2 czerwca 1997 roku papież Jan Paweł II podczas liturgii słowa w Gorzowie Wlkp., mówiąc o męczennikach spod Międzyrzecza, powiedział:
"Nazywa się tych męczenników Braćmi Polskimi, chociaż byli wśród nich cudzoziemcy".
Oficjalny kalendarz liturgiczny Kościoła każe naszych Świętych spod Międzyrzecza nazywać Pierwszymi Męczennikami Polski, a nie Pierwszymi Męczennikami polskimi, ponieważ dwóch z nich było Włochami, a trzech Polakami.
Benedykt i Jan byli Włochami i eremitami, Izaak i Mateusz byli Polakami i nowicjuszami, byli też rodzonymi braćmi, Krystyn był Polakiem, bratem-laikiem, szczerze oddany braciom – pustelnikom. Ostatecznie zbratała ich męczeńska śmierć.
Słynny zjazd gnieźnieński z 1000r. zaowocował dla Polski wieloma ustaleniami. Jednym z nich było urzeczywistnienie pomysłu założenia w Polsce klasztoru celem prowadzenia misji ewangelizacyjnej. Bolesław Chrobry i Otto III porozumieli się w tej sprawie w ten sposób, że część organizacyjną na terenie kraju wziął na siebie Bolesław, natomiast znalezienie misjonarzy i sfinansowanie projektu przyjął na siebie cesarz. Przedstawił on tę ideę w klasztorze w Pereum (dziś Pereta pod Rawenną), gdzie przebywał jego krewniak, Bruno z Kwerfurtu ( w późniejszym czasie spisał żywot Pięciu Braci). Pomysł tak spodobał się Brunonowi, że od razu zaczął zachęcać do niego swojego współbrata, Benedykta. Nie poszło to jednak tak gładko. Ówczesny przełożony klasztoru w Pereum, Romuald, późniejszy święty, miał inne plany w stosunku do swoich podwładnych, w szczególności do Benedykta, którego pragnął uczynić opatem eremu w Pereum oraz wznoszonego tam przez Ottona III klasztoru obok wcześniej wybudowanej rotundy pod wezwaniem św. Wojciecha. Doszło nawet do tego, że św. Romuald skazał na karę chłosty za nieposłuszeństwo Brunona i Benedykta.
Ostatecznie jednak, na usilną prośbę cesarza, doszło do uzgodnień, w myśl, których Benedykt razem z innym jeszcze bratem, Janem, pod koniec 1001 roku został wysłany do Polski z założeniem, że zostanie opatem utworzonego tam klasztoru. Bruno tymczasem otrzymał nominację na biskupa misyjnego.
Król Bolesław Chrobry wyznaczył miejsce na klasztor - erem w Wojciechowie koło Międzyrzecza. Pierwszymi Polakami, którzy przyłączyli się do nich byli Mateusz i Izaak - nowicjusze (dwaj rodzeni bracia), oraz pochodzący z Wojciechowa Krystyn (zwany też Kryspinem). Krystyn w klasztorze był kucharzem, ale jego zachowanie się przed śmiercią i sama śmierć wskazują, że prowadził życie mnisze. Podczas nieobecności w kraju króla Bolesława Chrobrego pogańscy chłopi nocą z 10 na 11 listopada 1003r. napadli na klasztor i ich zamordowali.
Pierwsza wyprawa misyjna benedyktynów - eremitów na ziemie polskie oraz ich śmierć męczeńska w 1003r. stanowią dziejowe wydarzenie w historii Kościoła i Polski. Święci męczennicy: Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn krwią swoją uświęcili początki wiary w narodzie polskim.
W 1004r. papież Jan XVIII bez wahania zaliczył ich w poczet świętych męczenników. Kult Pięciu Braci Męczenników stawał się coraz bardziej powszechny, rozszerzał się na kolejne kraje Europy. Przyczynił się do tego św. Brunon z Kwerfurtu, który w 1006r. napisał "Żywot Pięciu Braci Męczenników". Relikwie Pięciu Braci były złożone w Gnieźnie, skąd w 1038r. zrabował je i wywiózł do Pragi czeski książę Brzetysław, umieszczając je w katedrze św. Wita. Biskup Jan Lubrański w 1508r. uzyskał u papieża Juliusza II urzędowe zatwierdzenie kultu Pięciu Braci i w 1520r. sprowadził część relikwii z Pragi. W 1522r. umieszczono je uroczyście w jednej z kaplic katedry poznańskiej.11 listopada 1536r. relikwie męczenników w metalowej trumience sprowadzono z Poznania do Kazimierza Biskupiego i umieszczono je w ołtarzu św. Anny. Kult Pięciu Braci Męczenników żywiej rozwijali sprowadzeni w 1603r. do Bielan po Krakowem kameduli. Później kameduli osiedli w założonym w 1640r. przez Zygmunta Kadzidłowskiego klasztorze w Bieniszewie pod Kazimierzem Biskupim. W 1819r. klasztor został zlikwidowany przez cara; bracia powrócili tu w 1937r. Dzięki temu, mimo ponownego osłabnięcia kultu w okresie rozbiorowym, trwa on jednak do dzisiaj i nadal jest żywy. Od roku 1966r. drugi żywy ośrodek kultu stanowi kościół w Międzyrzeczu, gdzie przeniesiono część relikwii.
W 2003 r. z okazji obchodów 1000-lecia męczeństwa Pięciu Braci sprowadzono do naszej parafii relikwie świętych, które zostały umieszczone w krzyżu papieskim.
Św. Benedykt z Benewentu
- ur. się ok. 970-975 r. w Italii, w Benewencie. Miał bardzo zamożnych i jednocześnie bardzo religijnych rodziców. Zgodnie z ich wolą przyjął stan duchowny. Nie odpowiadał mu jednak wystawny styl życia miejscowego duchowieństwa, dlatego postanawia wyrzec się świata i jego radości. Przeniósł się najpierw do benedyktyńskiego opactwa Świętego Zbawiciela położonego nad morzem, po kilku zaś latach, za zezwoleniem opata - przełożonego klasztoru osiadł na zboczu góry Soracte (Soratto, na płn. od Rzymu), by wieść tam samotnie życie pustelnicze i pokutne. Po upływie prawie trzech lat powrócił do klasztoru, choć żył nadal w osobnej celi jako pustelnik.
Benedykt nawiązał kontakt ze starym pustelnikiem Janem, który żył na zboczu Monte Cassino, gdzie wkrótce sam się przeniósł. Następnie Benedykt przyłączył się do św. Romulada, którego można nazwać ojcem pustelniczego (eremickiego) życia na Zachodzie, a od którego biorą swój początek nieco późniejsi kameduli. Towarzyszył Romualdowi w spotkaniu w Rzymie z cesarzem Ottonem III, a następnie osiadł z nim razem w pustelni Pereum koło Rawenny. Tutaj Benedykt poznał Brunona z Kwerfurtu, z którym się zaprzyjaźnił.
Benedykt odznaczał się głęboko przeżywaną religijnością, wcielaną w życie w duchu pokuty, gorliwie i z zapałem. Żył ciągłym niepokojem, czy wystarczająco dobrze służy Bogu i bliźniemu, co kazało mu poszukiwać ciągle nowego sposobu realizowania swego powołania.
Benedykt to po łacinie benedictus – człowiek błogosławiony.
Św. Jan z Wenecji
- ur. ok. 940 r. Był Włochem, wenecjaninem z możnego rodu. Najpierw przebywał w klasztorze Cuxa koło Perpignan (płd. Francja), gdzie od samego początku obrał sobie życie pustelnicze. Później przez jakiś czas przebywał w towarzystwie św. Romualda, następnie zaś osiadł w pustelni na Monte Cassino, gdzie przyjął do siebie Benedykta. To on udał się z Romuladem i Benedyktem do Rzymu, potem do Pereum, by następnie wraz z Benedyktem wyruszyć do kraju Słowian - Polski.
Jan miał na skutek ospy zeszpeconą twarz i uszkodzone jedno oko. Był łagodny, cierpliwy i zrównoważony, lecz bardzo stanowczy, wytrwały, praktyczny w działaniu, był pełen spokojnej ufności w dobroć Bożą.
Imię Jan pochodzi z hebrajskiego: Johhanan i znaczy "Bóg jest łaskawy".
Św. Izaak i św. Mateusz
- prawdopodobnie starszym bratem był ur. ok. 975 r. Izaak, wymieniany jest bowiem w źródłach jako pierwszy. nowicjusze, którzy przyłączyli się do św. Benedykta i św. Jana w Polsce byli rodzonymi braćmi, Polakami "z kraju i mowy słowiańskiej". Był mocny i silnie zbudowany. Należeli do pokolenia wychowanego już w chrześcijaństwie. Ich siostry (przynajmniej dwie) były również mniszkami. Być może pochodzili z rodu możnego, z kręgów dworskich. Żarliwość braci Izaaka i Mateusza określił św. Brunon jako godną Benedykta i Jana - ich mistrzów.
Imię Izaak jest imieniem biblijnym; pochodzi od hebrajskiego słowa Jishak, które znaczy "Bóg uśmiechnął się".
Imię Mateusz pochodzi od hebrajskiego imienia Mattaj lub Mattanjah, co znaczy "Dar Boga".
Św. Krystyn (zwany również Kryspinem)
- ur. ok. 980 r. był również Polakiem, młodym chłopcem pochodzącym ze wsi, pod którą zbudowano klasztor - erem. Nie wiadomo, czy zgłosił się sam, czy też został wraz ze swoim bratem przeznaczony do służby w klasztorze przez księcia lub przez wieś. W klasztorze był kucharzem, bratem - laikiem.
Jego zachowanie się przed śmiercią, a i sama śmierć wskazują, iż szczerze oddany był braciom – pustelnikom.