piątek, 28 października 2011

Pomóż przeprowadzić jeden wywiad telefoniczny dla 60 tysięcy dzieci!



Szanowni Państwo,

Rusza billboardowa część kampanii Rozwód? Przemyśl to. Od 1 listopada będziemy obecni na 172 citilightach i 300 billboardach w 8 największych miastach Polski. Wszystko dzięki ofiarności tych z Państwa, którzy odpowiedzieli na nasz apel. W ciągu ostatnich 2 tygodni otrzymaliśmy w sumie ponad 15.000 złotych drobnych darowizn. Pozwala to na sfinansowanie wyklejenia 100 billboardów i montaż prawie 100 citilightów. Serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom, którzy zasilili budżet tego działania.

Kampania dobiega końca. Z ogromnej ilości maili i telefonów, od osób, które pod jej wpływem zdecydowały się ratować swoje małżeństwo, widać jasno, że wspólny, nasz i Państwa, wysiłek przyczynia się do oszczędzenia traumy związanej z rozwodem setkom a może i tysiącom dzieci z bolesnej liczby 60 tysięcy, które każdego roku doświadczają rozpadu rodziny. Dla nas to bardzo wyraźny sygnał, że występowanie w sprawach tej wagi ma ogromne znaczenie, zarówno w wymiarze osobistym dla małżeństw ale też w szerszej perspektywie społecznej. Dobry odbiór kampanii zarówno wśród zagrożonych rozwodem ale także w mediach oraz wśród sponsorów i partnerów instytucjonalnych zawdzięczamy w dużej mierze trafnym analizom i rekomendacjom płynącym ze zleconych przez Fundację badań społecznych, które poprzedziły kampanię. W ocenach efektywności także nie poprzestajemy na własnych intuicjach. Ostatni etap kampanii to badanie ex post. Zlecimy zbadanie, czy i na ile zmieniło się postrzeganie rozwodów w wyniku kampanii oraz w jakim stopniu upowszechniła się wiedza na temat ich długoterminowych skutków dla dzieci. Zadamy też pytania niezbędne do opracowania strategii przyszłorocznej kampanii, nad którą już rozpoczęły się prace. Pełny koszt badania to ok. 30 tysięcy złotych. Wierzymy, że dla Państwa podobnie jak dla nas namacalność rezultatów jest wystarczającą motywacją do kontynuowania wysiłków. Z tą wiarą zwracamy się o pomoc w ich sfinansowaniu. Badania są prowadzone metodą wywiadów telefonicznych na reprezentatywnej próbie 800 respondentów przez renomowaną pracownię badań społecznych. Koszt wywiadu z jednym respondentem to niecałe 40 złotych. Tym z Państwa, którzy zechcą nas wesprzeć, szczególnie większą liczbą wywiadów, serdecznie dziękujemy. Tych z Państwa, dla których to zbyt duży wysiłek prosimy o choćby symboliczną wpłatę.
Każda nawet najmniejsza kwota ma sens.


Jeśli nie możesz pomóc osobiście prosimy przekaż naszą prośbę znajomym.  Dołącz też do nas na Facebooku.
Dziękujemy za każdą złotówkę i każdą minutę. Działajmy razem, bo każde wsparcie się liczy!

Łącząc wyrazy szacunku serdecznie pozdrawiamy.
Paweł Woliński

Fundacja Mamy i Taty, ul. Długa 23/25, 00-238 Warszawa, tel. +48519366644
Alior Bank   40 2490 0005 0000 4520 3441 2862

List czytelniczki



Szczęść Boże, 
czytam codziennie blog królowa pokoju od ponad roku, bardzo dziękuję za to że jest. Dla mnie, dla młodej osoby blog ten był i jest zródłem wielu ważnych informacji, umocnienia wiary oraz poczucia przynależnosci do grupy ludzi "świadomych". Dziękuję za niestrudzone publikowanie "Ostrzeżenia" pomimo fali krytyki. Dziękuję że jesteście.
Chciałabym poruszyć jedną kwestie która mnie zaniepokoiła, mailowo, z racji, że nie mam w zwyczaju udzielania się na forum (które czytam lecz poprostu mam za słabe nerwy co do niektórych:) i brak na to czasu).
A mianowicie chodzi o ten cały ruch "Oburzonych" i masowe protesty ludzi na swiecie. Zauwazyłam ze na blogu byly o tym inf ktore pozytywnie przedstawiaja to zjawisko. To mnie martwi. Prawda jest ze społeczenstwa stały sie niewolnikami we własnych panstwach i nalezy sie oburzac, lecz trzeba zwrócic uwage kto inspiruje te masowe protesty i czy "oburzajacy sie" nie stali sie przypadkiem pożytecznymi idiotami w służbie planów antychrysta dla tworzenia wspólnej bezgotówkowej waluty a co za tym 
idzie, wprowadzania chipów. 
No i ważna kwestia, ze wsrod " oburzonych" nie ma miejsca dla ludzi wierzacych. Obracam się w środowisku studenckim w Warszawie i proszę mi uwierzyć, ale moi znajomi którzy chcą wychodzić na ulicę, mają czysto anarchistyczne i antyklerykalne poglądy. Nie jest ich jeszcze zbyt wielu, ale zauważam pochwałę tematu przez wykładowców i zdezorientowanie wśród innych studentów, którzy w miarę upływu obiorą "słuszne" poglądy bo to juz staje się modne. Ciekawy artykuł: http://www.bibula.com/?p=46069
W Polsce musi być rewolucja, ale przed najświętszym sakramentem i w modlitwie. Do tego zostalismy powołani teraz. Przyjdzie też czas po ostrzeżeniu że będziemy musieli wyjść na ulicę, walcząc dla Jezusa (było coś o tym w ostrzeżeniu z 17 lutego)
Według moich obserwacji, Warszawa budzi się (choć powoli, bo zdegenerowanie młodzieży jest tu naprawdę zatrważające) duszpasterstwo akademickie przygotowuje na przyszły rok ewangelizacje stolicy. Następuje nowa ewangelizacja, młodzież będzie wychodzić na ulice, łowić ludzi dla Chrystua. (potrzeba tu modlitwy za opornych proboszczów, którzy wcale nie ułatwiają ) W ubiegłym tyg. w Warszawie prowadził rekolekcje o. Raniero Cantalamessa (glowny charyzmatyk Watykanu), rekolekcje dla duchownych. W 
kościele św. Anny prowadził m.in modlitwę uwielbienia dla młodzieży, na wzór Medugorje. Coś niesamowitego.
Inna kwestia która chciałam poruszyć jest orędzie p. Anny A z początku paździrnika. Z racji, że dostałam pośrednio i nikt mnie nie upoważnił do przekazywania dalej, to jednak coś mnie korciło żeby z kimś się z tym podzielić. Jest to orędzie Pana Jezusa do Polaków w tygodniu wyborów.czyli już po czasie, ale jest w nim dużo ważnych treści do narodu. Dodam że w przeddzień wyborów mając ten tekst w rękach wiedziałam że nic dobrego z nich nie wyniknie i w sumie mam sobie za złe że nie podałam Wam go 
wczesniej, ale bałam się że co niektórzy ludzie będą pastwić się nad nim jak nad "Ostrzeżeniem" i innymi objawieniami, a podejrzewam że p. Anna może wchodzić na Waszego bloga.
Orędzie Pana Jezusa podyktowane Annie A. w tyg wyborów (3 października 2011)
Dokąd idziesz Polsko?
Jezus: Polska będzie krzyżowana, dręczona i prześladowana pod względem religijno - wyznaniowym, ekonomicznym i gospodarczym.
Pozwolę Moim prześladowcom kpić z Ojca i Kościoła dotąd, aż naród Polski upadnie na kolana przede Mną, Władcą Wszechświata.
To będzie czas pokory dla wszystkich rodaków, Anno. Już czas aby wasze oczy przejrzały, aby wasze uszy zaczęły słuchać głosu Prawdy, a nie kłamstwa, aby obudzili się ci, co snem śmierci(grzechu) pomarli.
Cierpienia doznają młodzi i starzy. Dopuszczę na was owoce waszych wyborów; odrzucenie Boga a opowiedzenie się za igrzyskami, kiedy chleba będzie wam brakować.
Ucisk spadnie na Jerozolime, bo odwróciła się od Boga i bożkom bije pokłony. Za tyle Łask, które otrzymał twoj naród Anno, przyłączyliście się do budowniczych wieży Babel.
Chcecie przechytrzyć Boga, a Ja wam mówię: nikomu to się jeszcze nie udało. Mój Ojciec ma dużo czasu i jest bardzo cierpliwy. Patrzy na was i bada wasze serca. Przyłączyliście się do chóru europejskiego , zapragnęliście wielkopańskości. To pozwolę byście pili do nasycenia z zatrutych źródeł gorzkiego napoju, aż piołun wypali wasze wnętrza. (*1)
Obudzę pasterzy Kościoła poprzez klęski, które na nich dopuszczę. Doznają jeszcze większego braku szacunku i lekceważenia. Dopóki naród wraz z pasterzami Kościoła nie stanie się jednością, dopóty będę trzymał wyciągniętą dłoń nad waszą Ojczyzną. Nie zniosę letnich serc, szukania we wszystkim wygody, waszego nieuzasadnionego optymizmu i grzechu milczenia, kiedy trzeba nawoływać i upominać.
Wielu z was, Moi kapłani, zapomniało po co Syn Boży przyszedł na świat.
Będę błogosławił czystym sercom, tym, którzy głoszą Prawdę i żyją w Prawdzie, którzy wyniszczają się dla Mojego ukochanego Kościoła. Moimi apostołami są ci, którzy służą Mnie, a nie sobie nawzajem.
To ci, którzy biorą w obronę uciśnionych i wdowy, okłamywanych, ludzi prostych. Do tych kapłanów mówię: Nie bójcie się, bo Jam zwyciężył świat.
Polskę szczególnie otoczcie modlitwą i Mszami Świętymi za Ojczyzne, aby przebłagalna Ofiara Syna obroniła was od ukrytego i jawnego wroga Kościoła.
Po latach ucisku i poniewierki podniosę Moje Jeruzalem- Polskę, wasze rodziny. Wówczas zapanuje prawo i sprawiedliwość.
Jeżeli Jerozolima wytrwa w wierności i ponownie nie odwróci się od swego Boga, będziecie ssać do nasycenia, bo Ja będę was karmił najprzedniejszym pokarmem. Będziecie Moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem.
Jeżeli jeszcze raz odwrócicie się ode Mnie, popadniecie w jeszcze większą niełaskę, niż ta, której doznawać będziecie teraz, począwszy od końca 2011 roku.
Tak mówi wam Pan Jezus Chrystus.
Nie lekceważcie słów, które wypowiadam do Moich Proroków, bo ich sobie wybrałem na Czasy Ostateczne, gdyż wielu, których namaściłem oblekli się w purpure pychy i oddzielili się od zagubionego ludu. Pozostała garstka wiernych wraz z Pasterzami Kościoła, w której pali się ogień pragnienia służenia Bogu i Ojczyznie. Do tej garstki mówię: Nie lękajcie się, Jam zwyciężył świat. Idźcie za głosem Ducha Świętego, a Ja będę błogosławił wam.
Kościół niech wyjdzie poza dotychczasowe struktury, aby już więcej nie dzieliła was głębia. Naród musi poczuć kochające ramiona Ojca w Moich apostołach, którzy swoją gorliwością, miłością i gwałtownością zdobywać będą Niebo dla tych, co odłączyli się od stada i żyją w ciemnościach.
Wasza "dostojność", umiłowani Moi Kapłani pragnę przemienić w naturalną, ojcowską miłość, która przygarnie rzesze do Kościoła, aby nastała jedna owczarnia i jeden Pasterz. Pragnę aby powrócili ci, których zagubiliście.
Mój wierny lud proszę o szacunek dla waszych Kapłanów. Pozostańcie wierni tradycji i starodawnej kulturze polskiej. To Polska ma stać się ewangeliczną solą Europy poprzez naturalną więź z Kościołem, a Kościół z Narodem.
Wasz Nauczyciel
ja: co mam uczynić z tym orędziem, Panie?
Jezus: oddać tym, którzy nie zakopią talentu do ziemi. Oni będą wiedzieli co uczynić z Moim Slowem.
przypis: *1 - Oczyszczenie wnętrza duchowego
Mam nadzieję że nie zanudziłam tym mailem, szczególnie pierwszą jego częścią:) taką miałam potrzebę napisać
Szczęść Boże
studentka z Warszawy

Tylko Jeden – Orędzie do G. Lomax 21.10.2011



Nadchodzące dni będą wymagać od was zdecydowania kto i co jest waszym prawdziwym bogiem. Wielu z was uważa, że już wie, ale nigdy nie byliście naprawdę zmuszeni, by wybrać tylko jednego. Myślicie, że wybierzecie Mnie ponad wszystkich innych bogów, ale nie widzicie bogów czających się w waszych umysłach i sercach. Bogów, których użył wróg, aby was ode Mnie odsunąć.
Niektórzy z was pozwolili tym bogom wtargnąć w wasze życie. Powitaliście je. Niektórzy z was są nawet świadomi ich obecności, ale nie robicie nic, aby oczyścić z nich wasze serca, myśląc, że zrozumiem i wybaczę wam grzech bałwochwalstwa.
Czy nie powiedziałem w Moim słowie, że nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną? I nie będziesz miał. Jeśli jesteś Mój, tak masz czynić.
Nadchodzące dni przyniosą trudne okoliczności, które wymagać będą wyboru, któremu bogu służycie. Tylko jednemu. Pomyślcie i zdecydujcie dobrze, Moje dzieci, bo ten wybór nie może być cofnięty.
Niektóre z Moich dzieci już wybrały. Podążały za Mną gdziekolwiek je posłałem, odkładając na bok ich własne marzenia i pragnienia, brały Mój krzyż. Dla nich ten wybór został już dokonany i nadchodzące dni będą dużo łatwiejsze niż dla innych.
Dla tych, którzy pozostają wplątani w sprawy świata i wszystkie jego pokusy, nadchodzące dni będą bardzo trudne, ponieważ żyliście wygodnie pokładając wiarę w to, co widzicie zamiast we Mnie. Wasza wiara jest krucha. Jest jak trzcina, która łamie się z wiatrem każdej nowej doktryny. Jesteście łatwo oszukiwani, ponieważ nie zbudowaliście domu wiary na skale Mojego Syna.
Musicie wybrać, któremu bogu będziecie służyć przez resztę waszego ziemskiego życia. To jest również bóg, któremu będziecie służyć przez wieczność.
Moje dzieci, wielu z was nie docenia powagi czasu, w którym żyjecie. Nie widzicie, że zbliża się powrót Mojego Syna. Czy nie powiedziałem, że przyjdzie jak złodziej w nocy? Jednak wielu z was nie robi nic, ab przygotować się na Jego bliski powrót.
Czy Jego oblubienica będzie gotowa na swojego oblubieńca? Czy znajdą was nie odzianymi, gdy rozpocznie się uczta weselna? Czy zostaniecie pozostawieni?
Musicie pomyśleć o tych rzeczach teraz, póki jeszcze jest czas. Dobrze wybierzcie. W dniach, które wkrótce nadejdą, chaos rozpęta się w wielu krajach. Będzie bardzo mało czasu, aby myśleć o tym później dla niektórych z was, którzy czytają te słowo. Wasze życia zostaną skrócone z powodu tej katastrofy czy tamtego powstania.
Nie popełniajcie błędu myśleniem, że macie więcej czasu. Niektóre decyzje nie powinny być odkładane na później. Nie bądźcie jak ten bogacz w Moim słowie, który gromadził zbiory i oddał się przyjemnościom świata, a którego duszy zażądano tej nocy, ponieważ nie znacie powagi tego, co ma się wydarzyć.
Nie czekajcie. Wybierajcie teraz. Któremu bogu będziecie służyć?
Dałem wam wszystko co potrzeba, by przetrwać i rozwijać się pomyślnie w tym czasie. Musicie tylko poprosić, by otrzymać to, co mam dla was.
Regularnie doświadczacie niedoli. Wielu z was modliło się i pytało dlaczego tak jest. Niedola jest waszym nauczycielem, Moje dzieci. Niedola przynosi trudności, które przygotowują was na jeszcze cięższe czasy, które mają nadejść.
Ufajcie Mi. Widzę waszą przyszłość, wy jej nie widzicie. Oto dlaczego musicie pozwolić Mi się prowadzić i dlaczego nie możecie próbować zrozumieć każdego małego szczegółu tego co się dzieje. Nie zawsze macie rozumieć, ale po prostu być Mi posłuszni w wierze, ufając, że was kocham. Wiem co dla was jest najlepsze. 
Ten rok przyniesie wiele zmian, których nie możecie zobaczyć z miejsca, w którym jesteście. Staram się ustawić każdego z was, by był gotowy na te zmiany, ale niektórzy z was opierają się Moim ścieżkom. To spowoduje dalsze trudności w waszym życiu. Często to co Moje dzieci cierpią jest wynikiem nieposłuszeństwa Mnie w jakimś wcześniejszym czasie.
Pewne rzeczy, które nadchodzą są dużo gorsze niż Moje dzieci się spodziewają. Próbuję was chronić prowadząc wasze ścieżki do bezpiecznego miejsca. Bądźcie Mi posłuszni a wszystko będzie dobrze. Opierajcie się a zostaniecie pozostawieni ze skutkami waszych własnych dróg.
Wchodźcie ze Mną wyżej. Bądźmy w komunii gdy Mnie czcicie w duchu i prawdzie. Pozwólcie Mi przygotować was na wszystko co nadchodzi. 

Fałszywi prorocy próbują odwrócić uwagę od Mojego Świętego Słowa



Orędzie nr.232 z serii Ostrzeżenie. 
Otrzymano środa, 26 październik 2011, godz.15.30
Moja droga, umiłowana Córko, powiedz proszę Moim dzieciom, aby wystrzegały się fałszywych wizjonerów, którzy mówią w Moim Imieniu, ale którzy rozpowszechniają słowa niepochodzące z Moich ust.
Wielu z tych samozwańczych wizjonerów, którzy występują wobec otoczenia jako katolicy z wszystkimi atrybutami związanymi z tą i pozostałymi chrześcijańskimi doktrynami, w rzeczywistości są zwolennikami New Age.
Zwolennicy New Age będą teraz penetrować świat, aby przekonać Moje dzieci, że zostali wysłani dla szerzenia Mojego Świętego Słowa. W pierwszym momencie ich słowa będą wydawać się prawdą. Język, którego używają, będzie wyrafinowany, troskliwy, dobrze przemyślany, ale będzie maskował kłamstwo.
Jest to era wyłaniających się fałszywych proroków i wielu Moim dzieciom trudno będzie odróżnić prawdę od fikcji.
Ty, Moja córko, zostałaś obecnie wzięta na cel przez tych wizjonerów, którzy będą starali się odwrócić uwagę od Mojego Świętego Słowa. Nie pozwólcie na to, bo Moje dzieci zostaną wciągnięte w ciemność, z której trudno będzie się im wydostać.
Pamiętajcie o tym. Ci fałszywi prorocy są również Moimi ukochanymi dziećmi, więc proszę, módlcie się za nich. Niestety, zostali wprowadzeni w błąd wierząc w zmyślony wszechświat i hierarchię, które nie istnieją.
Miejcie się na baczności przed tymi, którzy odwołują się do wniebowstąpionych mistrzów lub, którzy mówią o nowej erze światła, w której Bóg Ojciec postrzegany jest po prostu jako inny aspekt. Dusze te nie odbierają wskazówek ode Mnie. Opowiadają się za przekonaniami wpojonymi przez oszusta. W wielu przypadkach te zwiedzione dusze wierzą, że otrzymują boskie wiadomości. W ten sposób działa szatan. Jego łagodne, kojące słowa przyniosą silną, zimną, ale przekonywującą litanię wiadomości. Nie pochodzą one od Boga Najwyższego.
Jak już wam wcześniej mówiłem, Ja przemawiam do świata w prosty sposób. Nie używam barwnego języka w postaci zimnego władczego głosu. Staram się nie wzbudzać strachu w waszych sercach. Po prostu próbuję prowadzić was do prawdy i znaczenia miłości bliźniego.
Jakże trudne jest to dla was dzieci w tych mylących czasach.
Módlcie się, módlcie się, abyście nie stali się ofiarami serii kłamstw, które będą rozpowszechniane przez fałszywych proroków. Jeżeli ich wiadomości wydają się wydumane, są trudne do zrozumienia i budzą strach w waszych sercach, nie są one ode Mnie.
Dzieci, pozostańcie skupieni tylko na Mnie. Mam wam wiele do powiedzenia. Nie dajcie się rozpraszać, nawet na minutę, ponieważ przeszkadza wam to w ratowaniu dusz tak bardzo potrzebujących waszych modlitw.
Wasz Jezus

List s.Emmanuel z 15.X.2011r



Drogie Dzieci Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!
1. 2 października 2011 r. Mirjana, otoczona ogromnym tłumem, miała comiesięczne objawienie przy Błękitnym Krzyżu. Po objawieniu przekazała nam następujące orędzie:
„Drogie dzieci! Dziś także moje matczyne serce wzywa was do modlitwy, do osobistej relacji z Bogiem Ojcem, aby wasza modlitwa była radością w Nim. Bóg Ojciec nie jest daleko od was i nie jest wam nieznany. Ukazał się wam przez mojego Syna i dał wam życie, którym jest mój Syn. Dlatego, moje dzieci, nie ulegajcie pokusom, które chcą was odłączyć od Boga Ojca. Módlcie się! Nie próbujcie posiadać rodziny i społeczeństwa bez Niego. Módlcie się! Módlcie się, aż wasze serce zostanie napełnione dobrocią; ona pochodzi tylko od mojego Syna, który jest prawdziwą dobrocią. Tylko serca napełnione dobrocią mogą zrozumieć i przyjąć Boga Ojca. Będę nadal was prowadzić. W sposób szczególny proszę was, żebyście nie sądzili waszych pasterzy. Moje dzieci, czy zapomniałyście, że to B� �g Ojciec ich wezwał?! Módlcie się! Dziękuję wam.”
(Mirjana dodała: „Wcześniej nic nie mówiłam. Ale czy jesteście świadomi, bracia i siostry, że Matka Boża jest z wami? Czy jesteśmy tego godni? Niech każdy z nas zapyta samego siebie. Mówię to, ponieważ jest dla mnie ciężko widzieć Gospę pogrążoną w bólu, bo każdy z nas oczekuje cudu, ale nie pragnie spełnić cudu w sobie samym.”)
2. Najpiękniejsza spowiedź Souhy. Pewna grupa przybyła z Bliskiego Wschodu spędza w Medjugorju kilka dni w nadziei, że odbędzie prawdziwą pielgrzymkę. Wśród nich jest pewna mężatka, Souha, której mąż jest lekarzem. Przyjechała bez niego, ponieważ on pracuje.
Souha ma pewien sekret, który nie daje jej spokoju. Wkrótce po przybyciu idzie do księdza znajdującego się w grupie i zwierza mu się, że dokonała aborcji. Dziecko, którego oczekiwała, miało trisomię, ale ona i jej mąż tego nie chcieli. Razem zdecydowali, żeby usunąć je z łona matki i aborcja została wykonana. Ponieważ niepokoi to jej serce, Souha pyta księdza: „To nie jest grzech, prawda?” Ksiądz odpowiada jej: „Ależ tak, moja córko, to jest grzech! Wielki grzech! Pani musi się wyspowiadać!” Ale Souha nie jest przekonana i odmawia. Jednakże prosi Matkę Bożą, żeby dała jej znak, czy ma się wyspowiadać z tego czynu.
Wieczorem, podczas objawienia Gospy na wzgórzu z Ivanem, Souha jest tam ze swoją grupą. Gdy przychodzi Matka Boża, niespodziewanie zgięta wpół pada na ziemię! Jej ciało jest skręcone, a jej nos przyklejony do ziemi. Pozostaje tak dobrą chwilę i gdy po objawieniu podnosi się, jej przyjaciele widzą, że płacze. Mówi do nich: „Trzeba wezwać księdza, muszę natychmiast się wyspowiadać!”
Nie wiem, co się stało podczas objawienia, trzeba uszanować jej tajemnicę, lecz Matka Boża zadziałała. We łzach Souha odbywa najpiękniejszą spowiedź swego życia. Tak, uświadomiła sobie obrzydliwość grzechu i z tego powodu płacze. Przyjmuje miłosierdzie Boże wobec niej. Jej pokój wewnętrzny zostaje wówczas odbudowany. Jest teraz wolna! Jaki kontrast, jakie światło pojawia się nagle na jej twarzy! Świadczy wśród swych przyjaciół, że odczuwa ogromną radość, jak nigdy dotąd w jej życiu.
W Medjugorju pewne grupy pielgrzymów mają piękną tradycję. Przewodnik proponuje, żeby każdy pielgrzym wziął na siebie odpowiedzialność za modlitwę szczególnie za jedną osobę z grupy podczas całej pielgrzymki. Tak więc, pierwszego lub drugiego wieczoru, każdy wyciąga z koszyka imię jakiegoś pielgrzyma. Kto tego wieczoru na 150 osób z grupy otrzymał imię Souhy i obowiązek modlitwy za nią? Pewna dziewczyna z trisomią!
Tego samego wieczoru telefonuje mąż Souhy i wysłuchawszy opowiadania swej żony mówi do niej: „Wiesz, dzwonię do ciebie, ponieważ dziwnie się czuję, bo ty jesteś tam, żeby się modlić do Boga, podczas gdy ja tu dokonuję aborcji. Tak nie można! Zdecydowałem dziś, żeby z tym przestać.” Także on płakał do telefonu. Przeczuwał, że coś stało się z jego żoną i był gotów uczynić ten ogromny krok na płaszczyźnie zawodowej. Souha nie wierzyła własnym uszom.
To działo się w sierpniu tego roku. Teraz Souha, jej mąż i ich dzieci żyją inaczej, na pierwszym miejscu stawiają Boga. Praktykują sakramenty i idą na Msze św. prawie codziennie. Dają świadectwo innym. Po powrocie z tej pamiętnej pielgrzymki, gdy zadawali sobie pytanie, jak naprawić swą przeszłość, zadzwoniły do nich zakonnice z sierocińca z prośbą o pomoc. Dokładnie zaproponowały, żeby zaopiekowali się pewną sierotą. Zobaczyli w tym odpowiedź Boga i z wdzięcznością zaczęli robić dla tego dziecka wszystko, co było w ich mocy.
A co stało się z tym dzieckiem z trisomią, które zostało usunięte podczas aborcji? W Medjugorju Maryja mówi o dzieciach nienarodzonych: „One są ze mną”. To dziecko z pewnością dużo się modli za swych rodziców i za swych małych współtowarzyszy, którzy zostali przeznaczeni do tego, żeby nigdy nie oglądać słońca.
Zadaję sobie pytanie: czy to dziecko rzeczywiście miało trisomię? W istocie widzę coraz więcej przykładów fałszywej diagnozy: wiele matek decyduje się na zachowanie swego dziecka niezależnie od tego, jak jest ono upośledzone i nagle dziecko rodzi się doskonale normalne. Nasza kultura śmierci i coraz silniejsze forsowanie aborcji nie idą na próżno. Rzecz do zastanowienia!
Ale Bóg jest cudowny! Dla tej rodziny zło obrócił w dobro. Teraz setki (a nawet tysiące) dzieci nie zostaną usunięte przez tego lekarza, który od tej pory walczy o ich życie.
„Drogie dzieci, tego wieczoru zachęcam was, żebyście szczególnie modliły się za dzieci nienarodzone. Módlcie się przede wszystkim za matki, które zabijają swe dzieci. Drogie dzieci, jestem smutna, ponieważ zabija się tyle dzieci. Módlcie się, żeby na tym świecie nie było takich matek.” (do grupy modlitewnej w Medjugorju, 3.03.90)
3. Policjant wreszcie szczęśliwy! Historia rozgrywa się w Madrycie podczas Światowych Dni Młodzieży. Jak wiecie, dla młodzieży ustawiono wiele konfesjonałów i w tej strefie stał pewien policjant do pilnowania porządku. Pewna dziewczyna zauważa, że ten policjant stoi na warcie cały czas w tym samym miejscu, jakby przyklejony do tych konfesjonałów. Więc go pyta: „Dlaczego pan pozostaje tu przez cały czas? (Normalnie policjanci zmieniają miejsce). On jej odpowiada:
- Podczas wszystkich lat mej służby w policji otrzymywałem tylko obelgi, kpiny i gesty nienawiści... Jest jedna rzecz, jakiej nigdy nie otrzymałem, jest to uśmiech. Otóż od chwili, jak tu przybyłem, widzę radosne twarze i otrzymuję tylko uśmiechy, zwłaszcza od młodych, którzy wychodzą z konfesjonałów. Dlatego postanowiłem tu zostać.
- To dobrze! Ale czy pomyślał pan, żeby samemu iść się wyspowiadać?
- Och, nie, nie, nie! Nie po to tu jestem.
Nazajutrz dziewczyna spotyka go ponownie i widzi go pełnego radości. Podchodzi do niej z uśmiechem od ucha do ucha i mówi do niej: „Poszedłem do spowiedzi!”
Matka Boża powiedziała: „Zachęcam was, drogie dzieci, żebyście się spowiadały przynajmniej raz w miesiącu, ponieważ nie ma nikogo na ziemi, kto nie potrzebowałby comiesięcznej spowiedzi. Comiesięczna spowiedź będzie lekarstwem dla Kościoła Zachodniego. Zachęcam was do tego, żebyście to orędzie rozpowszechniali na całym świecie!” (latem 1981)
4. Komisja. Prace ekspertów, którzy w Rzymie pracują nad sprawą Medjugorja pozostają jeszcze dosyć dyskretne. Ale dane są pewne znaki: Na wiosnę widząca Ivanka Elez (pierwsza, która widziała Gospę 24 czerwca 1981 r.) została wezwana do Rzymu, żeby złożyć tam swoje świadectwo. Później także ojciec Jozo Zovko i widząca Vicka pojechali w tych dniach do Rzymu, żeby tam spotkać się z kardynałem Ruini, przewodniczącym Komisji. Módlmy się nadal, żeby plan Maryi wypełniał się bez przeszkód! On się wypełni z pewnością, widzący to wiedzą. „Wszystko to, co nie jest z Boga, przeminie, mówią oni, a to wszystko, co jest z Boga, pozostanie.” Do nas należy, żeby przyspieszyć Bożą godzinę przez nasze modlitwy i ograniczyć cierpienia spowodowane oporem!
5. Piractwa w internecie? Pewni oszuści przechwytują adres e-mailowy, który nie należy do nich i rozsyłają do wszystkich kontaktów tego adresu wezwanie domagając się znacznych sum pieniężnych, żeby wybawić z kłopotu właściciela tej skrzynki bez jego wiedzy. To jest piractwo. Więc gdy pewnego dnia otrzymacie pilne żądanie pieniędzy, wiedzcie, że ono nie pochodzi od nas. Należy usunąć to pytanie bez odpowiedzi. Módlmy się za tych, którzy używają swej wiedzy w celu oszukania innych, tych, którzy swą wiedzę używają raczej w służbie Bogu! W ten sposób unikną smutnego końca. Ponieważ ten, kto kopie dół przed swym bratem, sam w niego wpada (Patrz Ps 9, 15).
6. Jeśli nie otrzymujecie już orędzi ani wiadomości z Medjugorja (po francusku), napiszcie do contact@edm.eu.com Poprzednie orędzia zobaczcie w http://www.edm.eu.com/
Droga Gospo, nasza Pani Różańcowa, pomóż nam, żebyśmy zostali wierni naszemu codziennemu różańcowi, żebyśmy chronił nas Twój matczyny płaszcz i żebyśmy uniknęli ognistych strzał złego.
Siostra Emmanuel +

czwartek, 27 października 2011

Homilia Ojca Świętego Jana Pawła II o przyjmowaniu Komunii świętej


Homilia wygłoszona w kościele rzymsko-katolickim
pod wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi
w Rzymie 1 marca 1989 r. przez Papieża Jana Pawła II:
„Porządkowi obyczajowemu” pochodzącemu od Boga powinniśmy podporządkować całe nasze życie. Jego wola –najświętsza wola –powinna obejmować wszystko. Dotyczy to wewnętrznej harmonii życia. Tak naucza nas Jezus. Nikt nie może służyć dwom panom. Nie można służyć równocześnie Bogu i mamonie.
W obecnych czasach ludzkość żyje tak, jakby Bóg w ogóle nie istniał, nie był Stwórcą i Panem wszechświata, jak również właścicielem wszelkiego bogactwa i skarbów w niebie i na ziemi. Człowiek wierzy, że wszystko zawdzięcza swojej pracy oraz że może wszystkiego zażądać. Jest dumny ze zdolności, którymi obdarzył go Nasz Pan, inaczej nie miałby ich!
Powinniśmy w przyszłości spodziewać się nowej chłosty, która będzie silniejsza, niż wszelkie dotychczasowe kary. Nikt się przed nią nie uchroni, chyba, że z miłością ją na siebie przyjmie. Zostanie wtedy zbawiony jak dobry łotr na krzyżu lub zostanie na zawsze stracony, jeśli się buntuje, tak jak drugi łotr, którego zgubiła pycha i bluźnierstwo. Najgorsze są bluźnierstwa w stosunku do pełnych miłości słów Boga, którymi obdarza naszą biedną ziemię poprzez Matkę i umiłowanego Syna.
Dlatego konieczne jest okazanie pokory, gdyż nigdy nie powinniśmy zapomnieć o tym, Kto przed nami stoi!
Tak jak w kontaktach międzyludzkich przyjęte są pewne formy uprzejmości, to w stosunku do Boga chcemy o nich zapomnieć? Dlatego ostrzegam ponownie przed wszelkimi formami braku należnego szacunku, jak np. zakazane w moim biskupstwie podawanie Komunii św. na dłoń oraz postawa stojąca podczas wielu części liturgii Mszy Świętej. Prowadzi to do utraty właściwego poczucia doniosłości tego zgromadzenia. To jest nic innego jak śmierć naszego Pana i Zbawcy, któremu wszystko zawdzięczamy. Zamartwiamy się o ludzką ocenę, boimy się, że zostaniemy wyśmiani, boimy się niekorzystnych dla nas skutków naszej oceny przez innych, a nie boimy się Boga? Nie odwołuję tego, co powiedział jeden z moich poprzedni ków: „dzieje się to na waszą odpowiedzialność. Drodzy biskupi zagranicznych biskupstw, modlę się za was, abyście na czas zrozumieli, że droga, którą obraliście jest niewłaściwa”. W tym miejscu, moi umiłowani Kapłani, umiłowani Bracia i Siostry, dozwolone jest przyjmowanie komunii na język i w postawie klęczącej. Wszystko, co zostało wprowadzone i jest rozpowszechniane przez obcych jest niedozwolone.
Mówię to jako wasz Biskup!
Jan Paweł II

Dziewica Maryja: oszust także przygotowuje się do Ostrzeżenia



Orędzie nr.210 z serii Ostrzeżenie. - zaległe
Otrzymano sobota, 1 październik 2011, godz.20.30
Moje dziecko, módlcie się za wszystkie te dusze, które odrzuciły Mojego Syna, i które są dumne z tego powodu.
Zbliża się czas, kiedy Mój Syn raz jeszcze spróbuje uratować świat od potępienia. Ważne jest Moje dziecko, że jesteś nadal posłuszna we wszystkich sprawach, o które prosi cię Mój Drogi Syn.
On cierpi i pragnie uratować was wszystkich z uścisku zwodziciela. On, oszust, przygotowuje się do Ostrzeżenia. Podczas gdy Mój Syn przez Swoje Miłosierdzie wystąpi, aby ratować wszystkie dusze, on, oszust będzie próbował je przekonać, że Ostrzeżenie było iluzją.
Szatanowi musi zostać uniemożliwiona kradzież tych niczego nie podejrzewających dusz. Umieszczajcie je we wszystkich waszych modlitwach, gdyż one są tymi, które waszych modlitw potrzebują najbardziej.
Wasza Błogosławiona MatkaOstrze
Królowa Nieba

Bóg Ojciec – Musicie odrzucić ciemność i przyjąć Światło



Orędzie nr.231 z serii Ostrzeżenie.
Otrzymano wtorek, 25 październik 2011, godz.15.30
Moja ukochana Córko, powiedz światu, że wszystkie Moje dzieci obejmuję Moimi ramionami. Wszystko będzie dobrze. Wszystko musi być teraz pozostawione w Moich Świętych rękach, ponieważ tak zostało zaplanowane.
Nakazuję, żeby Mój Syn po raz kolejny posłany był na świat, aby uratować człowieka od spustoszeń spowodowanych grzechem. To jest Mój boski Akt Sprawiedliwości dla was, Moje drogie dzieci, abym mógł odnowić Moje Królestwo na ziemi.
Strach nie pochodzi ode Mnie. Strach przychodzi z ciemności. Jeśli obawiacie się Mnie, wiedzcie, że jest to ciemność okrywająca wasze dusze, a nie Moja boska wielkość.
Aby należeć do Mojego Królestwa, musicie odrzucić ciemność i przyjąć Światło. Tym samym Światłem obdarowani będziecie obecnie przez Boski Akt Miłosierdzia Mojego Syna.
Moja Miłość dla was wszystkich dzieci jest tak wielka, że użyję całej Mojej Mocy, aby wszędzie ratować dusze. Moja ręka sprawiedliwości spadnie na dusze, które odrzucają Mnie, ale dopiero, gdy wyczerpane zostaną wszelkie starania, aby wszędzie zjednoczyć wszystkie Moje dzieci.
Królestwo Mojej Wielkiej Chwały zostanie wkrótce objawione światu. Niejeden z was, dzieci, będzie chciał odrzucić Moje Chwalebne Królestwo, które zapanuje na ziemi w Nowej Erze pokoju.
Módlcie się za tych, którym trudno będzie przyjąć Prawdę.
Bóg Ojciec Wszechmogący

środa, 26 października 2011

Drogowskaz Jana Pawła II na 23 października 2011


"Wy sami nie wiecie, jak jesteście piękni wówczas, kiedy znajdujecie się w zasięgu Słowa Bożego i Eucharystii. Sami nie wiecie, jacy jesteście piękni, kiedy obcujecie z bliska z Chrystusem, z Mistrzem, starając się żyć w Jego łasce uświęcającej".
Jan Paweł II, Homilia z Częstochowy w dniu 6 czerwca 1979r.

Orędzie Matki Bożej z 25 października 2011



  „Drogie dzieci!   Patrzę na was i nie widzę  radości  w   waszych  sercach.  Dziś pragnę  dać  wam  radość Zmartwychwstałego,  by  On  was prowadził   i  objął  Swą  miłością  i delikatnością.  Kocham  was  i nieustannie  modlę  się  o  wasze nawrócenie  przed  moim  Synem Jezusem.  Dziękuję,  że  odpowiedzieliście na  moje  wezwanie.”


Kobieta kananejska – 4 pokusy

Homilia z dn. 03.08.2011wygłoszona do młodych podczas mszy świętej w Medjugorje ,którą bardzo polecam wysłuchać wszystkim. Tłumaczona jest na polski i tak jest zawsze jak są inne narodowości to każda narodowość może w swoim języku słuchać.Festival młodych w Medjugorje odbywa się co roku na początku sierpnia. Przyjedź a usłyszysz głos Boga, który mówi do ciebie. Bóg chce ci powiedzieć, że jesteś ważna / ważny w oczach Boga.

Moje przyjście nastąpi szybciej, niż sądzicie



Orędzie nr.230 z serii Ostrzeżenie.
Otrzymano poniedziałek, 24 październik 2011, godz.19.09
Moja droga, ukochana Córko, nie pozwól zamartwiać się przez tych, którzy nadal kwestionują i osądzają Moje Najświętsze Słowo. Ignoruj takie przesłuchania. Zachowuj milczenie. Módl się za nich i idź dalej, gdyż nie pozostało już wiele czasu.
Wzywam was wszystkich, drogie dzieci, usiądźcie spokojnie i módlcie się do Mnie o Miłosierdzie. Proszę, nie popadajcie w panikę, ponieważ przyjdę, aby was tylko ratować, a nie sądzić. Czyż nie wiecie o tym? Nie macie się czego obawiać, po prostu zaufajcie Mi całkowicie.
Moje przyjście nastąpi szybciej, niż sądzicie, więc proszę, przygotujcie wasze dusze. Módlcie się za wszystkie te dusze, które mogą się Mnie wyrzec lub odrzucić Mój Dar Bożego Miłosierdzia. Wy, Moje drogocenne dusze, przynosicie Mi takie pocieszenie oraz łagodzicie udrękę i cierpienia, które znoszę, gdy widzę nienawiść wszędzie na waszym świecie.
Zbliżcie się do Mnie dzieci i pozwólcie Mi objąć was dla dania wam siły i zaufania, których potrzebujecie, aby Mnie powitać. Wy, Moja specjalna armio, jesteście zjednoczeni ze Mną i czy zdajecie sobie z tego sprawę, czy nie, jesteście prowadzeni przez Ducha Świętego do walki o ratowanie dusz.
Siedźcie spokojnie Moje małe dzieci i pamiętajcie, że jestem z wami przez cały czas. Cieszcie się i oczekujcie na Moje przyjście, kiedy wyleję wszędzie Moje łaski dla osłonięcia wszystkich Moich umiłowanych wyznawców.
Nieważne gdzie żyjecie, nieważne z jakiej jesteście części świata, jesteście Moi. Kocham was. Patrzcie z otwartym sercem i zaufaniem, ponieważ zbliżamy się do Ostrzeżenia.
Wasz Jezus

Pragnę utworzyć armię grup modlitewnych




Orędzie nr.229 z serii Ostrzeżenie.
Otrzymano niedziela, 23 październik 2011, godz.19.15
Moja droga, ukochana Córko, musi stać się wiadomym, że pragnę utworzyć armię grup modlitewnych na całym świecie. Wam, Mojej armii, przekażę modlitwy, które powinny być odmawiane dla ratowania dusz. Te grupy modlitewne będą się rozwijały i spośród ich szeregów urośnie prawdziwa armia wiernych wyznawców, aby nieść Prawdę Mojej Boskiej Obietnicy Zbawienia dla wszystkich.
Grupy te będą tworzyć armię zgodnie z wytycznymi Mojego umiłowanego Ojca, który powstrzyma ciemność zła spowodowaną przez szatana oraz jego zwolenników i naśladowców.
Tak, Moja Córko, choć jest to ciężko zrozumieć, ale jest wiele osób, które nie tylko mają uznanie dla szatana, ale też okazują mu wierność. Istnieje wiele dusz w ciemności, które składają hołd i wielbią króla ciemności. Wiele kościołów, ukrytych przed oczami Moich dzieci światła, zbudowanych zostało na cześć szatana. Kłaniają się przed nim, odprawiają czarne msze i obrażają Mnie każdym rodzajem bluźnierstwa i zniewagi, które wywołałyby u was szok i obrzydzenie. Ich liczba rośnie i wielu zagorzałych i oddanych szatanowi zwolenników pracuje na bardzo uznanych, wysokich stanowiskach w biznesie, bankowości i politycznych kręgach. Jednoczą się przeciwko Bogu, Mojemu Przedwiecznemu Ojcu, z pełną świadomością tego, co robią.
Tak jak szatan nienawidzi ludzkości, ponieważ została stworzona przez Boga Ojca, Stworzyciela wszystkich rzeczy, tak też ci szatańscy wielbiciele nienawidzą ludzkiego rodzaju. Nienawiść, którą czują jest tak głęboka, że spróbują sformować elitarne wojsko, aby pozbawić życia milionów ludzi na ziemi. W swej pogoni za władzą i bogactwem zamierzają otworzyć drogę dla swych własnych potrzeb i żądzy kontrolowania ludzkości.
To są ci wśród zatwardziałych grzeszników, dla których proszę o waszą pomoc dzieci. Potrzebuję waszych modlitw, aby otworzyć ich serca na kłamstwa, które podane im zostały do wierzenia przez oszustaSą dla Mnie utraceni, chyba że będą błagać o Moje Miłosierdzie. To dlatego modlitwa może być ich jedyną ratującą łaską.
To potężne wojsko dowodzone przez oszusta spróbuje spowodować straszne zniszczenia. Oni już próbują truć Moje dzieci w najbardziej przebiegły sposób, poprzez waszą wodę, lekarstwa i żywność. Proszę, zawsze zachowujcie czujność.
Ręka Mojego Ojca spadnie wkrótce po Ostrzeżeniu na te podłe dusze, jeśli nadal odrzucać będą Moje Miłosierdzie. W międzyczasie, dzieci, musicie powstać i nie pozwolić na zastraszenie waszych narodów. Módlcie się o Moją ochronę i prowadźcie wasze zwykłe życie. Módlcie się i przyjmujcie Sakramenty. Proście o Moją pomoc we wszystkim, a Ja odpowiem na wasze prośby zgodnie z Moją Najświętszą Wolą.
Módlcie się, módlcie się, módlcie się, aby złagodzić złe plany kontroli nad światem, które kreśli ta podła grupa. Uzyskują władzę na Środkowym Wschodzie i czynią próby kontrolowania Europy, zanim wezmą na cel inne części świata. Wrogowie ujawniani wam przez nich w mediach, nie są rzeczywistymi wrogami. Kreują wrogów w celu usprawiedliwienia środków odwetowych, które zawsze będą miały te same cele: kontrolę, posiadanie i budowanie bogactwa.
Módlcie się za nich o nawrócenie, gdyż bez nawrócenia ich podłe czyny wywołają wiele bólu i udręki. Chociaż Mój Przedwieczny Ojciec ześle swoją karę, oni wciąż mogą wyrządzić szkody, które spowodują niewyobrażalne cierpienia wśród Moich dzieci.
Wasz ukochany Zbawiciel
Jezus Chrystus

wtorek, 25 października 2011

Matka Boża Gromniczna [2.II.]


 
 Jednym ze starszych świąt w Kościele jest Święto Ofiarowania Pańskiego, zwane też dawniej Świętem Oczyszczenia NMP, a u nas w Polsce nazwane świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Już w IV wieku obchodzono je podobno uroczyście w Rzymie, za papieża Gelezjusza I, a z całą pewnością w wieku X, kiedy odnotowano, że w święto to odbywały się procesje ze światłem.

W tym dniu święci się gromnice, które później daję się do dłoni osobom opuszczającym ten świat, by Matka Boża była przy nich aż do ostatniego tchnienia i zapewniła im szczęśliwą wieczność. Światło gromnicy w wielu domach plonie w czasie wyładowań elektrycznych, a ich mieszkańcy wierzą, że Matka Boża ustrzeże ich od wszelkiego zła. 

Dawniej po powrocie z kościoła do domu w Gromniczną zapalano świecę i płomykiem zataczano krzyż na suficie izby. Obecnie nie przestrzega się już tego zwyczaju, bo starsi odeszli w drogę, z której się nie wraca, a młodzi nie wiedzą lub nie pamiętają. Kiedyś gromnica bywała obowiązkowo wykonana z wosku i po zapaleniu pięknie pachniała. Już sam zapach miał właściwości lecznicze. Dzisiaj świec woskowych nikt już nie produkuje, a to ogromna szkoda.


 Symbolika światła w liturgii chrześcijańskiej stała się powszechna dopiero pod koniec IV wieku. Najstarsze świadectwa mówiące o symbolicznym używaniu światła znajdują się w pismach św. Hieronima (+419 r.), który pisze: "We wszystkich kościołach Wschodu zapala się świece, gdy Ewangelia ma być czytana, chociaż już słońce świeci". Dzieje się to, oczywiście, nie dlatego, aby ciemności rozproszyć, lecz aby dać wyraz radości. Chrześcijanie zapalali światła przy grobach męczenników, gdy odbywały się nabożeństwa ku ich czci. Od X wieku istnieje zwyczaj stawiania świec na ołtarzu. Z biegiem czasu ustalono stosowne przepisy dotyczące palenia światła w kościele podczas mszy św. W zasadzie, na ołtarzu powinno palić się sześć świec. Ich liczba powinna być większa w czasie nabożeństw solennych i z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Nie można też ich całkowicie zastąpić światłem elektrycznym. Zapalanie światła w kościele, samo w sobie, stanowi modlitwę liturgiczną.


 Z Matką Bożą Gromniczną związana jest też legenda opowiadająca o tym, jak to Święta Panienka odpędzała światłem gromnicy wilki od siedzib ludzkich. Jeszcze dzisiaj można spotkać obrazy przedstawiające Matkę Bożą z gromnicą w ręku wśród przerażonych wilków. "Na Gromniczną" panuje w Polsce przeważnie ostra zima. Ziemia okryta białą szatą lśni miliardami gwiazd. W powietrzu panuje cisza, a mgła poranna przysłania całkowicie dalekie rozłogi. Tylko w niektórych miejscach widać witki brzozy, a drzewa okrywa biała szadź, iskrząca się wspaniale we wschodzącym słońcu. Mróz trzyma mocno, co oddaje stare powiedzenie:

"Idzie luty, szykuj dobre buty". 
Czułą opiekę Maryi Gromnicznej nad zagubionymi i zasypanymi, niemal po dachy, dawnymi wioskami, przedstawił na swym obrazie nasz polski malarz Piotr Stachiewicz. Między opłotkami uśpionej wsi, w zimowej scenerii idzie, w zwiewnej szacie, Matka Boża ubrana swojsko, z narzuconą chustą na głowie i plecach, z gromnicą w ręce, którą odgania, sunące po śniegu w stronę ludzkich zagród, wilki. Piękny i nastrojowy to obraz, jeden z wielu z bogatej twórczości tego artysty, i, mimo, że krytycy sztuki zaliczają go do najsłabszych w twórczości Stachiewicza, jakby na przekór tym stwierdzeniom, przyjął go bardzo serdecznie lud polski, a jego liczne reprodukcje zdobiły domy polskie przez długi okres czasu. Także dziś symbolika tego obrazu przemawia do nas. Jak złe wilki chcą nas opanować duchy ciemności i dlatego tak bardzo jest nam potrzebne światło otrzymane z rąk Maryi. Daje nam ono pewną obronę i pozwala iść przez życie w jego blasku. Światło niesionej prosto świecy jest tego symbolem, a jej jasny płomień ma wyrażać naszą gorliwą wiarę. Dziś niezgoda sąsiedzka, alkoholizm, narkomania, brutalność i niepewność codziennego życia, kłamstwo, niesprawiedliwość, trudności ekonomiczne i ekologiczne sieją spustoszenie w duchowości narodu. Są jak złe wilki z obrazu Stachiewicza. Nie bójmy się ich jednak, bowiem Maryja stoi na straży naszych rodzin, stoi ze światłem gromnicy, jak o tym pisała nasza poetka Kazimiera Iłłakowiczówna:

"O Panno prześliczna, gromniczna! Pod ogień Twój święcony, wiszący nad woskiem gromnic, przez las kolący i wyjące wilki, idę bez wszelkiej obrony: Nie módl się, ani się przyczyniaj, ale tylko wspomnij! Ty, coś rodziła Dziecię bez ognia i dachu, a przez ucieczkę uszła od zamachu i potem całe życie wyczekała w lęku na Syna mękę... Ty, coś chodziła między śmiertelnymi, najbliższa ziemi i najdalsza ziemi, mnie, płomienia szukająca w białych świecach, od napadu zbójeckiego nie chroń, ale mi gromnice dalekie w jutrznię wyraźną rozniecaj, nad mgłą szronu, nad zawisną między chałupami sanną, ...I nie módl się, Najświętsza Panno, Gwiazdo szczęśliwego, krótkiego konania, nie módl się, Zorzo łask, nie osłaniaj, tylko wspomnij"

Gromnica! Już sama ta nazwa mówi że świeca ta chroni od gromów. Gdy czarne chmury latem nadchodzą ze wszystkich stron, gdy błyskawice rozdzierają niebo, gdy groźne pomruki burzy przeszywają człowieka trwogą, ręka chrześcijanina zapala gromnicę i stawia ją przed obrazem Bogurodzicy, a z ust wydobywają się błagalne słowa:

"Pod Twoją obronę uciekamy się święta Boża Rodzicielko..."

Szczególnie rzewny i chwytający za serce jest motyw podań ludowych o Matce Bożej Gromnicznej, która pod płaszcz swej przemożnej opieki bierze wszystkie sieroty, a zwłaszcza te, których matki pomarły trzymając w stygnącej dłoni zapaloną gromnicę. Umiera człowiek, kończy się jego ziemska wędrówka, przy jego łożu gromadzi się rodzina. Umierający, wyrazem swych oczu, daje znać, że czegoś chce i każdy wie, o co prosi, i w stygnącą już dłoń podają mu zapaloną gromnicę. 
Jest powszechna wiara, że z tym światłem lżej człowiekowi umierać. Cała rodzina modli się o to, by światło to było dla umierającego odbiciem światła doskonałego, jakim jest Chrystus przyjmujący swego wiernego sługę. Płomień świecy jest jak by przedłużeniem tchnienia człowieka u bram wieczności, jest świadectwem jego wiernej służby Bogu. Człowiek w tej trudnej dla siebie chwili staje się spokojniejszy, znika gorycz przeżytych lat, giną w morzu niepamięci doznane krzywdy i upokorzenia, niestraszny jest lęk przed osądem Bożym.
W serce wstępuje ufność, że u jego łoża stoi Pani Gromniczna, by swego wiernego czciciela przeprowadzić przez bramę śmierci ze światłem gromnicy w ręku. Pragnieniem każdego Polaka było i jest umierać z gromnicą w dłoni, z tą szczególną świecą, uzdalniającą do walki ze złem, z szatanem, bo duch ciemności nie lubi światła. Ludowy poeta z Limanowszczyzny, Józef Strug, tak przed wielu laty pisał o Gromnicznej świecy:

"Gdy życie nasze dobiegnie do końca,
Gdy Bóg ostatnie godziny policzy,
Niech nam zaświeci, jak promienie słońca,
Światło gromnicy.
Gdy nasze czoło pot śmiertelny zrosi,
Gdy nasze łoże obstąpią szatani,
Twojej obrony niech każdy uprosi –
Gromniczna Pani!
Kiedy nad nami zawisną czarne chmury,
Gdy na wsze strony lecą błyskawice,
Gdy ciemność straszna od dołu do góry:
Święćmy gromnice!
Matko Najświętsza! My nędzni grzesznicy,
Pod Twoją obronę się uciekamy,
Przed Twym obrazem, przy świetle gromnicy,
Ciebie błagamy!
Tyś jasna gwiazda na morzu żywota,
Pokus się o Cię rozbiją bałwany!
Kto się ucieka do Cię, Matko złota,
Jest wysłuchany.
Bądź nam Matką w życiu i przy zgonie,
Niech Twoja łaska zawsze nam przyświeca,
Niech nasza miłość ku Tobie zapłonie
Jako gromnica!"

 Gromnice starano się, po poświęceniu w kościele, zanieść palące się do domu, by od tego ognia rozpalić domowy ogień, co miało zwiastować zgodę i miłość w rodzinie. Gdy gromnica komuś zgasła, wróżyło to śmierć któregoś z domowników. Gdy warunki nie pozwalały nieść zapalonej gromnicy, zapalano ją dopiero w obejściu, patrząc w którą stronę pochyli się jej płomień. Jeśli w stronę drzwi, to ktoś odejdzie tego roku przez nie z domu.
Z zapaloną gromnicą obchodził gospodarz całe obejście i dom dookoła, klękając na każdym progu, aby złe moce nie miały przystępu do domu. Powszechny był w całym kraju zwyczaj wypalania gromnicą krzyża na głównej belce sufitowej tragarzu, co pięknie przedstawił na swym rysunku Wojciech Grabowski. W niektórych rejonach Polski gospodarze błogosławili gromnicą swój dobytek w stajni, a kawałek gromnicy obciętej od spodu dawano psu, by dobrze pilnował obejścia. W dawnych czasach pannom na wydaniu szyto bardzo dostatnią wyprawę, która wystarczała na długie lata, a przygotowania do wesela wymagały wiele czasu. Stąd zrodziło się przysłowie: "W dzień Panny Gromnicznej, bywaj zdrów, mój śliczny!". Oznaczało to, że jeśli kawaler nie oświadczył się pannie do dnia Matki Boskiej Gromnicznej i nie przygotował wesela, to już musiał sobie długo poczekać, gdyż wkrótce zaczyna się przedpoście, a później Wielki Post. Zachowajmy szacunek dla gromnicznej świecy, jaki mieli do niej nasi ojcowie i dziadowie.

Znane są powszechnie liczne przysłowia związane z dniem Matki Bożej Gromnicznej, określające pogodę i urodzaje na najbliższe lato:

Gromnica, zimy połowica;

Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima jeszcze się odwlecze;

Gdy na Gromniczną rozstaje - rzadkie będą, urodzaje;

Gdy słońce świeci na Gromnicę, to przyjdą większe mrozy i śnieżyce;

Gdy na Gromniczną mróz, chowaj chłopie sanie, szykuj wóz.