piątek, 28 października 2011

List s.Emmanuel z 15.X.2011r



Drogie Dzieci Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!
1. 2 października 2011 r. Mirjana, otoczona ogromnym tłumem, miała comiesięczne objawienie przy Błękitnym Krzyżu. Po objawieniu przekazała nam następujące orędzie:
„Drogie dzieci! Dziś także moje matczyne serce wzywa was do modlitwy, do osobistej relacji z Bogiem Ojcem, aby wasza modlitwa była radością w Nim. Bóg Ojciec nie jest daleko od was i nie jest wam nieznany. Ukazał się wam przez mojego Syna i dał wam życie, którym jest mój Syn. Dlatego, moje dzieci, nie ulegajcie pokusom, które chcą was odłączyć od Boga Ojca. Módlcie się! Nie próbujcie posiadać rodziny i społeczeństwa bez Niego. Módlcie się! Módlcie się, aż wasze serce zostanie napełnione dobrocią; ona pochodzi tylko od mojego Syna, który jest prawdziwą dobrocią. Tylko serca napełnione dobrocią mogą zrozumieć i przyjąć Boga Ojca. Będę nadal was prowadzić. W sposób szczególny proszę was, żebyście nie sądzili waszych pasterzy. Moje dzieci, czy zapomniałyście, że to B� �g Ojciec ich wezwał?! Módlcie się! Dziękuję wam.”
(Mirjana dodała: „Wcześniej nic nie mówiłam. Ale czy jesteście świadomi, bracia i siostry, że Matka Boża jest z wami? Czy jesteśmy tego godni? Niech każdy z nas zapyta samego siebie. Mówię to, ponieważ jest dla mnie ciężko widzieć Gospę pogrążoną w bólu, bo każdy z nas oczekuje cudu, ale nie pragnie spełnić cudu w sobie samym.”)
2. Najpiękniejsza spowiedź Souhy. Pewna grupa przybyła z Bliskiego Wschodu spędza w Medjugorju kilka dni w nadziei, że odbędzie prawdziwą pielgrzymkę. Wśród nich jest pewna mężatka, Souha, której mąż jest lekarzem. Przyjechała bez niego, ponieważ on pracuje.
Souha ma pewien sekret, który nie daje jej spokoju. Wkrótce po przybyciu idzie do księdza znajdującego się w grupie i zwierza mu się, że dokonała aborcji. Dziecko, którego oczekiwała, miało trisomię, ale ona i jej mąż tego nie chcieli. Razem zdecydowali, żeby usunąć je z łona matki i aborcja została wykonana. Ponieważ niepokoi to jej serce, Souha pyta księdza: „To nie jest grzech, prawda?” Ksiądz odpowiada jej: „Ależ tak, moja córko, to jest grzech! Wielki grzech! Pani musi się wyspowiadać!” Ale Souha nie jest przekonana i odmawia. Jednakże prosi Matkę Bożą, żeby dała jej znak, czy ma się wyspowiadać z tego czynu.
Wieczorem, podczas objawienia Gospy na wzgórzu z Ivanem, Souha jest tam ze swoją grupą. Gdy przychodzi Matka Boża, niespodziewanie zgięta wpół pada na ziemię! Jej ciało jest skręcone, a jej nos przyklejony do ziemi. Pozostaje tak dobrą chwilę i gdy po objawieniu podnosi się, jej przyjaciele widzą, że płacze. Mówi do nich: „Trzeba wezwać księdza, muszę natychmiast się wyspowiadać!”
Nie wiem, co się stało podczas objawienia, trzeba uszanować jej tajemnicę, lecz Matka Boża zadziałała. We łzach Souha odbywa najpiękniejszą spowiedź swego życia. Tak, uświadomiła sobie obrzydliwość grzechu i z tego powodu płacze. Przyjmuje miłosierdzie Boże wobec niej. Jej pokój wewnętrzny zostaje wówczas odbudowany. Jest teraz wolna! Jaki kontrast, jakie światło pojawia się nagle na jej twarzy! Świadczy wśród swych przyjaciół, że odczuwa ogromną radość, jak nigdy dotąd w jej życiu.
W Medjugorju pewne grupy pielgrzymów mają piękną tradycję. Przewodnik proponuje, żeby każdy pielgrzym wziął na siebie odpowiedzialność za modlitwę szczególnie za jedną osobę z grupy podczas całej pielgrzymki. Tak więc, pierwszego lub drugiego wieczoru, każdy wyciąga z koszyka imię jakiegoś pielgrzyma. Kto tego wieczoru na 150 osób z grupy otrzymał imię Souhy i obowiązek modlitwy za nią? Pewna dziewczyna z trisomią!
Tego samego wieczoru telefonuje mąż Souhy i wysłuchawszy opowiadania swej żony mówi do niej: „Wiesz, dzwonię do ciebie, ponieważ dziwnie się czuję, bo ty jesteś tam, żeby się modlić do Boga, podczas gdy ja tu dokonuję aborcji. Tak nie można! Zdecydowałem dziś, żeby z tym przestać.” Także on płakał do telefonu. Przeczuwał, że coś stało się z jego żoną i był gotów uczynić ten ogromny krok na płaszczyźnie zawodowej. Souha nie wierzyła własnym uszom.
To działo się w sierpniu tego roku. Teraz Souha, jej mąż i ich dzieci żyją inaczej, na pierwszym miejscu stawiają Boga. Praktykują sakramenty i idą na Msze św. prawie codziennie. Dają świadectwo innym. Po powrocie z tej pamiętnej pielgrzymki, gdy zadawali sobie pytanie, jak naprawić swą przeszłość, zadzwoniły do nich zakonnice z sierocińca z prośbą o pomoc. Dokładnie zaproponowały, żeby zaopiekowali się pewną sierotą. Zobaczyli w tym odpowiedź Boga i z wdzięcznością zaczęli robić dla tego dziecka wszystko, co było w ich mocy.
A co stało się z tym dzieckiem z trisomią, które zostało usunięte podczas aborcji? W Medjugorju Maryja mówi o dzieciach nienarodzonych: „One są ze mną”. To dziecko z pewnością dużo się modli za swych rodziców i za swych małych współtowarzyszy, którzy zostali przeznaczeni do tego, żeby nigdy nie oglądać słońca.
Zadaję sobie pytanie: czy to dziecko rzeczywiście miało trisomię? W istocie widzę coraz więcej przykładów fałszywej diagnozy: wiele matek decyduje się na zachowanie swego dziecka niezależnie od tego, jak jest ono upośledzone i nagle dziecko rodzi się doskonale normalne. Nasza kultura śmierci i coraz silniejsze forsowanie aborcji nie idą na próżno. Rzecz do zastanowienia!
Ale Bóg jest cudowny! Dla tej rodziny zło obrócił w dobro. Teraz setki (a nawet tysiące) dzieci nie zostaną usunięte przez tego lekarza, który od tej pory walczy o ich życie.
„Drogie dzieci, tego wieczoru zachęcam was, żebyście szczególnie modliły się za dzieci nienarodzone. Módlcie się przede wszystkim za matki, które zabijają swe dzieci. Drogie dzieci, jestem smutna, ponieważ zabija się tyle dzieci. Módlcie się, żeby na tym świecie nie było takich matek.” (do grupy modlitewnej w Medjugorju, 3.03.90)
3. Policjant wreszcie szczęśliwy! Historia rozgrywa się w Madrycie podczas Światowych Dni Młodzieży. Jak wiecie, dla młodzieży ustawiono wiele konfesjonałów i w tej strefie stał pewien policjant do pilnowania porządku. Pewna dziewczyna zauważa, że ten policjant stoi na warcie cały czas w tym samym miejscu, jakby przyklejony do tych konfesjonałów. Więc go pyta: „Dlaczego pan pozostaje tu przez cały czas? (Normalnie policjanci zmieniają miejsce). On jej odpowiada:
- Podczas wszystkich lat mej służby w policji otrzymywałem tylko obelgi, kpiny i gesty nienawiści... Jest jedna rzecz, jakiej nigdy nie otrzymałem, jest to uśmiech. Otóż od chwili, jak tu przybyłem, widzę radosne twarze i otrzymuję tylko uśmiechy, zwłaszcza od młodych, którzy wychodzą z konfesjonałów. Dlatego postanowiłem tu zostać.
- To dobrze! Ale czy pomyślał pan, żeby samemu iść się wyspowiadać?
- Och, nie, nie, nie! Nie po to tu jestem.
Nazajutrz dziewczyna spotyka go ponownie i widzi go pełnego radości. Podchodzi do niej z uśmiechem od ucha do ucha i mówi do niej: „Poszedłem do spowiedzi!”
Matka Boża powiedziała: „Zachęcam was, drogie dzieci, żebyście się spowiadały przynajmniej raz w miesiącu, ponieważ nie ma nikogo na ziemi, kto nie potrzebowałby comiesięcznej spowiedzi. Comiesięczna spowiedź będzie lekarstwem dla Kościoła Zachodniego. Zachęcam was do tego, żebyście to orędzie rozpowszechniali na całym świecie!” (latem 1981)
4. Komisja. Prace ekspertów, którzy w Rzymie pracują nad sprawą Medjugorja pozostają jeszcze dosyć dyskretne. Ale dane są pewne znaki: Na wiosnę widząca Ivanka Elez (pierwsza, która widziała Gospę 24 czerwca 1981 r.) została wezwana do Rzymu, żeby złożyć tam swoje świadectwo. Później także ojciec Jozo Zovko i widząca Vicka pojechali w tych dniach do Rzymu, żeby tam spotkać się z kardynałem Ruini, przewodniczącym Komisji. Módlmy się nadal, żeby plan Maryi wypełniał się bez przeszkód! On się wypełni z pewnością, widzący to wiedzą. „Wszystko to, co nie jest z Boga, przeminie, mówią oni, a to wszystko, co jest z Boga, pozostanie.” Do nas należy, żeby przyspieszyć Bożą godzinę przez nasze modlitwy i ograniczyć cierpienia spowodowane oporem!
5. Piractwa w internecie? Pewni oszuści przechwytują adres e-mailowy, który nie należy do nich i rozsyłają do wszystkich kontaktów tego adresu wezwanie domagając się znacznych sum pieniężnych, żeby wybawić z kłopotu właściciela tej skrzynki bez jego wiedzy. To jest piractwo. Więc gdy pewnego dnia otrzymacie pilne żądanie pieniędzy, wiedzcie, że ono nie pochodzi od nas. Należy usunąć to pytanie bez odpowiedzi. Módlmy się za tych, którzy używają swej wiedzy w celu oszukania innych, tych, którzy swą wiedzę używają raczej w służbie Bogu! W ten sposób unikną smutnego końca. Ponieważ ten, kto kopie dół przed swym bratem, sam w niego wpada (Patrz Ps 9, 15).
6. Jeśli nie otrzymujecie już orędzi ani wiadomości z Medjugorja (po francusku), napiszcie do contact@edm.eu.com Poprzednie orędzia zobaczcie w http://www.edm.eu.com/
Droga Gospo, nasza Pani Różańcowa, pomóż nam, żebyśmy zostali wierni naszemu codziennemu różańcowi, żebyśmy chronił nas Twój matczyny płaszcz i żebyśmy uniknęli ognistych strzał złego.
Siostra Emmanuel +