czwartek, 31 stycznia 2013

OSTRZEŻENIE Z ZAŚWIATÓW - ostatnia szansa cz.5


w Niebie), do tych na wysokościach! (wskazuje w górę na Niebo)* 

E.: Mów nadal prawdę w Imię... 

J.: Jeżeli będzie wiele modlitwy, dostąpią jeszcze rozeznania, ale dla wie­lu jest to już za późno. Żałuje tego Niebo, żałuje tego Matka Boża, żałuje tego papież. Wszy­scy ci trzej wymienieni myślą o tym tak samo: Chrystus, Matka Boża i papież, tylko Oni są teraz jedno. Kardynało­wie — w każdym razie — wielu — nie są jedno. Działają i czynią przeciwnie temu, czego chcą Ci u góry (wskazuje w górę). I są przeciwko temu, czego by chciał papież. Papież znajduje się w strasznym położeniu, w strasznym!!! 

E.: Mów nadal prawdę w Imię Matki Bożej — mów nadal wszystko co musisz powiedzieć...! 

BÓG SAM OBALI MODERNIZM! 

J.: My się boimy papieża, ale teraz zasadniczo nie potrzebujemy się go tak bardzo bać, ponieważ jego Watykanem kierują kardynałowie. Papież cierpi cały czas, ale w zasadzie potrafi on w końcowym rezul­tacie o wiele więcej dusz uratować i więcej zdziałać aniżeli byśmy (potępieni) sobie tego życzyli... 

E.: Mów prawdę, z polecenia Matki Bożej, tylko pełną prawdę! Mów nadal! 

J.: Stanie się tak, że Bóg sam obali to wszystko. Musi obalić ten modernizm, (modernizm posoborowy). Zacznie się to tam, gdzie się skończyło, przy starym dobrym tradycyj­nym, przy tym co być musi i tym czego się domagają, czego chcą Ci u Góry (wskazuje w górę). Nie przy tym, co sam człowiek (ludzie) sobie wymyślili, wyproduko­wali. 

E.: Mów nadal prawdę z polecenia Matki Bożej, tylko prawdę.

* Od tłumacza: Widać wyraźnie jak wielu teologów kardynałów i biskupów (na za­chodzie Europy) jawnie występuje przeciwko obecnemu papieżowi Janowi Pawłowi II, który choć robi co może (i w dużym stopniu powstrzymuje rozkład Kościoła, przez nieustanne pielgrzymowanie i bezpośrednie nauczanie), nie jest jednak w stanie sam odwrócić tego, co już głęboko zapuściło korzenie nim rozpoczął swój pontyfikat. Ojciec Święty nie może publicznie wystąpić przeciw błędom szerzonym, wewnątrz Kościoła, gdyż spowodowałoby to niekontrolowany zamęt i zamieszanie przyspieszając i tak nieunikniony otwarty rozłam w Kościele. Muszą to uczynić sami, ci kardynałowie i biskupi, którzy się do rozszerzenia tych błędów przyczynili. Obecny czas choć bardzo już krótki, jest również dla nich w sposób szczególny czasem Miłosierdzia Bożego.

61

J.: Gdyby papież nie stał pod konfiskatą i pod stałym dozorem, uwaga z prawa i z lewa, ze wszystkich stron, wtedy mógłby dobrze jeszcze daleko rządzić, że jego słowa „przepchałyby się", przedarłyby się na zewnątrz. W ostatnich paru miesiącach stało się jednak strasznie. Praktycznie nie z tamtąd, od papieża nie przedostaje się do publicznej wiadomości, a coby się chciało jeszcze przedostać, zostaje natychmiast zdemontowane, skradzione, przeinaczone... aż do fałszerstwa. Fałszuje się! Żaden środek nie jest dla nich za podły żeby, co mają w swych głowach kardynałowie, a co by było im przeciwne — wydo­stało się na zewnątrz! Nic nie jest dla nich za podłe, ponieważ jest to czas końca. Gdybyśmy nie byli w tym stopniu u steru i nie mielibyśmy kardynałów tak w naszej mocy, to możnaby ich prędzej skontrolować. Ponieważ my jednak w tym stopniu wichrzymy, burzymy, a tak wielu czarnych magów prowadzi swą krecią robotę, mamy kardynałów (wielu Waty­kańskich) w tej chwili w całkowitym władaniu. Najlepszą radą jest módlcie się wiele do Ducha Świętego. Jak już raz powiedziałem i Akabor na temat posłuszeństwa, ja też to powiedziałem, ja Judasz: Obecnie nie potrzeba już być posłusznym (kiedy rządzi zło) 

POSŁUSZEŃSTWO W KOŚCIELE 

E.: Mów prawdę o Kościele, mów dalej w Imieniu... nie możesz kłamać, w Imieniu...! 

J.: W tej chwili to zdanie może wzbudzać śmiech. Nigdy jeszcze na po­słuszeństwo nie kładziono tak wielkiego nacisku, jak w tej chwili... Teraz nagle taki nacisk na posłuszeństwo... (śmieje się szyderczo). 

E.: Mów tylko prawdę, tylko prawdę, z polecenia Matki Bożej! 

J.: Teraz nagle powołują się wszyscy na posłuszeństwo, kiedy to im do­gadza! 

E.: Mów prawdę Judaszu Iskariocie, nie to czego chcecie wy demony! W Imię... 

J.: To co powiedziałem, pochodzi z Góry (z Nieba). Musimy powiedzieć tę przeklętą prawdę, teraz kiedy tym się szermuje, kiedy tak łatwo słuchać — w tym co dogadza człowiekowi (być w pewnej mierze uoso­bieniem posłuszeństwa dla takich, którzy są nastawieni modernistycznie i lubią pieniądze i wszystko inne). Teraz ci nagle szafują tym posłuszeństwem, jak strzela się z broni maszynowej... Dawniej nie było to wcale takie aktualne, jak się teraz nagle stało... 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej, tylko prawdę!

62

J.: Nam się to (posluszeństwo) podoba. Niech tylko robią tak dalej, ale ci tam u Góry (wskazuje palcem) patrzą na to niechętnie. Ich plany są inne i w zasadzie byłyby inne, ale Ewangelia musi się wypełnić. Wszy­stkie ich plany muszą zostać wypełnione, nawet kosztem wielkich katastrof i wielkich zamieszek, chaosu i wojen, mordów między naro­dami... 

E.: Mów prawdę, mów w dalszym ciągu tylko prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: Każdy powołuje się na biskupa, kiedy biskupi sami nie mogą powo­łać się na papieża, kiedy to także nie przychodzi od papieża. Myślę, że niedługo dojdę z moją mową do końca... 

E.: Mów prawdę, pełną prawdę z polecenia Matki Bożej, co Ona chce powiedzieć przez ciebie Judaszu Iskarioto! Prowadź mowę dalej, wszystko co musisz powiedzieć i tylko prawdę z polecenia Matki Bożej! 

FORMY LITURGII 

J.: 14 sierpnia musiał Akabor mówić o Mszy. o Asperges, że powinno to być znowu zaprowadzonym na początku Mszy. To się zgadza, to się zgadza, my musimy wtedy opuścić kościół. 

E.: Mów prawdę Judaszu Iskarioto, mów prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: W przeciwnym razie jesteśmy wewnątrz. Kapłan powinien przede wszystkim znowu — jak to było dawniej — iść z kropidłem od ołtarza przez kościół pokropić ludzi, to by nas przepędziło. To odpędziłoby nas także od ludzi (w kościele). 

E.: Mów prawdę, z polecenia Matki Bożej, pełną prawdę i tylko prawdę! 

J.: Staramy się także wichrzyć między ludem. Kiedy kapłan idzie z kro­pidłem i święconą wodą poprzez Kościół, ludzie mogą się lepiej mod­lić. Wypędza to także więcej idee i moce czarnych magów (propagan­dzistów różnych doktryn). 

E.: Z polecenia Matki Bożej mów prawdę! 

J.: Asperges 33 krzyżyki, 3 razy „Panie nie jestem godzien..." i na końcu trzy: Święty Michale..., 3 Zdrowaś Maryjo, „Witaj Królowo", to mu­siałoby zostać bezwarunkowo wprowadzone od nowa. Poniechanie tego, to nasze dzieło i w pewnym sensie kardynałów którzy są w naszej mocy. (Żadne przymierze!!!) 

E.: Mów nadal prawdę z polecenia Matki Bożej! 

MSZA ŚW. TRYDENCKA I NOWA MSZA ŚWIĘTA 

J.: To samo odnosi się do Mszy. Jak już powiedziano Ci z Góry (z Nieba) wolą i są bardziej zadowoleni z Mszy Trydenckiej aniżeli nie- 

63

mieckiej (krajowej) i tej nowej (posoborowej), ponieważ nie wszystko da się dokładnie przetłumaczyć (z laciny na języki obce). 

E.: Czy myślisz o łacińskiej Trydenckiej Mszy? Mów prawdę, mów pra­wdę Judaszu Iskarioto, tylko prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: Łacińskie teksty dają się z trudem przetłumaczyć na niemiecki (krajo­wy) język. I w ten sposób dostają się fałszywe słowa (nieścisły tekst), które właściwie przynoszą mniej błogosławieństwa (łask). To wszyst­ko, co nie jest wykonane tak, jak chciał tego Chrystus przynosi mniej łask... Szczególnie przy przemienieniu. Słowa przemienienia muszą być bardzo dokładne, dokładnie, wypo­wiedziane. Nie wolno zmienić żadnej litery (żadnego slowa). Wszystko musi być bardzo dokładne. Czy wiecie jak u nas wszystko musi być dokładnie zrobione? Jak prawnie? Nawet w Kościele Katolickim nie ma teraz takiej dokład­ności jak u nas! 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej, tylko prawdę, mów nadal! 

ŚWIĘTA KATOLICKIE 

J.: Święta., święta katolickie! Wszystko jest obalone i zmienione. Inne daty, a wtedy ludzie nie mogą się wyznać... Dawniej lud mógł naprzód wiedzieć (wiedział naprzód); dziś będzie takie a takie święto, jutro takie, a teraz... (śmieje się szyderczo).., 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: Teraz większa część ludzi nie wie już kiedy przypadają takie śwęta, albo inne. Jest to dla nas wielki plus, a szalony minus dla innych, ponieważ były święta, na które ludzie przygotowywali się tygodniami naprzód. Tego nie mogą już więcej tak robić, albo w dużo mniejszym stopniu niż dawniej i nie tak jak być powinno, ponieważ nie znają świąt całkiem dokładnie, nie mają ich w głowie, a w każdym kalen­darzu są wypisane inaczej. W jaki sposób mogliby się więc przygotować? Nie mogą przecież udać się do biskupów i kapłanów, do kościoła i obchodzić tego i tego święta wtedy albo wtedy, w taki albo inny sposób, a później jeszcze dla siebie samego w domu po staremu i według starej daty. 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: Wierzcie nam jednak, nawet u nas w piekle ważne są jeszcze stare święta!!! Są one tam więcej ważne, o wiele więcej ważne niż u was na świecie!!! To widzenie jest dokładnie w święto Najśw. Maryi Panny z Góry Karmelu. 

E.: Mów prawdę, tylko prawdę, z polecenia Matki Bożej!

64

WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH, DZIEŃ ZADUSZNY I DUSZE W CZYŚĆCU 

J.: Musiano by wszystkie święta ustanowić wtedy, kiedy być powinne. Weźmy tylko taki Dzień Zaduszny. Jest to także takie szalone posu­nięcie... 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: Dusze w Czyśćcu są bardzo pokrzywdzone. Dawniej chodziliście na cmentarz. Każdą modlitwę, którą tam odmówiliście, przynosiła od­pust, a za odpust zupełny dusza mogła iść bezpośrednio do nieba. Teraz już się tak nie dzieje, tzn. mogłoby się dziać, ale ludzie nie są już w tych sprawach zorientowani. Przez kler zostały te liczne odpusty zniesione. (Odpust Toties Qaoties — Tyle razy ile razy nawiedziło się kościół i odmówiło się przepisane modlitwy — zyskiwało się odpust zupełny, który można było ofiarować za dusze w Czyśćcu cierpiące — Odpust ten można było uzyskać — od południa — od nieszporów na wszystkich świętych i przez cały dzień Zaduszny do północy — uwaga tłumacza). 

J.: Oni mówią, że odpusty, (takie dawne zyskiwanie odpustów) nie jest już ważne, bo można zyskać tylko i to we Wszystkich Świętych odpust zupełny, (jeden odpust zupełny). Cóż znaczy tylko jeden, dla biednych dusz w czyśćcu? Ach dawniej to było uwalnianych tysiące biednych dusz, możnaby powiedzieć — miliony... a teraz? Jest to dla nich wielki minus; wołają one o pomoc, a nie otrzymują jej. Teraz przychodzi znowu to święto. Trzebaby to powiedzieć wszys­tkim ludziom, ale oni nie wierzyliby w to przecież... (śmieje się głośno i złośliwie cieszy się...) 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej!... 

J.: Była to łatwa sprawa: pójść tylko na cmentarz, tam pokropić wodą święconą i odmówić: „Wieczne Odpoczywanie racz im dać Panie... zmówić Ojcze nasz, przepisane modlitwy... (widocznie taki był zwy­czaj w Niemczech, czy Szwajcarii...) Jeżeli odmawiali to dobrze, z dobrą intencją, to faktycznie przy każ­dej odmówionej w ten sposób modlitwie uwalniana była jedna dusza czyśćcowa, (odpust pod zwykłymi warunkami). Teraz nawet dobrzy, którzy jeszcze wierzą, są wprowadzani w błąd przez to, że im się mówi: tego, albo innego odpustu nie może już dostąpić, to zostało zniesione... Rozumie się samo przez się, że dla nas w piekle, jest to bardzo dob­re... (śmieje się złośliwie). 

E.: Mów tylko z polecenia Matki Bożej, tylko prawdę, pełną prawdę!

5 —  „Ostrzeżenia z zaświatów"
65

J.: Przy uzyskaniu tego jednego odpustu zupełnego, który jeszcze (po soborze) można uzyskać (w pojęciu modernistycznych duchownych) to te sześć Ojcze Nasz w pojęciu wielu ludzi to za wiele... Przy tym z uzyskaniem tego jednego odpustu zupełnego zostanie uwolniona jedna dusza, a nie wiele dusz jak by to mogło być. Bóg sam — Który jest tam u góry (wskazuje w górę) osądzi im ich głowy we właściwy sposób. W każdym wypadku będzie to już dla wielu z nich o wiele za późno, już za późno! Muszę jeszcze powiedzieć, że z tymi świętami, jest więcej kłopotu, aniżeli się myśli. Te i święta Matki Bożej zostały prawie wszystkie przesunięte. 8 grudnia wprawdzie pozostało, ale co to znaczy, są także jeszcze inne wielkie święta. Wymieniliśmy święto Matki Bożej z Góry Karmelu i także inne wiel­kie święta i wspomnienia świętych. Ludzie nie idą z powodu tego przesunięcia czy zniesienia świąt aby uczcić Matkę Bożą, nie proszą o pomoc w życiu i przez to otrzymują mniej łask. Dla was jest to wielki minus, dla nas jednak wielki plus. 

E.: Mów tylko z polecenia Matki Bożej i tylko prawdę! 

ŁASKI DLA KAPŁANÓW 

J.: Jeżeli bym to musiał powiedzieć, ale nie chciałbym tego mówić... 

E.: Mów nadal w Imię... pełną prawdę! 

J.: Nie chciałbym w ogóle nic więcej mówić... 

E.: Mów nadal z polecenia Matki Bożej, tylko prawdę, w Imię... 

J.: To co mówię, mówię prawdę. Jest przysłowie, które tak brzmi: „Tyl­ko ten, kto stale płynie pod prąd, ma świeżą, czystą wodę". A dziś wielu kapłanów płynie z prądem... I cóż mają, w czym nużają swoje ciała i co gorsze — dusze? W bru­dach, pomyjach, brudnych kałużach i toną w nich... Jest to wprawdzie trudne płynąć pod prąd, korzysta się jednak z czys­tej wody, która jest symbolem łask i tego, czego Ci tam u Góry chcą (wskazuje w górę). Jaka korzyść z tego? Nagrodą są dusze. Przez odprawianie Mszy św. Trydenckiej albo łacińskiej otrzymuje Niebo więcej dusz, jak od tych kapłanów, którzy nie odprawiają Mszy właściwie, ponieważ to jest przyczyną zmniejszenia łask. 

J.: Nie ma w tych kościołach pełni błogosławieństwa, ponieważ my je-

66

steśmy wewnątrz, tańczymy dookoła, kręcimy się więcej aniżeli ludzie. 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej i w Imię!... 

J.: Prawie liczniej, aniżeli kościoły obejmują ludzi kręcimy się dookoła (śmieje się szyderczo i złośliwie). 

E.: Mów prawdę, z polecenia Matki Bożej...! 

J.: Koło każdego człowieka potrafimy postawić dwóch, trzech demonów albo jeszcze więcej, jeżeli jest cośkolwiek pobożniejszy (śmieje się zło­śliwie). 

E.: Mów prawdę i tylko prawdę! 

KOBIETY W PREZBITERIUM I NA KAZALNICY 

J.: A następnie to odprawianie (Mszy św.) twarzą do ludu i czytanie twarzą do ludu zwłaszcza gdy czytają kobiety. To jest szalony plus dla nas, zwłaszcza jeżeli kobiety stoją w prezbiterium (przy czytaniu)... 

E.: Mów prawdę w Imię Jezusa Chrystusa, Judaszu Iskariocie! 

J.: Wtedy kiedy kobiety stoją w prezbiterium (przy czytaniu) wielu nawet pobożnych ludzi mimo woli myśli sobie, zamiast się modlić, być skupio­nymi — jaką ma suknię, czy ma kapelusz do twarzy, czy dała sobie ułożyć włosy u fryzjera...? (śmieje się z wielką uciechą i złośliwie). 

E.: Mów prawdę w Imię Przenajświętszej Trójcy...! 

J.: Czy ma bucik według najnowszej mody, czy musi trzy, albo cztery centymetrów stać jak według starej (mody) śmieje się strasznie (Czy ma czarne albo jasne pończochy?) 

E.: Judaszu Iskariocie, mów prawdę i tylko prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: Czy ukazują się może koronka halki, albo... (śmieje się szyderczo) 

E.: Powiedz teraz tylko to co Matka Boża chce przez ciebie powiedzieć, a więcej nie! Teraz mówiłeś w pewnym sensie. 

J.: Muszę to w pewnym sensie powiedzieć. Muszę to powiedzieć dla uzupełnienia. Naprawdę tak jest. Oni tak myślą, a przede wszystkim patrzą także na twarz. To jest jasne. Dawniej kobiety były zawoalowane, teraz już dawno tego nie ma. Jeżeli nie są zawoalowane to nie należą już wcale do służby przy ołtarzu. Papież i Ona u góry, tego nie chcą. (wskazuje w górę). 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej, tylko prawdę! 

J.: Najgorsze jest to, kiedy wyznacza się kobiety do rozdawania Komu­nii św. To nie przynosi wcale błogosławieństwa ani łask. Nie są to poświęcone ręce, są to ręce kobiece. Ja myślę, że ręce kobiece jako takie są takie same, ale one nie są poświęcone.

67

Chrystus przeznaczył tylko i jedynie mężczyzn do kapłaństwa, a nie kobiety. Ale to jest pycha, pycha, pierwszy główny grzech aniołów upadłych. 

E.: Mów dalej prawdę z polecenia i w Imię Matki Bożej! 

J.: Tak jest, kobiety te pysznią się, chełpią się z tego, kiedy mogą stać na przedzie i wykonywać funkcje posługi kapłańskiej. Wierzcie mi, kapłani, którzy teraz w tym czasie upatrują cały swój cel życiowy we wiadrze (w korycie, żłobie) ci modernistyczni, pomimo to coś jeszcze dostrzegają, że nie da się tak stale szafować swoimi moder­nistycznymi tezami i tą „odnową", że z tym za daleko nie zajdą. Z drugiej strony jednak nie chcą oni zejść ze swej wygodnej drogi... Aby się ludziom podobać i im dogodzić, już sami nie wiedzą co jeszcze w tej „odnowie" wymyśleć, aby jakoś pociągnąć ludzi do koś­cioła. Jednym z tych pomysłów jest wprowadzenie przez niektórych duszpasterzy kobiet do służby ołtarza (do prezbiterium). Wtedy mają jeszcze szansę (śmieje się z wielką uciechą), że ludzie przyjdą znowu... ponieważ tylko jedna trzecia kościołów jest wypeł­niona, (a trzeba ich przecież jakoś pociągnąć...) 

E.: Judaszu Iskariocie, mów nadal z polecenia Matki Bożej i tylko pełną prawdę! 

J.: Są oni (katolicy i duchowni modernistyczni) bliżej protestantyzmu, to znaczy w pewnym sensie protestantyzm jest jeszcze lepszy, aniżeli taki modernistyczny Katolicki Kościół. 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: Protestantyzm! Oni nie wiedzą o niczym innym — tak myślę; oni nie wiedzą o niczym innym, czymś lepszym, od kiedy tak jest, ale katoli­cy? 

E.: Mów nadal z polecenia Matki Bożej, Judaszu Iskariocie! 

J.: Właśnie protestanci będą wkrótce Bliżej Boga, aniżeli modernistycz­ny katolicyzm. Oni nie wiedzą o niczym innym, jak już powiedziałem, chociaż niektórzy coś wiedzą w jakimś sensie o Kościele Katolickim. Inteligentniejsze typy spostrzegają to, że Kościół Katolicki, (natural­nie ten dobry Katolicki Kościół) byłby tym prawdziwym. Jest więc także wielu konwertytów. Ale tak, jak Kościół Katolicki wygląda teraz — powiedziałbym — albo powiedzielibyśmy w piekle — stoi protestantyzm prawie lepiej!!! 

E.: Mów nadal prawdę z polecenia Matki Bożej i tylko prawdę! 

J.: A następnie kazania! Są miejscowości, w których kazania mówią kobiety, Tego nie chce Ten, tam u Góry (wskazuje w górę). 

E.: Mów nadal prawdę i tylko prawdę z polecenia Matki Bożej!

68

J.: Bóg chce, aby kazanie wygłaszał poświęcony mężczyzna, ponieważ takie kazanie ma więcej mocy u wiernych (bardziej do nich trafia, wywiera silniejszy wpływ). Kobieta bez święceń, nie ma daleko jeszcze tej samej mocy, nie mó­wiąc już o tym, że ludzie na jej kazaniu nie koncentrują się na nim. Kobieta i kazanie, to nie jest wcale dobre, nie potrafi ona mówić głęboko, bo gdyby była głęboko myśląca i dobra, to by wcale nie zgodziła się na wygłaszanie kazania. Naśladowanie Chrystusa, cnoty, krzyż i Święci są zaledwie wspomi­nane na Mszy albo w kazaniu. Tego nie biorą za temat nawet wy­święceni kapłani na wielu miejscach. 

E.: Mów nadal prawdę z polecenia Matki Bożej, mów tylko prawdę! 

J.: Jeżeli jak już było powiedziane, kobieta nie wypowiada się wnikli­wie, dogłębnie, w jaki sposób może wtedy lud wyciągnąć z tego owoce? Przychodzą im wtedy do głowy (wielu słuchaczom) sprośne myśli, chociaż nie zawsze i nie zupełnie wszystkim, w każdym bądź razie kazanie takie chybia celu. 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej i tylko prawdę, co Matka Boża chce przez ciebie powiedzieć! 

OŁTARZE ZWRÓCONE DO LUDU 

J.: Ołtarze w stronę ludu, to nie jest także dobrze, przede wszystkim dla kobiet. Tu można zastosować to samo co poprzednio powiedziałem o kobietach przy służbie ołtarza (w prezbiterium). Kobiety patrząc na Księdza i usługujących do Mszy św. myślą sobie: Jakie on ma włosy, czy jest pięknie uczesany, czy był u fryzjera? Teraz ma włosy zakręcone, dawniej tego nie miał. Ma także piękne zęby (śmieje się szyderczo)... 

E.: Mów nadal z polecenia Matki Bożej i tylko prawdę! 

J.: Czy jego sutanna dobrze zgrabnie na nim leży, jest jeszcze młody, szkoda, że jest księdzem (śmieje się z uciechą) itd. Gdyby natomiast odprawiał tą Mszę zwrócony do ołtarza, kobietom takie myśli nie przychodziłyby do głowy. Modliłyby się, a samo odwrócenie się jego do ludu na chwilę, nie miałoby w tym żadnego znaczenia. Dlatego Bóg wie dobrze, dlaczego Msza św. odprawiana była do ołtarza (w stronę ołtarza, Tabernakulum). 

E.: Mów prawdę, z polecenia Matki Bożej, tylko prawdę, mów nadal!

69

TABERNAKULUM GODNE TEGO CO UKRYWA 

J.: Tabernakulum powinno, być w pośrodku (Kościoła). Jak to wygląda kiedy przyjdzie się do kościoła, do jakiegoś modnego „nowoczesne­go" kościoła i trzeba poszukiwać dopiero Tabernakulum! Nie wie się, czy jest ono z tyłu, z przodu, czy z boku? W wielu kościołach buduje się teraz nawet Tabernakulum, że nie można się poznać czy nie jest to jakaś lisia nora... (śmieje się z pełną złośliwością}... 

E.: Mów prawdę i tylko prawdę z polecenia Matki Bożej, Judaszu Is-kariocie! 

J.: ... albo jak sejf na pieniądze (nie zaprzestaje się prawie śmiać). 

E.: Mów prawdę Judaszu Iskariocie, tylko prawdę z polecenia Matki Bożej! 

J.: Jest wielu, którzy umieszczają Tabernakulum z żelaza (żelazne?) Mo­że ma na myśli Tabernakulum wsparte nie na ołtarzu, ale na szynach, czy prętach żelaznych, wiszących w powietrzu? bo dalej mówi: „mog­łaby tak samo być szyna kolejowa (śmieje się strasznie) po których ludzie chodzą i nad którymi stoją!? 

E.: Mów prawdę i tylko prawdę, w Imię...! 

J.: Tabernakulum — słyszycie — powinno być pozłacane! Ja myślę że nie tylko złoto, ale najdroższe szlachetne kamienie mogłyby stanowić Domek dla Tego, który się w nim ukrywa. Nawet gdyby taki był, i jeszcze nie byłby godny Tego, Którego kryje. To jest wstyd - musi­my nawet my tam na dole — powiedzieć! To jest wstyd, co za Taber­nakulum i Kościoły buduje się... 

E.: Mów prawdę, przestań się śmiać, mów prawdę z polecenia Matki Bożej! 

TANIEC W DOMACH BOŻYCH 

J.: A następnie te kościoły, w których Msze odprawiane są wieczorem albo rano, a potem urządzane są potańcówki? Ja muszę powiedzieć, że jest to seks. Bo tam, gdzie jest taniec tam jest po większej części także i seks. Można by powiedzieć, że nie ma przede wszystkim ani jednego tańca, przy jakimś święcie, przy którym nie działyby się grze­chy, czy to duchowe czy cielesne. Albo stwarza się do tego okazję, że później mogą się dziać. Taniec pochodzi tylko od nas. Ale teraz po­pierają to nawet sami katoliccy kapłani, te uroczystości, tańce. Muszą wpleść tańce, aby ludzie przyszli jeszcze do kościoła tzn. także póź­niej... Towarzyszy temu potop piwa, potańcówka z orkiestrą itd. (śmieje się znowu z wielką uciechą). (Istotnie teraz często na Zachodzie Europy, w USA i gdzie indziej kościoły służą do koncertów, teatrów, a nawet tańców niby to religijnych, wyrażających religijną radość, upo-

70

jenie „Duchem Świętym" jak u Zielonoświątkowców, którzy i u nas zaczyna­ją mieć miejsce...) (Od tłumacza: ma to już miejsce w niektórych Kościołach w Polsce. Towarzyszy temu bardzo często kolportaż literatury protestan­ckiej i innych heretyckich sekt, co powoduje potem deformację duchową, szczególnie u młodzieży, która potem nierzadko wstępuje do tych sekt, opu­szczając szeregi kościoła katolickiego. Dzieje się to głównie w tzw. ruchach odnowy w Duchu Świętym, neokatechumenalnych i oazowych — oczywiście nie we wszystkich bez wyjątku i to często za wiedzą kapłanów, którym często wydaje się, że działają w duchu dobrze pojętego ekumenizmu. Z tych środowisk pochodzi podawanie Komunii Świętej na stojąco, a w niektórych wypadkach na rękę, co tak bardzo znieważa Boży Majestat

E.: Mów prawdę i tylko prawdę w Imię...! 

J.: Dojdzie do tego, albo nawet już to jest, że niektórzy kapłani, mianu­jący się jeszcze katolickimi, ale już w rzeczywistości od dawna nimi nie są, zbratają się z niektórymi sektami powiedzmy z Zielonoświąt­kowcami, którym pozwalają przychodzić do swoich kościołów i wy­głaszać referaty na temat swoich osobistych spraw... Nie rządzi tu Duch Święty, to my rządzimy tam... W pewnym stopniu rządzi (kie­ruje) nimi czarna magia. I wtedy ludzie (ci co się z nimi bratają) zostaną zdezorientowani w tym co jest istotne (co jest prawdziwym przeżyciem wewnętrznym Boga, a co tylko iluzją, marzeniem, fałszywą mistyką). (Od tłumacza: dlatego to bardzo wielu członków ruchów neo­katechumenalnych, oazowych itp. wraz ze swoimi niektórymi kapłanami, z takim entuzjazmem witały w hali ludowej we Wrocławiu takich fał­szywych proroków i nauczycieli jak Christopher Alam. Zapraszano go też do niektórych parafii, a w wielu kościołach można było przeczytać ogłoszenie o Jego występach. Hańba to wielka dla naszego duchowień­stwa, tym większa, że zamiast publicznie i jak najgłośniej (tak, jak to czynił św. Paweł Apostoł i pozostali Apostołowie) przestrzegać wier­nych i demaskować fałsz tych nauk — milczeli, oddając bez walki na pożarcie wilkom w owczych skórach powierzone im przez Chrystusa owieczki!!!) To jest naturalnie dla nas woda na młyn (skoszona łaska). Takich kapłanów mamy dzisiaj. Nawet przemienienie niedługo znisz­czą, główną część Mszy - słyszycie... (rzęzi). (Od tłumacza: Na za­chodzie stało się to już w wielu kościołach!!!) 

E.: Mów nadal z polecenia Matki Bożej i nic jak tylko prawdę z polece­nia Matki Bożej! 

SZTUKA RELIGIJNA 

E.: Tak, Matka Boża to jest taka rzecz. Jej figury (figurę) stawia się całkiem na bok, albo usuwa gdzieś całkiem do tyłu, że Ją tam zaled-

71

wie widać. Wprawdzie jest to często mała kiczowata Madonka, co jest zrozumiałe (śmieje się szyderczo) przy współczesnych figurach i można by sądzić, że to jest wyobrażenie narzeczonej bandyty, albo wyobraża Tę u Góry (wskazuje w górę) 

E.: Z polecenia Matki Bożej mów prawdę! 

J.: Tam gdzie jeszcze są piękne figury Matki Bożej, są ludzie lepiej na­tchnieni, usposobieni do modlitwy, dlatego chcą ci tam u góry aby... 

E.: Mów nadal prawdę z polecenia Matki Bożej, mów to wszystko co masz powiedzieć z Jej polecenia! 

J.: ... porządnych, w każdym razie dobrych i pięknych wyobrażeń (ob­razów, figur), które przemawiają do ludu. Tabernakulum należy, jak to już zostało powiedziane umieścić w cen­tralnym miejscu w kościele, powinno ono być bogato ozdobione zło­tem — jeżeli to można zrobić i tak ustawione aby cały kościół na­kłaniał do czci. Ono (tabernakulum) nie może być jak buda dla psa, albo chciałbym powiedzieć — jak świński chlew (śmieje się z gryzą­cym szyderstwem). 

E.: Mów prawdę z polecenia Matki Bożej, nie używaj takich wyrażeń, pochodzą one z dołu. 

J.: Tak, pochodzą one z dołu, ale było dozwolone żebym to powiedział (oddycha z trudnością i głośno). 

E.: Mów nadal prawdę, to wszystko co musisz powiedzieć z polecenia Matki Bożej i ciągnij twoją mowę dalej! 

NAJŚWIĘTSZY SAKRAMENT OŁTARZA 

J.: Sakrament, Sakrament, nie mają już ludzie do Niego nabożeństwa, czci, został on zupełnie usunięty na stronę... Wystawienia są wielką rzadkością i to tylko przy nabożeństwach wynagradzających i trady­cjonalnych, odpustowych, poza tym zdarza się to bardzo rzadko. Sak­rament (Najśw. Sakrament) o gdybyście wiedzieli jaka to wielka rzecz! 

E.: Mów nadal w Imię...! 

J.: Sakrament, gdybyście wiedzieli, jakie błogosławieństwo przez Niego spływa, jakie błogosławieństwo przez Niego spływało, gdy dawniej był wystawiany, a lud w Jego Obliczu czynił wynagrodzenie. Miało to wielką wartość dla grzeszników... Tego obecnie nie ma, dlatego o wiele mniej dusz zostaje uratowanych. Nie chciałbym już więcej mówić, nie chciałbym już więcej... 

E.: Mów nadal, z polecenia Matki Bożej, powiedz wszystko to co musisz powiedzieć, powiedz wszystko i tylko prawdę, co Ona każe ci mówić!

72

MODLITWA RÓŻAŃCOWA 

J.: To muszę powiedzieć (ma trudności z oddychaniem), że kapłani w wiel­kiej masie są zaślepieni. My ich zaślepiamy! Ale z troszkę dobrej woli i wielu modlitwami do Ducha Świętego z czasem przejrzeliby! Różaniec byłby do tego środkiem uniwersalnym, ale został prawie wszędzie usunięty. Nie jest on już jak się to mówi w kursie w modzie. 

E.: Mów nadal z polecenia Matki Bożej — pełną prawdę, kontynuuj twoją mowę dalej, co musisz powiedzieć! 

J.: Część Bolesna Różańca byłaby najbardziej wartościową ze wszyst­kich trzech, to znaczy, że wszystkie trzy mają pełną wartość, ale część Bolesna przynosi najwięcej ratunku dusz. Przez to została z Góry przypieczętowana jako najwartościowsza (wskazuje w górę). 

MODLITWA RÓŻAŃCOWA I NAŚLADOWANIE CHRYSTUSA 

J.: Są one tj. część radosna i chwalebna także dobre. Są one naturalnie b. dobre, a w części chwalebnej zwłaszcza trzecia tajemnica: Zesłanie Ducha Świętego. Są one wszystkie dobre, ale część Bolesna najwar­tościowsza, ponieważ obejmuje ona rozmyślania o Chrystusie na Gó­rze Oliwnej, Biczowanie, Cierniem Koronowanie, Niesienie Krzyża i Śmierć na krzyżu. W ten sposób ludzie prędzej zostają natchnieni, pobudzeni do niesienia krzyża Chrystusowego w naśladowaniu Chry­stusa — jak się to pięknie mówi. Książeczka pt. „Naśladowanie Chry­stusa" byłaby, byłaby pożywieniem, byłaby chlebem dla ludzi. Ale oni ją odrzucili, jak i najlepsze książki, które istniały. Wymieńmy tylko np. Maria z Agredy, Katarzyna Emmerich itd.* Także wiele innych ksią­żek świętych mężów popadło w zapomnienie. Tylko książki K. Em­merich i M. z Agredy zawierają w swej treści życie Chrystusa b. wnikliwie przedstawione i przywodzą to ludziom przed oczy. To jak w strasznym, wielkim ubóstwie musieli żyć: Chrystus, Matka Boża i św. Józef, gdyby sobie ludzie wzięli to do serca, nie staliby się takimi chciwcami na pieniądze, nie pozwoliliby się tak zaślepić pychą. Wi­dzieliby oni, że jedynie błogosławieństwo w pokorze, w cnotach i w dobrych dziełach miłosierdzia — jak się to pięknie mówi — a przede wszystkim w całkowitym Chrystusa naśladowaniu i od­daniu się Temu tam u Góry... (burczy). 

E.: Mów nadal prawdę z polecenia Matki Bożej i tylko prawdę! 

J.: Lucyfer mnie paraliżuje... Nie mogę już więcej, nie mogę już więcej. 

* Od tłumacza: podobną rolę odgrywa książka Marii Waltorty pt. „Poemat Boga człowieka".

73

J.: Ja już nie chcę więcej, ja już nie chcę więcej! Musiałem już i tak za dużo powiedzieć, ja Judasz Iskariot. (Oddycha z trudnością i głośno). 

E.: Mów nadal prawdę Judaszu Iskariocie — nakazujemy Lucyferowi nie szkodzić. Lucyferze! ty masz odejść z polecenia Matki Bożej. 

J.: Naśladowanie Chrystusa byłoby dobre, dobry byłby także krzyż. W Krzyżu jest zbawienie, w krzyżu jest zwycięstwo, krzyż jest moc­niejszy od wojny. Och! Lucyfer dręczy mnie z tego powodu! 

E.: Mów nadal prawdę! Lucyferze, odejdź od tej kobiety! Ty nie możesz jej szkodzić w Imię...!

J.: Znajduje się on w pobliżu... 

E.: Odejdź Lucyferze, ty nie masz tu nic do szukania. Judaszu Iskarioto mów nadal! Lucyfer nie może ci szkodzić w Imię... 

J.: On mnie dręczy! Mam jedynie Tej tam u Góry (wskazuje w górę) do zawdzięczenia, która mnie bardzo kochała, że mnie z tego powodu w piekle nie męczy jeszcze gorzej. Ten stary, szalony, ten obrzydliwy potwór! 

E.: Mów nadal prawdę z polecenia Matki Bożej, a Lucyfer nie śmie ci przeszkadzać, ani szkodzić, w Imię...! 

J.: Przeszkadza mi on i szkodzi, ale mnie wszystko jedno. Byłbym szczę­śliwy gdybym tego nie musiał powiedzieć. Przypomina mi to tylko o moich własnych grzechach. Och, Och, gdybym mógł z powrotem cofnąć się do życia, och, gdybym mógł powrócić (jęczy straszliwie). 

E.: Mów nadal z polecenia Matki Bożej, to co musisz powiedzieć. Lucy­fer, nie może ci już więcej szkodzić. On musi odejść i uciec z polecenia Matki Bożej!!! 

CZEŚĆ MARYI 

J.: Kongregacja Mariańska (Sodalicja Mariańska) była dobra. Obecnie jed­nak „nie jest dobra". W miejscach gdzie jeszcze istnieje nie jest już więcej uważana za dobrą, a w większości miejscowości nie istnieje wcale, ponie­waż Matka Boża w większości kościołów została usunięta. Tylko niewie­lu ludzi idzie za Jej pragnieniem, za Jej wolą. Już tylko niewielu ludzi Ją naśladuje, a jeszcze mniej praktykuje „doskonałe nabożeństwo do N.M.P."* według Ludwika Grigniona. Jest ono trudne. Doskonałe na­bożeństwo i oddanie się N.M.P. nie jest łatwe. My chcemy temu wszyst­kiemu przeszkodzić! Dla ludzi byłoby to najlepsze co mogliby uczynić, w każdym razie byłaby to jedna z najlepszych rzeczy. 

* Od tłumacza: Papież Jan Paweł II, Św. Maksymilian Maria Kolbe, śp. ks. kardynał St. Wyszyński i inni święci wielokrotnie i publicznie oświadczali, że to od Św. Ludwika Grigniona a głównie z Jego książeczki — prawdziwego klejnotu mistyki katolickiej — pt. „O doskonałym nabożeństwie do Najśw. Maryi Panny" zrozumieli tajemnice Maryi i ogromne znaczenie bez­granicznego oddania Jej siebie jako warunku zjednoczenia się z Jej Boskim Synem.

74

Ona (wskazuje w górę) ma wielką moc, ochrania swój Kościół, ochra­nia go tak, jakby mnie była ochraniała, gdybym tylko tego był chciał. (jęczy rozpaczliwie). 

E.: Mów nadal prawdę Judaszu Iskarioto! Lucyfer nie może ci szkodzić i powstrzymywać cię, mów co Matka Boża chce przez ciebie powie­dzieć! Ty musisz mówić z Jej polecenia w Imię.... 

J.: Pieśni do Matki Bożej śpiewa się w modernistycznych kościołach na zachodzie tylko jeszcze w latach przestępnych (co cztery lata) (jęczy z udręczeniem, jakby go ktoś tam maltretował). 

E.: Lucyferze, nie śmiesz szkodzić Judaszowi Iskariocie, ani mu przeszka­dzać w mówieniu! 

J.: Śpiewa się tylko w latach przestępnych, a jeżeli już, to taką pieśń, której brak głębi i nie przemawia tak do ludzi. Stanowi to dla nas wielki plus, ponieważ przez pieśni do Matki Bożej, został już niejeden urato­wany, albo był pobudzony do dobrego. Weźmy np. pieśń: Maria zu Lieben (Kochać Maryję) gdzie śpiewa się: Ty jesteś przecież Matką, chcę być Twoim dzieckiem w życiu i śmierci należeć do Ciebie... (jęczy straszliwie) Nie, nie chcę tego powiedzieć... 

E.: Mów prawdę w Imię...! 

J.: Ja chcę milczeć. 

E.: Z polecenia Matki Bożej musisz mówić...! 

J.: Chcę milczeć. Wiele tekstów zostało zmienionych przez biskupów, na całym obszarze języka niemieckiego. Pieśń: Łaskawa Królowo pa­miętaj — Milde Konigin gedanke — jest także jedną z tych, których się boimy, ponieważ znajduje się w niej to piękne zdanie: „Soli das Armatę deiner Kinder ohne Filfe von dir geh'n" Czy najbiedniejsze z twoich dzieci, ma odejść bez Twej pomocy? To doprowadziło już niejednego na dobrą drogę albo wyrwało go w ostatniej chwili (od pieklą). Albo urywek z innej pieśni: — „Sich mich armen grossen Siinder..." Spojrzyj na mnie biednego, wielkiego grzesznika. Dla nas jednak w piekle to wychodzi na dobre, jeśli się już tego więcej nie śpiewa. Dla nas jest to dobre, nawet bardzo dobre! 

E.: Mów prawdę, z polecenia Matki Bożej i tylko to czego chce Matka Boża! 

J.: A następnie pieśń do Najśw. Sakramentu np. „Kommet lobet ohne End — Przychodźcie i chwalcie bez końca (Chwała i dziękczynienie albo: O Stern im Meere Purstum der Liebe — O Gwiazdo Morza, Księżniczko Miłości, albo setki pięknych i dobrych pieśni!) 

* Od tłumacza: ...podobne pieśni wprowadza się coraz więcej przez ruchy neokatechu-menalne, oazowe, w niektórych polskich kościołach zubożając w ten sposób liturgię.

75