Modlitwa przed surfowaniem po Internecie

Stronę najlepiej przeglądać w GoogleChrome

Wszechmocny i wieczny Boże, Który stworzyłeś nas na Twoje podobieństwo i poleciłeś nam szukać, przede wszystkim tego, co dobre, prawdziwe i piękne, szczególnie w Boskiej Osobie Twojego Jednorodzonego Syna, Pana naszego Jezusa Chrystusa, pomóż nam, błagamy Ciebie, przez wstawiennictwo Św. Izydora, biskupa i doktora, abyśmy podczas naszych wędrówek po internecie kierowali nasze ręce i oczy tylko na to, co podoba się Tobie i traktowali z miłością i cierpliwością wszystkie te osoby, które spotkamy przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Św. Izydorze módl się za nami!

Przetłumacz tą stronę na swój język ojczysty

Translate this page into your native language. Traduisez cette page dans votre langue maternelle. 将本页面翻译成您的母语. Übersetzen Sie diese Seite in Ihre Muttersprache. Vertaal deze pagina in uw moedertaal. Переведите эту страницу на свой родной язык.

Translate this page into your native language

APEL DO LUDZKOŚCI – CZAS SIĘ WYPEŁNIA - ZWRÓĆCIE SWOJE SERCA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO!

APEL DO LUDZKOŚCI – CZAS SIĘ WYPEŁNIA - ZWRÓĆCIE SWOJE SERCA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO - NAWRÓĆCIE SIĘ CZASU JUŻ NIE MA – NADCHODZI SPRAWIEDLIWOŚĆ BOŻA!

MIŁOSIERDZIE BOŻE

Pan Jezus powiedział do Św. Siostry Faustyny: „Nie znajdzie ludzkość spokoju dopóki nie zwróci się z ufnością do Miłosierdzia Mojego”. W Imię Wielkiego Miłosierdzia Pana Jezusa, który okazał Swoje Największe Miłosierdzie na Krzyżu Swoim dla ludzkości – prosimy Braci i Siostry Chrześcijan i innych: ZWRÓĆCIE SIĘ DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO, ZWRÓĆCIE SIĘ DO CHRYSTUSA MIŁOSIERNEGO – ON PRZEBACZY WSZYSTKIE NAJWIĘKSZE GRZECHY. JEGO NAJWIĘKSZE MIŁOSIERDZIE W PRZEBACZENIU NAJWIEKSZYCH GRZECHÓW!!!. Papież Polak nasz rodak wołał: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi, otwórzcie serca Chrystusowi, zwróćcie się do Niego, Który z miłości podjął tak Wielką Mękę krzyżową by odkupić świat, by zgładzić nasze grzechy”. Pan Jezus Chrystus w chwili konania przyjął wszystkie grzechy świata od początku do końca na Siebie, cierpiał okropne męki. Chrystus z Krzyża Boleści zawołał do Swojego Ojca: „Boże Mój Boże Czemuś Mnie Opuścił” – bo Świętość Wielka Boga Ojca odwracała się od grzechów, które miał na sobie Jego Syn i stąd Chrystus zawołał: „Eli, Eli Lama Sabachtani.”

Czas jest bardzo krótki. Powiedziane było z Nieba, bardzo mocno w pewnym objawieniu: „Miłość i Miłosierdzie, Miłosierdzie Wyższe ponad Sprawiedliwość, Sprawiedliwość wszystko złe zgładzi a Miłosierdziem będą zamknięte bramy piekła.”

Wielka stygmatyczka XX wieku Therese Neumann Niemka z Bawarii z miejscowości Konnersreuth miała stygmaty męki Pana Jezusa. Żyła 45 lat tylko przyjmując Komunię Świętą, miała dany dar od Ducha Świętego - Proroctwa. Wielka stygmatyczka, wielka Święta jeszcze niekanonizowana. Dwóch Kapłanów Polaków po uwolnieniu z obozu koncentracyjnego w Niemczech dotarło w łachmanach obozowych do Teresy Neumann do Konnersreuth. Nie mówili, że są Kapłanami tylko, że Polakami. Pytali o Polskę. Teresa Neumann zapatrzyła się w dal, w Niebo i odezwała się do jednego z Kapłanów: „Księże Biskupie (to był Biskup Klepacz) Wasz naród nie zginie, bo po waszej ziemi chodzi Matka Boża”. Teresa Neumann, wielka Stygmatyczka, wielka Święta przed Bogiem przepowiedziała całkowitą zagładę swemu narodowi. Ocaleje tylko 5 dusz niemieckich, które się schronią pod ramionami Krzyża. Nad gruzami Berlina będzie szumiała puszcza i bory jak przed wiekami. Berlin jak upadnie więcej się nie podniesie. Pewni ludzie z Lublińca byli u Teresy Neumann osobiście, ponieważ Lubliniec przed wojną był po stronie niemieckiej, więc kończyli szkoły w języku niemieckim. Przywieźli do Polski proroctwa i zdjęcie.

Nie bójmy się inwazji niemieckiej i tego, co w Brukseli dzieje się przeciwko Polsce, bo Polska nie zginie według Teresy Neumann i danego Jej Proroctwa. Bo po Naszej ziemi jest tyle Sanktuariów Maryjnych i bywa Maryja – odwiedza Polską ziemię – Gietrzwałd i (Jabłonie) wiele innych miejsc.

Bracia i Siostry Na Miłosierdzie Boże na Mękę Jezusa Chrystusa opamiętajcie się w tym, co robicie, zwróćcie swoje serca ku Bogu, nawróćcie się, wróćcie do Kościoła Katolickiego zacznijcie świadomie przyjmować Sakramenty Święte. Zbliżcie się do Pana Jezusa Chrystusa On nikogo nie odrzuci jest, Samą Miłością i Miłosierdziem, a Miłość Kocha Wszystkich niezależnie od tego, jakimi są i kim są. Możecie być innego wyznania, innej wiary, innych przekonań. Bóg Was nie odrzuci, przyjmie Was wszystkich, wybaczy Wam wszystkie grzechy, pociągnie Was do Swojego Miłosierdzia i przez to Zbawicie Swoje Dusze i swoich bliskich. Nawróćcie się, bo czas jest krótki i bardzo krótki – kończy się czas. Bóg niedługo wymierzy Swoją Wielką Sprawiedliwość dla Całego Świata w postaci Wielkich Trzech Dni Ciemności – ten czas się zbliża. Było powiedziane w wielki objawieniu w Polsce: Oj Grudzień, Grudzień, Grudzień, aby się nigdy na świat nie narodził.


Najświętsza Maryja Panna Królowa Pokoju

Rozważaj Moją Mękę Duchową! - Pan Jezus!

ROZWAŻAJ MOJĄ MĘKĘ DUCHOWĄ! - PAN JEZUS!




!!! 3 DNI CIEMNOŚCI !!!

!!! 3 DNI CIEMNOŚCI!!!



Pan Nasz Jezus Chrystus Król Nadchodzi!!!

Prawdziwe Życie W Bogu -V.Ryden

PROROCTWA SIĘ WYPEŁNIAJĄ!!!

PROROCTWA SIĘ WYPEŁNIAJĄ 2 !!!

Pokutuj marny świecie Król Twój Wielki i Wspaniały Jezus Chrystus nadchodzi!

Pokutuj marny świecie Król Twój Wielki i Wspaniały Jezus Chrystus nadchodzi!



Zapowiedź Tryumfu Niepokalanej Dziewicy Maryi i Kościoła!

Jest Nadzieja Niepokalana Dziewica Maryja już NADCHODZI!



ŁOWCA DUSZSUSHJÄGER - THE SOUL HUNTER - CHASSEUR DE SUSH - SUSH HUNTER - DUITS HONTER - ЮЩАЯ ОВЧИНА -サッシュハンター-猎杀


PETYCJA o ustanowienie 5 Dogmatu Maryi jako Współodkupicielce, Pośredniczce i Orędowniczce

PETYCJA Do Jego Świątobliwości Papieża .......................... O Papieską Definicję Prawdy o Maryi Współodkupicielce, Pośredniczce i Orędowniczce
Ojcze Święty, Z synowską miłością zwracamy się do Waszej Świątobliwości jako do naszego Ojca i Namiestnika Chrystusowego, z pokorną prośbą o uroczystą proklamację stałej nauki Kościoła dotyczącej współudziału Maryi w dziele odkupienia ludzkości, jako chrześcijańskiego dogmatu. Przekonani jesteśmy, że taka formalna proklamacja ukaże w całej pełni prawdę o Maryi, Córce Ojca, Matce Syna, Oblubienicy Ducha świętego i Matce Kościoła. W naszych modlitwach gorąco błagamy, aby Duch Święty skłonił Ciebie, Ojcze Święty, do uroczystej proklamacji o Maryi Współodkupicielce, Pośredniczce wszystkich łask i Orędowniczce Ludu Bożego.
Z najgłębszym szacunkiem i oddaniem,
Imię i nazwisko, adres: ……………………………………………………………………………………………………………………….
Adres pocztowy Papieża:
Jego Świątobliwość Papież
p/a Segrataria di Stato
Palazzo Apostolico Vaticano
00120 Città del Vaticano
franciscus@vatican.va

Wpisz tutaj swój adres email a będziesz otrzymywał/a nowe wpisy z orędziami bezpośrednio na Twoją skrzynkę pocztową

JESTEM KTÓRA JESTEM W TRÓJCY śWIETEJ!

JESTEM KTÓRA JESTEM W TRÓJCY śWIETEJ!
MARYJA SERCE TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ!

JEZU UFAM TOBIE

JEZU UFAM TOBIE

NMP Wpółodkupicielka Świata

NMP Wpółodkupicielka Świata
Najświętsza Maryja Panna z Medjugorie

!!! JESTEM KTÓRY JESTEM !!! JAM Α i Ω !!! JAM KRÓL KRÓLÓW !!! PAN PANÓW !!!

!!! NAWRACAJCIE SIĘ I WIERZCIE W EWANGELIĘ !!! PAN SPRAWIEDLIWY JEST WE DRZWIACH !!!

Widziałem Nowy Świat

Almolonga miasto cudów

Wola Boża! Nie zmarnuj swojego czasu!

MEDALION ZBAWIENIA CZASÓW OSTATECZNYCH

MEDALION ZBAWIENIA CZASÓW OSTATECZNYCH - POD NAZWĄ MARYJA WSPÓŁODKUPICIELKA I POŚREDNICZKA WSZYSTKICH ŁASK

KLIKNIJ TUTAJ I POBIERZ PDF - 1 ŹRÓDŁO

KLIKNIJ TUTAJ I POBIERZ PDF - 2 ŹRÓDŁO

Jeden z wizjonerów z USA miał wizje i polecenie Matki Bożej wykonania i rozprowadzenia dużego medalionu pod nazwą: Maryja Współodkupicielka i Pośredniczka Wszystkich Łask.

W imieniu Urzędu Nauczycielskiego Kościoła Świętego bp Maria Miguet z Francji dnia 15 VI 1992 r. udzielił na ten wielki dar Boży imprimatur. Medalion zawiera w sobie różne znaki, obrazy. Każdy szczegół mam swoje znaczenie. Matka Boża wyjaśnia bogatą treść w nim zawartą: „Moje dziecko, powierzam ci ten dar od Trójcy Przenajświętszej, byś go rozdał całemu światu. Wszystkie te obrazowe ujęcia mają szczególne znaczenie. Mają one promieniować na te końcowe czasu”. „Na stronie, gdzie są tylko obrazy: Trójca Święta – Bóg Ojciec, Bóg Syn, i Bóg Duch Święty. Zauważcie, moje dzieci, że Duch Święty zechciał być przedstawiony w dwóch postaciach: jako Gołębica i jako Człowiek. Pamiętajcie, że wy wszyscy zostaliście stworzeni na Jego obraz po to, by wam przybliżyć zrozumienie prawdziwego Ducha Naszego Boga i Jego Prawd. W kształcie trójkąt jeden punkt zawsze prowadzi do drugiego. Widzicie więc, moje dzieci, że jedna Osoba nie może pochodzić od drugiej ani być bez drugiej.

Wieczność – nigdy się nie kończąca tożsamość Boga – jest uwidoczniona w kształcie tych trzech kręgów.

Ja stoję ponad środkiem tych kręgów, a dlatego że zawsze będę całkowicie uległa i posłuszna Boskiej Woli i Planowi Boga. Boskie Postacie naszego Pana w Najświętszym Sakramencie noszą Znak Pokoju Chrystusa – Pax – oraz obraz Najświętszego Serca Jezusa i Mojego Niepokalanego Serca. Jest to jedna z tych Prawd Bożych, która wkrótce zostanie sprecyzowana jako dogmat, a którą wszyscy powinni poznać, zrozumieć i uwierzyć w to, że J nie mogę być oddzielona od Mojego Syna, jako Pośredniczka i Współodkupicielka. Całkiem blisko Serca lub środka Trójcy znajduje się Lilia, symbol Mojego Opiekuna, Wielkiego Świętego Józefa, którego mam zawsze przed Sobą.

Na drugiej stronie (z napisem): Ponad wszystkim jest Trójca (trójkąt, Krzyż, Gołębica). Dwaj Aniołowie trzymają uniesiony welon, który symbolizuje odwracanie Sprawiedliwości Bożej, a z drugiej strony zsyłanie wszystkich łask i darów Bożych na wszystkie dusze w niebie, na ziemi i na dusze cierpiące w Czyśćcu. Moje dziecko, gdyby nie było Wolą Bożą, abym powstrzymywała Rękę Sprawiedliwości Bożej, to cała ludzkość już wiele lat temu byłaby zginęła. Rosnący księżyc (półksiężyc) symbolizuje Moją Moc. Ten Aniołek niżej, po Mojej prawej stronie, wyraża wzywanie wszystkich do poznania Mojego Syna i tego wszystkiego, co Ja od Niego otrzymałam. Ma ci to przypomnieć, jak wielki jest zasięg mojego udziału w zbawieniu dusz. Bóg tego wielkiego zasięgu pragnął i zezwolił na niego.

Promienie Światła spływają z Moich Rąk na Niebo, na ziemię i dalej do dusz w Czyśćcu. Moje dzieci, Święta Matka Kościoła wkrótce ujawni, że wszystkie łaski, które wypływają z Boga, przechodzą przez Moje Niepokalane Serce. Ja jestem

Pośredniczką wszystkich Łask.

Monstrancja wskazuje na to, że życie na ziemi nie mogłoby trwać bez fizycznej obecności Boga.

Ta księga – to Biblia, która symbolizuje wszystkie nauki i przykłady Naszego Pan. Ci ludzie klęczący przed Nim (w Monstrancji) reprezentują trzy rzeczy:

że Święta Matka Kościoła będzie zawsze,

że zawsze są ci, co Wolę Bożą stawiają na pierwszym miejscu i ponad wszystko,

że wszyscy muszą całkowicie powrócić do Boga.

Dół Medalionu ukazuje dusze w Czyśćcu. To powinno wam przypominać wasze niedoskonałości oraz potrzebę pokuty za wszystkie grzechy, zanim wejdziecie do Królestwa Boga. Pamiętajcie, że dusza musi być oczyszczona i czysta. A przede wszystkim zachowuje w waszych serca i umysłach te liczne i wielkie dary, udzielane wam tak hojnie przez Mojego Syna, Pana Naszego. Napis ma być w brzmieniu: Od Boga przez Maryję przychodzi zbawienie – jest to wielki dar dla wszystkich.

Mój synu, wykonasz te Medaliony, aby je rozprowadzić, masz błagać Naszego Pana, żeby je pobłogosławił. A ja błogosławię ten Medalion, który wam wszystkim, Moje dzieci, dałam w Imię Trójcy Przenajświętszej. Amen.

Wszyscy, którzy będą rozważać tajemnice zawarte w tym Medalionie, którzy będą trwać w stanie łaski i nie będą żywić złych uczuć ani urazy do kogokolwiek, którzy będą przyjmować naszego Pana w Eucharystii Świętej co najmniej raz w tygodniu, a do spowiedzi będą chodzić co dwa tygodnie i będą odmawiać trzy Chwała Ojcu w intencji Ojca Świętego, będą mogli czerpać radość z obietnic naszej Pani. Ten Medalion można nosić na sobie lub w kieszeni.

Obietnice Matki Bożej:

1. Po odmówieniu Różańca, trzymając w ręku ten Medalion, mów modlitwę fatimską „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy…”, a Ja jako Pośredniczka wszystkich Łask i Współodkupicielka, wyproszę uwolnienie duszy kapłana z Czyśćca.

2. Nie dopuszczę do tego, by ten, kto nosi ten Medalion, został wprowadzony w błąd przez fałszywych proroków i ich orędzia.

3. W czasie pokusy, jeśli noszący ten Medalion zwróci się do Mnie i wezwie Mnie na pomoc, jako Pośredniczkę wszystkich Łask i Współodkupicielkę, przybędę razem ze Św. Michałem, by go bronić w tej próbie.

4. Wszystkim kapłanom, którzy będą Mnie czcić jako Pośredniczkę wszystkich Łask i Współodkupicielkę, udzielę rozeznania potrzeb wszystkich dusz, które do nich przyjdą do spowiedzi.

5. Wszystkim spowiednikom udzielę rozeznania potrzeb osób, którymi kierują dla ich zbawienia.

6. Nigdy nie dozna przeszkody w przyjmowaniu naszego Pana w Świętym Sakramencie Ołtarza.

7. Udzielę twojemu Aniołowi Stróżowi, by ci przypominał wszystkie wyznane grzechy, a także grzechy, które jeszcze wymagają żalu i pokuty.

8. Otrzymasz szczególną łaskę odwagi do bronienia Prawdy z całej siły.

9. Otrzymasz szczególną łaskę odwagi do obronienia słabego człowieka z całej siły.

10. Za każdym razem, kiedy będziesz rozważać tajemnice zawarte w tym Świętym Medalionie, uzyskasz ode Mnie wzrost miłości do Pana Jezusa ukrytego w Świętej Eucharystii.

11. Za każdym razem, kiedy będziesz rozważać tajemnice zawarte w tym Świętym Medalionie, uzyskasz ode Mnie odwagę do bronienia Pana Jezusa ukrytego w Najświętszej Eucharystii.

12. W czasie (fizycznego) niebezpieczeństwa przyślę Moich Aniołów, by cię bronili i kierowali.

13. Przeżegnaj się pięć razy tym Świętym Medalionem, a otrzymasz ode Mnie pomnożenie miłości do pięciu Ran Chrystusa.

14. Za każdym razem, gdy ktoś weźmie udział w tym nabożeństwie, otrzyma ode Mnie nawrócenie duszy.

15. Przez to nabożeństwo pod tytułem Pośredniczki Wszystkich Łask i Współodkupicielki, odmienię najbardziej zatwardziałe serce.

16. Udzielę ci łaski postu, pokuty i ofiary w wysokim stopniu, który tak bardzo podoba się Panu Jezusowi.

17. Dostarczę ci sposobności do uzyskania każdej łaski, celem osiągnięcie przez ciebie najwyższego stopnia świętości.

18. Za każdym razem, kiedy jestem wzywana przez ten Medalion pod tytułem Pośredniczki Wszystkich Łask i Współodkupicielki, zostanie posłany przy boku wzywającego jeszcze jeden Anioł, żeby oświecał i pocieszał.

19. Za każdym razem, kiedy rozważa się tajemnice wiary i nadziei w tym Medalionie, zostaje dane rozważającemu większe zrozumienie Woli Bożej.

20. Tym, którzy będą rozważać artykuły wiary, których symbole są w Medalionie, uproszę u Boga Ducha Świętego szczególną łaskę wiary.

21. Ci, którzy będą rozważać miłość Najświętszego Serca reprezentowaną przez Eucharystię Świętą i zjednoczenie z Moim Niepokalanym Sercem, jak to wyraża symbol na Medalionie, uzyskają dla jeszcze jednej osoby skrócenie cierpień w Czyśćcu.

22. Całując Medalion trzy razy dziennie po trzykrotnym znaku Krzyża Świętego, otrzymasz od Trójcy Świętej szczególną łaskę pokory, która będzie dawana w odstępach dziewięciu dni i w każdym Świętym Dniu.

23. Modląc się przed Świętą Eucharystią i rozważając cierpienia dusz w Czyśćcu, jak to przedstawia Medalion, złagodzisz cierpienia wszystkich dusz w Czyśćcu.

24. Modląc się przed Świętą Eucharystią i rozważając symbole odkupienia człowieka, po odmówieniu jeszcze Wierzę w Boga, uwolnisz duszę od Otchłani.

25. Przy tym Medalionie będzie Wielki Anioł, by walczyć ze złym duchem i bronić dusz.

26. Każdemu, kto będzie Mnie prosił pod tytułem Pośredniczki Wszystkich Łask i Współodkupicielki o łaskę Męczeństwa, będzie mu ta łaska dana.

27. Nie umrze w osamotnieniu ani bez pociechy Kościoła.

28. Ogień nie zniszczy twojego domu.

29. Dobroczynność i miłosierdzie staną się twoją wielką miłością na tym świecie i twoim sposobem życia.


Szukaj na tym blogu

POGOTOWIE DUCHOWE POSŁUGI KAPŁANÓW 24H

POGOTOWIE DUCHOWE POSŁUGI KAPŁANÓW 24H
POGOTOWIE DUCHOWE POSŁUGI KAPŁANÓW 24H W POLSCE I ZAGRANICĄ

!RÓŻANIEC RODZICÓW DLA RATOWANIA DZIECI!

!RÓŻANIEC RODZICÓW DLA RATOWANIA DZIECI!
JEŚLI NIE JEST CI OBOJĘTNY LOS NASZYCH DZIECI KONIECZNIE ZAPISZ SIE DO RÓŻY RÓŻAŃCOWEJ I WALCZ O NIE RÓŻAŃCEM!!!

środa, 4 kwietnia 2012

MAŁA FATIMA RZESZOWSZCZYZNY (CZ. II)

Oficerowie UB i MO, którzy we środę uciekli z pastwisk, we czwartek, ku zdziwieniu pątników nie powrócili. Nie mieli czasu. Odbywali ważne spotkania i narady. Ustalali z Rzeszowem 
i Warszawą co dalej robić. Uzgadniali ostatnie szczegóły przed rozpoczęciem ofensywy. Mazurskie objawienia traktowali jako swego rodzaju zamach na nową „władzę ludową”. Dziś to może wydawać się śmieszne, ale wtedy było niezwykle groźne w konsekwencjach.

PRZEPOWIEDNIE

W piątek rano 17 czerwca, jeszcze przed wschodem słońca Marysia Boguń została zabrana 
z domu i osadzona w areszcie Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Kolbuszowej. Przesłuchania, najczęściej nocne trwały do niedzieli. Były niezwykle wyczerpujące, jak dla 14-letniej dziewczyny. Stalinowcy wymuszali zeznania. Tam, w piwnicy więziennej, gdzie była przetrzymywana, usłyszała od Matki Boskiej, żeby się im nie sprzeciwiała i uczyniła tak jak chcą. – Nie przyszłam do was po to, aby robić rozlew krwi, ale przyszłam by ludzi upomnieć i oznajmić o wielkich strasznościach, które czekają świat jeśli ludzie się nie upokorzą i nie będą modlić. Powiedziała też, żeby się nie bać, bo z powodu Jej mazurskich objawień nikt nie pójdzie do więzienia.

Cudowna studzienka i pierwszy Krzyż w miejscu objawień , lipiec 1949 r 

W niedzielę po południu Marysia została warunkowo zwolniona z aresztu i odwieziona
do Raniżowa. Warunkiem odzyskania wolności było podpisanie przez nią oświadczenia, że nie pójdzie na miejsce objawień i publicznie nie pokaże się na pastwiskach. Powiedziano jej również, że jeśli nie wykona polecenia, to zostanie wywieziona razem z rodziną do ZSRR na „białe niedźwiedzie”. To samo powiedziano jej rodzicom w Staniszewskim, oraz stryjowi w Mazurach, u którego tymczasowo mieszkała. Nad rodziną Boguniów zawisło poważne niebezpieczeństwo. Odtąd Marysia nigdy więcej na pastwiskach się już nie pojawiła.

Tłumy ludzi nadal gromadziły się w miejscu objawień, jednak z każdym dniem było ich coraz mniej. Natomiast coraz więcej ludzi przybywało na podwórko Jana Bogunia. Według relacji sąsiadów – przez ponad miesiąc codziennie zapełniali podwórko, Byli wszędzie, w stodole, koło domu, 
w domu, izbie i w kuchni. Teraz tylko w domu mogli zobaczyć „Cudowną Marysię” i dowiedzieć się czegoś bardzo ważnego. No i dowiadywali się. A pytali o najróżniejsze rzeczy: o swoich zmarłych, czy są zbawieni, o krewnych, którzy zaginęli na wojnie, itp. Matki pytały się o córki, czy wyjdą za mąż i czy dostaną dobrych chłopów, albo np. czy syn będzie księdzem. Marysia to wiedziała i w następnym dniu każdemu opowiadała. Z czasem wszystko się sprawdzało. Przyjechała również siostra aresztowanego ks. Bąka, by zapytać czy wytrzyma osiemnaście lat więzienia, czy będzie jeszcze księdzem. Marysia odpowiedziała, że za pięć lat wróci i będzie księdzem, żeby się za niego modlić. To także się sprawdziło.

Zdjęcie pierwsze: Ksiądz prymicjant Bronisław Fila w otoczeniu młodzieży i starszych mieszkańców wsi.Pierwszy od prawej były żołnierz Wawrzyniec Suski na kilak tygodni przed śmiercią z rąk Kolbuszowskiej UB , czerwiec 1949 r.
Zdjęcie drugie: Marysia ze stryjem Janem Boguniem ( od prawej) jego córką Janiną żoną Balbiną i jej bratem Władysławem Decem , sierpień 1949 r.

Z osób, które przybywały w tym czasie do Marysi Jan Boguń zapamiętał szczególnie ks. Prałata z kurii w Przemyślu. – Przyszedł tu, do niej i pytał się jak będzie dalej z wiarą, co z Kościołem w Polsce … Ona mówi – Kościół w Polsce się utrzyma. Wiara będzie jeszcze silniejsza. W kościele nastąpią duże zmiany. – A jakie będą te zmiany? – Będzie taka zmiana, że w kościele wszystkie msze i nabożeństwa będzie się odprawiać po polsku, nie po łacinie. Post przed Komunią Świętą będzie skrócony do jednej godziny, ludzie będą masowo przystępować do Komunii, ale będą dziesięć razy gorsi niż teraz. We Wielki Tydzień w kościele będzie odprawiać się wieczorem… Ksiądz zdenerwował się, podarł te wszystkie papiery co spisał i stwierdził, że jest niepoczytalna. – Dziewczyna jest poważnie chora, trzeba ją leczyć. Tylu było papieży, kardynałów i nie znieśli postu, nie zaprowadzili mszy po polsku, ona, ona to zrobi… Marysia się rozpłakała.

Agnieszka Sikora z Mazurów, wówczas 45-letnia gospodyni zapytała Marysię – Maryś, powiedz co ci Matka Boska mówiła? – Matka Boska mówiła, że zejdzie z nieba i będzie chodzić 
po domach i że będą tacy ludzie, którzy jej nie przyjmą… Wtedy zarówno Sikorzynej, jaki i wielu osobom tam obecnym wydawało się to nieprawdopodobne. – Co by to trzeba za grzeszników, żeby Matka Boska chodziła i jej nie przyjęli. Czy ta Marysia już plecie, czy co… Dopiero po kilkunastu latach, gdy m.in. „świeżo upieczona” komunistka Agnieszka Zięba nie przyjęła nawiedzającego mazurskie rodziny obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej przypomnieli słowa Marysi.

Duże poruszenie w Mazurach i okolicy nastąpiło, gdy Marysia powiedziała: - Przyjdzie taki czas, że nastaną trzy dni ciemności. Wyginą ludzie źli. Ziemia będzie się miejscami zapadać, nawet całe miasta i państwa… Wiele domów w Mazurach zostanie zniszczonych. Żadne światło nie będzie się świecić tylko gromnica poświęcona i zapałki. Gromnica będzie się świecić i przez te trzy dni jej nie ubędzie. Świece i zapałki trzeba mieć przygotowane. Ludzie odebrali, że to już się będzie działo. 
W okolicznych miastach wykupili wszystkie gromnice.

CUDOWNA STUDZIENKA

Po 16-tym czerwca, gdy skończyły się publiczne objawienia, w miejscu gdzie Marysia upadała, wyrósł mirt. Nikt z modlących się tam ciągle ludzi nie potrafił wyjaśnić kiedy to się stało. Kto nie wierzył w naturalne, aczkolwiek cudowne wyrośnięcie mirtu – a takich było wielu – sprawdzał zarówno mirt jak i glebę wokół niego, i stwierdzał, że faktycznie nie został posadzony. 
W dniu odpustu, w czasie Sumy odprawianej przez księdza prymicjanta Bronisława Filę mirt został spalony przez „nieznanych sprawców”. Zofia Krudysz z Korczowisk, która podczas procesji szła obok Marysi, słyszała jak mówiła do sióstr zakonnych, że – taki piękny mirt wyrósł na pastwiskach 
i zły człowiek go podpalił. Już się mój mirt pali.

Wkrótce potem Marysia poleciła brać z tego miejsca po garści ziemi i obsypywać nią swoje budynki, oraz pola orne. Miało to uchronić zbiory przed gradobiciem i innymi klęskami, a domy ocalić przed zniszczeniem. Ludzie biorąc po garści ziemi wybrali dołek, z którego wytrysło najprawdziwsze źródło. Zaskoczenie było ogromne. Nikt się przecież na pagórku, akurat w tym miejscu źródła nie spodziewał. Osób, które obsypywały swoje gospodarstwa ziemią z miejsca objawień musiało być bardzo dużo, skoro w ciągu kilkunastu dni powstał dół o średnicy trzech metrów i głębokości ok. jednego metra. Jan Boguń musiał nawieźć ziemi i dół zasypać. Pozostawił jednak pierwotny dołek ze źródłem. Tak oto powstała studzienka, która zyskała miano cudownej.

Którejś nocy – z obawy przed „władzą ludową”, przy studzience stanął wysoki, okazały krzyż, wykonany przez Mazurzan. Niedaleko od niego stanął też drugi, mniejszy krzyż, wykonany przez mieszkańców Woli Raniżowskiej. Za tydzień, również w nocy obok krzyża stanął płotek ogradzający studzienkę. Milicjanci raniżowscy natychmiast rozpoczęli śledztwo. Kto postawił krzyż?! Przez kilka tygodni prowadzili dochodzenie, wypytywali, węszyli, przesłuchiwali świadków. Oczywiście głównym podejrzanym był Jan Boguń – Kilka razy ściągali mnie na milicję do Raniżowa i przesłuchiwali. Było trzech śledczych z UB i całymi nocami musiałem się męczyć i uganiać z nimi. Kazali powiedzieć kto postawił ten krzyż. Ja mówiłem, że nie wiem, to kazali się dowiedzieć, bo jeśli nie, to ja będę za to odpowiadał. Bez przerwy odgrażali, że wywiozą mnie na „białe niedźwiedzie”. No, ale nie doszli kto ten krzyż postawił.

Odtąd ludzie przychodzący na mazurskie pastwiska modlili się już przy studzience i krzyżu. 
Z dna studzienki wydobywały się bąbelki powietrza. Wiele grup modlących się tam zauważyło, 
że bąbelki pozostające na wodzie układają się w kształt różańca, ale tylko wtedy, gdy oni się na różańcu modlą. Gdy rozpoczynali modlitwę, to różaniec się tworzył i nabierał właściwego kształtu. Był krzyżyk, odpowiednia ilość paciorków i przerw. Jeśli ktoś ciekawy zanurzył rękę w wodzie i chciał go dotknąć, wówczas się przerwał, po czym tworzył od nowa. Gdy kończyli się modlić, różaniec się deformował.

Czternastoletnia Bronisława Surdyka (obecnie Partka) z Markowizny widziała w studzience coś, czego nie potrafi pojąć do dnia dzisiejszego. – Jak się już wszystkie te objawienia skończyły 
i ludzie tam już coraz mniej chodzili, w niedzielę do południa wybrały my się we cztery, dwie starsze kobiety i ja z koleżanką. Wszystkie my były z Markowizny Małej, z tego kawałka – „Cegielni”. Wtedy jeszcze krzyż był i studzienka. Woda w niej była bardzo mętna i brudna. Stanęły my przy studzience 
i wtedy ta woda, tak silnie mętna nagle zrobiła się czysta jak kryształ. Takie było odbicie, jakby ktoś na dnie położył szary koc, a na tym kocu płynęła czysta woda. Na wodzie odbijały się postacie. Najpierw leciały trzy Aniołki z rekami złożonymi i długimi skrzydłami. Kolor był tylko szary. Później 
z powrotem leciały trzy Aniołki, ale tylko same głowy i skrzydełka. Następnie wyszły litery, duże drukowane. Jedna litera przesuwała się za drugą i przedstawiały druk bardzo duży. Z jednego miejsca wychodziły, w drugim ginęły.

Nie wiem co to było pisane, czy po polsku czy nie. Wtedy się mocno zalękłam, uciekłam szybko w tył i rozpłakałam się. One te litery też widziały, ale choć były dużo starsze nie odczytały, bo to takie proste, wiejskie kobiety. Gdyby na tym miejscu był ktoś mądry to by to wszystko odczytał. Później doszłam z powrotem i dalej to samo było, takie same litery. Oprócz czterech nas nikogo tam więcej przy studzience nie było.

OFENSYWA STALINOWCÓW

W normalnym kraju, czyli kraju wolnym, rządzonym przez normalnych ludzi, czyli takich, którzy nie są komunistami, obywatele mogą się modlić gdzie chcą, np. w kościele, w szkole, 
w zakładzie pracy, w lesie, polu i na łące. Gdy z jakiegoś powodu ludzie chcą się zgromadzić w jakimś miejscu, to mogą się gromadzić. Nie jest to żadne przestępstwo. Co to kogo obchodzi. Mają prawo się poruszać po własnym kraju i odwiedzać miejsca jakie chcą, choćby to dla kogoś wydawało się nie uzasadnione. Takich rzeczy się im nie zabrania, nie szuka na nich paragrafów i nie karze. Również nie lży się i nie ośmiesza w środkach masowego przekazu. „Polska ludowa” nie była normalnym krajem, szczególnie za rządów Bolesława Bieruta, Jakuba Bermana i jego bandy zbirów. Ponieważ mazurskie objawienia nie zaistniały z woli ówczesnej „władzy ludowej”, nie służyły tej „władzy”, to znaczy że były przeciw „władzy”, i „władza” musiała je zwalczyć.

Po upływie około trzech tygodni od warunkowego zwolnienia Marysi z aresztu UB 
w Kolbuszowej, stalinowcy ruszyli do ostatecznej rozprawy z mazurskimi objawieniami. Akcje prowadzili zgodnie z wojskową taktyką – rozpoznać przeciwnika, otoczyć go, rozeznać jego możliwości obrony, uderzyć ze wszystkich stron i zniszczyć. Do walki z objawieniami włączyli siły własne, czyli funkcjonariuszy UB, MO, ORMO i aktywistów PZPR, a także siły „sprzymierzone”, jak ówczesny samorząd, organizacje społeczne, urzędników, i niestety niektórych księży.

Zaczęli od zorganizowania specjalnego biura śledczego w domu Jana Zapaska w Mazurach. Tam do tego biura – twierdzi Jan Boguń – milicja i UB ściągało ludzi i każdego pytali czy wierzy 
w objawienia, w cuda na pastwiskach, prawda to, czy nie prawda. Ściągali m.in. tych, którzy mówili, że tam coś widzieli, albo że woda ze studzienki im pomogła. Ziębina mówiła im, że zebrali 150 podpisów ludzi, którzy powiedzieli że nie wierzą, i 4 że wierzą. Ludzie się wyrzekli i na tym się władze opierały. Potem niektórzy gadali, że – będą mnie tam włóczyć po milicjach, po sądach, a może nawet po więzieniach. Dopiero jak mieli te podpisy, to zabronili kategorycznie modlić się na pastwiskach 
i rozganiali.

Po pierwszym piątku lipca milicja wydała rozkaz, w który ostro zabroniła gromadzenia się 
na pastwiskach. Od tej pory prawie codziennie przyjeżdżało UB, rozganiało ludzi, biło i groziło więzieniem. Milicja tak bardzo się nie angażowała. Ubowcy z Kolbuszowej jeździli, pełnili warty 
i strzelali. Wreszcie ludzie przestali tam chodzić tłumnie, ale chodzili pojedynczo.

Zdjęcie pierwsze: pastwiska mazurskie , w oddali pola Starej Wsi rok 1999.
Zdjęcie drugie: Marysia przed domem wśród pielgrzymów z Kolbuszowej i okolic Janowa Lubelskiego . Rok 1949.

Jedną z ofiar represji był Marian Krudysz z Raniżowa, ówczesny listonosz. – To było w lipcu. Podałem Marysi Boguniowej list – wspomina ze wzruszeniem Krudysz – i słyszałem jak powiedziała, że – dzisiaj na pastwiskach będzie dużo ludzi, ale przyjedzie milicja i będzie łapać chłopów 
do gaszenia wapna. Jak wracałem do Raniżowa, w Zielonce na Zadworzu spotkałem znajomego milicjanta Fredka Kołodzieja. On jechał z Raniżowa do Mazurów, też rowerem. Zatrzymaliśmy się, przywitali i mówię – no co Fredek, jedziesz na pastwiska chłopów łapać do gaszenia wapna na szkołę? On spoważniał i mówi – wiesz co, jak się znamy, żarty żartami, ale tu jest jakieś powiązanie. Skąd ona to mogła wiedzieć. Przecież co dopiero telefon otrzymałem z Kolbuszowej, żeby jechać szybko i łapać, jadę prosto z posterunku, a ty już wiesz?! Na drugi dzień zabrali mnie na milicję do Sokołowa, potem do Rzeszowa i Kolbuszowej na UB. Siedziałem cztery dni. Wzięli mnie w niedzielę w nocy, we czwartek mnie wypuścili. Prowadzili dochodzenie skąd ja to wiedziałem. Zaraz po tym zwolniono mnie z pracy.

Zdecydowana większość osób, do których na pastwiskach strzelano w celu zastraszenia, które tam ścigano i bito, to pielgrzymi z dalekich okolic. Sterroryzowani Mazurzanie chodzili tam sporadycznie.

Stalinowcy strzelali nawet do pojedynczych osób, jak np. do 19-letniej Janiny Skwira(obecnie Matuła) z Mazurów, która wracając z pola chciała się pomodlić przy studzience.

Atak stalinowców trwał do jesieni, do czasu zupełnego rozpędzenia wiernych, przybywających do miejsca objawień, bądź do domu Jana Bogunia. Jemu samemu, podobnie jak wielu innym świadkom cudu powiedziano, że – jeśli będą dalej ludziom o wszystkim opowiadać, to zgniją w więzieniu, albo wreszcie zostaną wywiezieni do ZSRR. Nie blefowali. W więzieniu był już proboszcz mazurski, ks. Stanisław Bąk, kościelny Wojciech Smolak i Jakub Bal. Aresztowany przez kolbuszowskie UB i zamordowany podczas śledztwa został przewodniczący Komitetu Budowy Kościoła, były sołtys Wawrzyniec Suski. Zaciętą walkę – gdzie oprócz UB i MO zaangażowane było wojsko – toczono z objawieniami w Lipnicy, w odległości zaledwie kilkunastu kilometrów od Mazurów. Zewsząd dochodziły wieści o licznych aresztowaniach księży i świadków cudu w katedrze lubelskiej, oraz o ataku UB w Niepokalanowie. Stalinowcy, za którymi stały sowieckie dywizje i ciche przyzwolenie wolnego świata zachodniego czynili sobie Polskę poddana.

W Mazurach, zarówno we wsi, jaki i na pastwiskach nastała cisza. Stalinowcy mogli więc bez przeszkód rozpocząć drugą fazę ofensywy – akcję propagandową, której celem było skompromitowanie Marysi, poddanie w wątpliwość prawdziwości objawień, oraz ośmieszenie świadków cudu.

W ostatnią niedzielę września, w nocy z miejsca objawień znikły krzyże i ogrodzenie studzienki. Kradzieży dokonali „nieznani sprawcy”. Milicja tym razem nie prowadziła dochodzenia. (cdn.)

BENEDYKT POPEK

Przepisywała z gazetki Kasia

Printfriendly

Print Friendly and PDF