Ojciec Petar z Medjugorje który już od 10 lat nie żyje (zmarł prowadząc drogę krzyżową przy ostatniej stacji na górze Kriżevac) , zawsze znalazł czas dla pielgrzymów a jego krótkie konferencje były jak nauczanie samego Pana Jezusa wspaniałe. Dziś polecam przeczytać przetłumaczone w skrócie jedną z takich konferencji która została uwieczniona na You tube.
Tłumaczyła Małgosia
Tłumaczyła Małgosia
Pokój Wam wszystkim.
Jestem księdzem, który jest w Mediugorje od stycznia 1982 roku. Przyjechałem z Niemiec, gdzie studiowałem i zacząłem pracować w Mediugorje. Gdy myślę o zagadnieniach poruszanych przez ludzi i o moich odpowiedziach, to najczęstszym tematem było; Nasza Pani mówi módl się , módl się, módl się i kiedy czytamy jej przesłanie to znajdujemy tylko wołanie o modlitwę, pokój i nawrócenie się. Wiele ludzi chce usłyszeć od Naszej Pani konkretne informacje. Np. Ludzie przyjeżdżający z Brazylii pytają; dlaczego Nasza Pani nie mówi o społecznej sprawiedliwości? Ludzie którzy przybywają z Polski lub Czechosłowacji pytają dlaczego Nasza Pani nie mówi o problemie systemów albo dyktaturze itd. Członkowie Ruchu Dla Życia pytają; dlaczego Nasza Pani nie mówi o aborcji?
I to jest prawda Nasza Pani mówiła I mówi tylko o modlitwie . Największym Jej posłaniem pośród wszystkich Jej wołań jest modlitwa. I nie chcę teraz bronić Naszej Pani, dlaczego nie mówi o innych problemach świata ale zrozumiałem coś co pozwala mi wytłumaczyć dlaczego Nasza Pani robi to w ten sposób. Opiszę dwa przykłady.
Pewien młody człowiek przyjechał do Mediugorje w lutym 1985 roku ze Szwajcarii, mając wiele problemów , przede wszystkim w strefie psychologicznej. Ten człowiek utracił spokój i nie był w stanie zdać ostatniego egzaminu aby zostać muzykiem. W czasie objawienia grał na pianinie Ave Maryja, Schuberta ale nie brał udziału w objawieniu. Człowiek ten powiedział mi, że gdy grał odczuł niesamowitą radość i spokój i od tego momentu nastąpiła niesamowita zmiana w jego życiu. Zdał egzamin i jest profesorem muzyki. Po trzeciej pielgrzymce do Mediugorje napisał do mnie list “Ojcze nie wiem co się ze mną dzieje. Po raz pierwszy w moim życiu, po pielgrzymkach do Mediugorje zauważyłem, że na tym świecie istnieją biedni ludzie. Od tego czasu nie mogę usiedzieć spokojnie”. Człowiek ten założyl Ruch Mediugorje dla dzieci. Jest w komitecie, organizuje koncerty w Szwajcarii i pieniądze przeznacza na rzecz dzieci. W grudniu tamtego roku otworzył dom dla 200 biednych dzieci blisko Bombaju w Indiach. Teraz buduje drugi dom w Brazylii. W ostatnim liście napisał; “ Nasza Pani chyba nie lubi mojej muzyki, ponieważ nie mam już na to czasu, muszę pracować na rzecz biednych ludzi”.
To jest bardzo interesujące, że ten człowiek nie znalazł w przekazach Naszej Pani, że ma pracować na rzecz biednych, czy budować dla nich domy. On się modlił i się nawrócił. I w nawróceniu znalazł to co ma robić. I to jest moja odpowiedź dla wszystkich ludzi, nawróć się i módl się. W nawróceniu znajdziesz swoje miejsce i to co masz robić. Nawrócenie jest wołaniem do nas. Bowiem gdy Bóg nas stworzył, dał nam ten świat i powiedział pracuj, i bądź oddanym w tej pracy. Ale przez grzech my tracimy to miejsce i dlatego mamy konflikty czy wojny. Nie znajdziemy naszego miejsca przez takie konflikty, możemy znaleźć nasze miejsce i wykorzystywać nasze talenty tylko przez nawrócenie się.
Nawrócenie znaczy znaleźć ponownie to co mamy robić w naszym życiu, i co Bóg może zrobić z nami gdy Bóg przyjdzie do nas, do naszego miejsca. Następny przykład miał miejsce po pielgrzymce, gdy 50 osób zadecydowało aby otworzyć dom dla przyszłych matek, które mają problem ze swoimi partnerami. Rozpoczęli działalność rok temu i przed trzema miesiącami jeden z organizatorów powiedział mi; “uratowaliśmy 17 dzieci”. Matka Boża nie powiedziała im otwórzcie dom dla przyszłych matek i ratujcie życie dzieciom. Ci ludzie nawrócili się i znaleźli to co mieli czynić.
Nasza Pani woła o pokój i nawrócenie się, ale pokój jest tylko rezultatem naszego nowego stylu życia. Mam nadzieję, że każdy po wysłuchaniu tej konferencji znajdzie swoje miejsce i użyje talenty dane każdemu przez Pana Boga.
Myślę, że wiem co jest największym grzechem ludzkości. Wydaje mi się, że największym grzechem ludzkości jest nie aborcja, wojna czy narkotyki. Największym grzechem jest jeśli nie próbujemy rozwijać się w miłości, wtedy to drzwi do każdego grzechu i niepokoju zostają otworzone. Jeśli próbujemy rosnąć w miłości wtedy będziemy mieli siłę aby przezwyciężyć każdy grzech i niepokój oraz być nosicielami pokoju, który pojawia się gdy zaczynamy żyć z miłością i szacunkiem dla drugiego człowieka.
Niech Nasza Pani ochrania was i Błogosławi !