wtorek, 19 sierpnia 2014

Antyrodzinna ustawa sprzeczna z konstytucją? Poproś polityków o reakcję!

 NIE DLA ODBIERANIA DZIECI RODZICOM!

Na mocy kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, przeciwko której przetoczyła się przez Polskę w 2010 roku fala protestów, odbiera się rodzicom coraz więcej dzieci. W okresie od 1 sierpnia 2010 roku do końca 2011 roku na podstawie zapisów tej ustawy odebrano aż 588 dzieci. W 2013 roku było to już 627 dzieci!

Od dawna mówi się o niekonstytucyjności ustawy, a zwłaszcza o złamaniu konstytucyjnych gwarancji poszanowania autonomii życia rodzinnego. Ostatnio media donosiły, że prawnicy InstytutuOdro Iuris przygotowali wniosek o kontrolę konstytucyjności tej ustawy, który do Trybunału Konstytucyjnego obiecała skierować grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Niestety, politycy kolejny miesiąc zwlekają ze spełnieniem obietnicy. 

Nasza petycja ma im uzmysłowić, że społeczeństwo oczekuje od nich niezwłocznych działań w tej sprawie. Każdego dnia decyzjami urzędników kilkoro dzieci jest w Polsce odbieranych rodzicom. Nie możemy więc zwlekać z podejmowaniem działań służących obronie konstytucyjnych praw rodziny!

Dlatego apelujemy o podpisywanie zamieszczonego obok listu, dzięki czemu trafi on drogą emailową do biura posła Mariusza Błaszczaka – przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS, a jego kopia trafi do Jarosława Kaczyńskiego.

TWÓJ PROTEST TRAFI DO:

Przewodniczący KP PiS, Mariusz Błaszczak [biuro]
biuro.mblaszczak@gmail.com
Przewodniczący KP PiS, Mariusz Błaszczak [Sejm]
Mariusz.Blaszczak@sejm.pl
Biuro Poselskie PiS w Błoniu
pisblonie@interia.pl
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński
warszawa@pis.org.pl




HOLOKAUST CHRZEŚCIJAN W IRAKU, SYRII, NIGERII, KAMERUNIE, SUDANIE, PAKISTANIE, SOMALII i EGIPCIE-REALNA POMOC

 NIE HOLOKAUSTOWI CHRZEŚCIJAN NA BLISKIM WSCHODZIE!

Meriam Yehya Ibrahim nareszcie jest wolna i bezpieczna (o sprawie informowaliśmy tutaj: http://citizengo.org/pl/7426-uwolnic-meriam ). Niestety, nie można tego powiedzieć o tysiącach Chrześcijan w Iraku, Syrii, Nigerii, Kamerunie, Sudanie, Pakistanie, Somalii i Egipcie, żeby wspomnieć tylko o kilku wybranych krajach, w których dochodzi do prześladowań na tle religijnym. Chrześcijanie zmuszani są w nich do opuszczania swoich domów oraz zamykani w więzieniach za bluźnierstwo, jakim ma być wyznawanie innej wiary niż islam. Regularnie dochodzi też do podpaleń kościołów oraz do rzezi modlących się w nich osób. Chrześcijańskie dziewczynki są gwałcone oraz zmuszane do zawierania małżeństw wbrew ich woli.
Wielokrotnie pisaliśmy o przypadku Asi Bibi uwięzionej w Pakistanie za rzekome bluźnierstwa. Takich osób są tysiące! W Iranie pastor Saeed Abedini ostatnie dwa lata spędził w więzieniu o najostrzejszym rygorze. W Iraku każdego dnia setki Chrześcijan otrzymują ultimatum: nawróćcie się na islam, wyjedźcie z kraju albo czeka Was śmierć.
Według Międzynarodowego Towarzystwa Praw Człowieka, 80 procent wszystkich aktów dyskryminacji na tle religijnym do jakich dochodzi w dzisiejszym świecie, skierowanych jest przeciwko chrześcijanom.
Centrum Badań Chrześcijaństwa na świecie ze Stanów Zjednoczonych szacuje, że każdego roku 100 tysięcy chrześcijan umiera za wiarę. Oznacza to, że w wyniku prześladowań religijnych, co pięć minut ginie jedna osoba.
Niestety, te zatrważające zjawiska nie spotykały się do tej pory z należytą reakcją ze strony instytucji europejskich.
Pewna nadzieja na zmianę tej sytuacji pojawiła się, gdy w czasie okresu swojego przewodnictwa w Radzie Europejskiej, Włoski Rząd zadeklarował, że podejmie się obrony i promowania wolności religijnej oraz zwalczania przemocy i dyskryminacji na tle religijnym na świecie. W oficjalnym programie włoskiej prezydencji zapisano: „prezydencja będzie wspierać wszelkie wspólnotowe inicjatywy związane z promowaniem wolności religijnej i wolności przekonań"
W ostatnich tygodniach, wspólnoty chrześcijańskie na Bliskim Wschodzie i w innych krajach doświadczają bardzo brutalnych ataków. Instytucje europejskie muszą je jednoznacznie potępić i sprzeciwić się im wszystkimi środkami jakimi dysponują! Jeden mały sukces udało się już osiągnąć. W czwartek, 24 lipca, do Rzymu przyleciała Meriam, która dzięki interwencji Włoskiego Rządu została uwolniona z więzienia i oczyszczona z ciążących na niej i podlegających karze śmierci zarzutów.
Pomóż nam nakłonić Włoski Rząd, aby podczas swojego przewodnictwa w Radzie Europejskiej, dalej podejmował się obrony prześladowanych chrześcijan! Kolejne tysiące osób czeka na naszą pomoc!
Zwracamy się do adresatów petycji, aby uwzględniając Rezolucje nr 1928 (z 2013 roku) i 1957 (z 2011 roku) ) Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i szereg innych dokumentów zatwierdzonych na poziomie Unii Europejskiej, przestrzegali swoich zobowiązań w zakresie promowania wolności religijnej i wolności przekonań oraz rozwijania polityki azylu dla prześladowanych społeczności, a także by kształtowali relacje z rządami poszczególnych krajów zależnie od stopnia poszanowania przez nich wolności religijnej.

!BROŃMY JEZUSA! Aktor zwolniony, bo odmówił udziału w "Golgota Picnic"!

 Brońmy naszego brata aktora!

Jak donosi KAI, "Marek Cichucki, aktor, który określił sztukę „Golgota Picnic” jako „bełkot”, został 5 sierpnia zwolniony z pracy. Od dyrektora Teatru Nowego w Łodzi usłyszał, że w teatrze „nie jest potrzebny drugi Chazan”.
Marek Cichucki zgłosił się 5 sierpnia rano do Teatru Nowego na próbę nowej, premierowej sztuki. Jednak inspicjentka przekazała mu informację, że wcześniej chce z nim rozmawiać dyrektor Zdzisław Jaskuła. W trakcie rozmowy aktor otrzymał wypowiedzenie z pracy bez obowiązku jej świadczenia aż do końca listopada 2014 r. Jego przyczyną jest „utrata zaufania”, będąca bezpośrednim skutkiem postawy Cichuckiego wobec prezentacji w Łodzi tekstu sztuki „Golgota Picnic”. „Drugi Chazan jest mi w teatrze niepotrzebny” - usłyszał aktor od Jaskuły.
Gdy pod koniec czerwca łódzki Teatr Pinokio organizował publiczne czytanie treści sztuki „Golgota Picnic”, Cichucki – mimo swojego urlopu – poszedł na próbę. Po przeczytaniu tekstu uznał, że jest to „bełkot” i podczas następującej zaraz potem lektury odmówił udziału w przedstawieniu. Zamiast tego dołączył do ludzi, którzy, w ramach protestu, przed teatrem czytali bajki (Teatr Pinokio znany był do tej pory głównie z przedstawień dla dzieci).
,Z przykrością odbieram stanowisko dyrekcji, ponieważ świadczy ono o tym, że jesteśmy bardzo daleko od próby zrozumienia postaw różnych od naszych. Powołując się na wolność słowa, robimy rzeczy, które wolność gwałcą. Co zatem z wolnością w innych płaszczyznach - np. artystycznej czy religijnej?" - pyta aktor. Jego zdaniem ,,za chwilę utkniemy w jakiejś beznadziejnej kakofonii". ,,Pięknie jest, kiedy możemy się wypowiadać jako ludzie wolni, ale niezbędne jest, żebyśmy jako ludzie wolni, również mogli i chcieli słuchać" - podkreśla Cichucki."
Zaprotestuj! Nie możemy pozwolić na to, aby publicznie kpiono z Jezusa, a aktor sprzeciwiający się bluźnierstwom był wyrzucony z pracy!
Podpisz list poparcia dla postawy aktora Marka Cichuckiego, który jest jednocześnie listem sprzeciwu wobec decyzji Dyrekcji Teatru. 
Podpisanie listu oznacza wysłanie wiadomości e-mail do Teatru Nowego w Łodzi. Możesz zmienić temat wiadomości.

!RATUJMY NASZYCH BRACI I SIOSTRY CHRZEŚCIJAN W IRAKU!

!NIE DLA MORDU CHRZEŚCIJAN W IRAKU!

Z coraz większą trwogą obserwujemy rosnącą liczbę aktów prześladowań i ludobójstwa wymierzonych przeciwko chrześcijańskiej ludności Iraku. Niestety, społeczność międzynarodowa nie okazuje wystarczającego zainteresowania losem tych ludzi i zaledwie garstka pośpieszyła jak dotąd z pomocą. Zanikanie chrześcijańskiej wspólnoty w Iraku jest zagrożeniem dla całego świata. Pytamy, kto będzie następny?
Ostatni chrześcijanie opuścili Mosul po tym, jak Islamskie Państwo Iraku i Syrii (z ang. the Islamic State of Iraq and Syria, ISIS) pozostawiło im do wyboru przejście na islam, niemożliwy do zapłacenia podatek, wygnanie, albo śmierć. Po raz pierwszy od XV wieku w Mosulu nie istnieje już populacja chrześcijańska. W 2003 roku, przed inwazją Stanów Zjednoczonych, w Iraku mieszkało blisko milion chrześcijan, w tym 600,000 w Bagdadzie i około 60,000 w Mosulu.
Większość z tych, którzy opuścili Mosul to obecnie uchodźcy, którzy nie mogą liczyć na schronienie. Tych zaś, którzy zdecydowali się zostać i nie odstąpili od wiary chrześcijańskiej, spotkała najokrutniejsza kara – śmierć.
Teraz chrześcijanie z bogatego w ropę naftową miasta Kirkuk obawiają się o swój los, gdyż mogą być następni – islamscy ekstremiści stacjonują tylko kilkanaście kilometrów dalej. 
Po tym jak Stany Zjednoczone wycofały się z Iraku, reakcja społeczności międzynarodowej na prześladowania religijne w tym kraju była zdecydowanie niewłaściwa i wręcz bulwersująca. ONZ nie wystosowała żadnej noty na temat tego, co działo się w Mosulu, dopóki nie zniknął stamtąd ostatni chrześcijanin. Możemy się tylko zastanawiać nad prawdziwą przyczyną braku jakiegokolwiek zaniepokojenia po stronie cywilizowanego świata.
Dopiero w oświadczeniu z 20 lipca ONZ zajęła stanowisko. ‘Sekretarz Generalny podkreśla, że jakiekolwiek systematyczne ataki na ludność cywilną ze względu na jej pochodzenie etniczne, poglądy religijne lub wiarę może stać się czynem urastającym do rangi zbrodni przeciwko ludzkości, za który wszyscy winni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności’. Ponadto, w oświadczeniu prasowym z 21 lipca, ONZ surowo potępiła ‘systematyczne prześladowania osób przynależących do mniejszości oraz wszystkich tych, którzy odmawiają uznania ideologii ekstremistycznej przez grupy militarne Islamskiego Państwa Iraku i Syrii’.
Czy w XXI wieku przystoi czekać na popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości, ażeby społeczność międzynarodowa mogła zareagować?Czy nie możemy wcześniej wyciągać wniosków z przeszłości? Prosimy o podpisanie naszej petycji kierowanej do Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Ligii Arabskiej, by te jak najszybciej podjęły odpowiednie kroki zapobiegające kolejnym okrucieństwom ISIS. Nie wolno nam przyzwalać milczeniem na jakiekolwiek akty ludobójstwa. Wykorzystaj swój głos, by zapobiec eliminacji chrześcijan w Iraku.
W XXI wieku społeczność międzynarodowa nie może pozostawać bierna i pozwalać na akty zbrodni przeciwko ludzkości. Musimy wywrzeć na nią nacisk, żeby ta podjęła sotosowną interwencję na rzecz chrześcijan w Iraku. Ich przeżycie zależy od nas!