Błogosławiona Anna Maria Taigi (1769-1837) będąc zwyczajną żoną i matką prowadziła godne naśladowania życie duchowe i chrześcijańskie, dzięki któremu została jedną z największych Świętych w historii. Doświadczała częstych ekstaz, dokonywała cudownych uzdrowień, potrafiła czytać w sercach oraz przepowiadała zgony i przyszłe wydarzenia.
Tym, co wyróżniało Annę Marię spośród największych mistyków chrześcijaństwa, był „dar słońca”. Pewnego wieczoru, na początku 1791 r., u progu swoich doświadczeń mistycznych, przebywając sama w pokoju, skupiona na modlitwie, zobaczyła ona przed sobą wielką jasność, niczym słońce zaledwie przysłonięte lekkimi obłokami. W pierwszej chwili pomyślała, że ma do czynienia z działaniem szatana. Zmieniła miejsce, przetarła oczy, ale „słońce” znajdowało się dalej tam, gdzie poprzednio, także w ciągu następnych dni. Wreszcie, przywykła do jego obecności.
Tajemnicze słońce, oddalone o mniej więcej „dwanaście stóp” i zawieszone około trzech stóp nad jej głową, miało odtąd towarzyszyć jej wszędzie, dniem i nocą, aż do końca życia. Przez czterdzieści siedem lat, świetlny dysk był dla niej nadprzyrodzonym źródłem wiedzy o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. W miarę upływu czasu, błyszczał on coraz mocniejszym blaskiem, aż osiągnął jasność „siedmiu złączonych ze sobą słońc”.
„Pokazuję ci zwierciadło, dzięki któremu zrozumiesz co jest dobre, a co złe” – powiedział do niej Pan. Anna dodaje, że wewnątrz „słońca” widać było siedzącą postać o nieskończonej godności i majestacie; jej głowa zwrócona była ku niebu, jak w znieruchomieniu ekstazy, a z czoła wznosiły się pionowo ku górze dwa promienie.”
Najprawdopodobniej postać ta była personifikacją mądrości.
Na świetlnej tarczy widniała także korona cierniowa i krzyż, jako symbole wcielenia Chrystusa. Samo słońce jest symbolem Boskości, Trójcy Przenajświętszej. „W słońcu tym pojawiały się obrazy, tak jak w magicznej latarni” – opisuje Anna Maria. Zawsze bardzo zrównoważona i rozsądna, przyjęła to nadprzyrodzone zjawisko z pokorą i posługiwała się nim zawsze dla dobra bliźnich. Przez niemal pół wieku widziała, na tarczy swojego słońca, przebieg wydarzeń społecznych i politycznych w całej Europie, głównie tych, które związane były z dziejami Kościoła.
Kardynał Pedicini relacjonuje: „Nie ulega wątpliwości, że był to szczególny sposób objawiania się Boga. Dzięki temu nadzwyczajnemu i nieznanemu przedtem darowi, Sługa Boża korzystała z wszechwiedzy Boga w stopniu, w jakim dusza przekazująca może tę wiedzę posiąść. Był to dar Raju, dar którym cieszą się jedynie błogosławieni, w sposób absolutnie uszczęśliwiający, gdziekolwiek przebywają. Jest pewne, że Bóg uczynił sobie przybytek w sercu swojej Sługi i przekazywał jej swoje największe tajemnice.”
Osiemnaście lat po jej śmierci jej ciało było wciąż nietknięte rozkładem. Papież Benedykt XV dokonał jej beatyfikacji 20 maja 1920 roku. Jej proroctwo o trzech dniach ciemności jest następuje:
“Bóg ześle dwie kary: jedna będzie w postaci wojen, rewolucji i innego zła; jej źródło będzie na ziemi. Druga zostanie zesłana z Nieba. Na całej ziemi nastanie głęboka ciemność, która będzie trwać trzy dni i trzy noce. Nie będzie widać nic, a powietrze będzie objęte zarazą, której ofiarą będą w większości, choć nie tylko, wrogowie religii. Nie będzie możliwe używanie żadnego światła wynalezionego przez człowieka, poza poświęconymi świecami. Kto z ciekawości otworzy okno, by wyjrzeć, albo opuści swój dom, padnie trupem na miejscu. Podczas tych trzech dni ludzie powinni pozostać w swoich domach, odmawiać Różaniec i błagać Boga o litość.”
źródło: http://www.voxdomini.com.pl/sw/am_taigi.htm