niedziela, 15 stycznia 2012

Święci na każdy dzień roku - 12 stycznia – Św. Elred z Rievaulx – opat; Św. Bernard z Corleone – zakonnik; Św. Marcin z Leon – kapłan; Św. Arkadiusz - męczennik

Św. Elred

Św. Elred urodził się w 1110 r. w Hexham w Northumberland. Ojciec wysłał go na dwór króla Szkocji Dawida I, by spędził tam kilka lat. Został majordomem. Około 1134 r. opuścił jednak dwór i wstąpił do opactwa cystersów w Rievaulx. Został opatem nowego klasztoru cystersów w Revesby, a potem opatem samego Rievaulx w roku 1147. Większość swego życia spędził w tym właśnie klasztorze. Za jego czasów bardzo wyraźnie rozrósł się on i liczył ok. 600 mnichów. Elred odbywał coroczne wizyty w innych klasztorach cysterskich na terenie Anglii i Szkocji; odwiedził także Citeaux i Clairvaux. Podróże te odbiły się na jego zdrowiu; pod koniec życia cierpiał na bardzo bolesną, choć nie zidentyfikowaną chorobę. Jego wysiłki przyniosły mu miano "św. Bernarda północy". Napisał wiele ważnych dzieł z zakresu duchowości; najbardziej znane z nich to "O przyjaźni duchowej". Napisał też kilka dzieł historycznych, dwa z nich dedykując królowi Anglii Henrykowi II, doradzając mu, jak być dobrym królem. Do XX w. Elred był znany raczej jako średniowieczny historyk, autor "Życia św. Edwarda, króla i wyznawcy". Zaginęła niestety jego korespondencja ze św. Kutbertem. Elred zmarł 12 stycznia 1167 r. w Rievaulx.

Św. Bernard Filip Latini

Św. Bernard Filip Latini urodził się w roku 1605 w Corleone na Sycylii. Pochodził z rodziny rzemieślniczej. Jako młodzieniec pomagał ojcu w pracy w warsztacie krawieckim. Nie czuł jednak zamiłowania do tego zawodu i niebawem po śmierci ojca opuścił rodzinne miasteczko na Sycylii, by prowadzić życie pełne przygód i awantur. Pociągało go rzemiosło rycerskie, bo z natury był sprawny we władaniu bronią. Nic też w życiu młodzieńca nie zdradzało jego przyszłego powołania ani wielkich cnót, jakie miały opromienić go chwałą. Na drogę służby Bożej doprowadził go dopiero przypadek, który zadecydował o jego przyszłym życiu. W jednej ze sprzeczek rycerskich sprowokowany przez przeciwnika ranił go poważnie. Od tej pory lękając się kary tułał się po całej niemal Sycylii, wreszcie zrozumiał, że raczej powinien się lękać Bożej niż ludzkiej sprawiedliwości. Toteż zdecydował się za przeszłe winy odpokutować i dlatego w 26 roku życia poprosił o przyjęcie do zakonu św. Franciszka kapucynów prowincji panormitańskiej. Od samego początku życia zakonnego oddawał się ostrym praktykom pokutnym, których już do śmierci nie zaniedbywał. Gdy jednak ciało umartwiał, duch jego stawał się silniejszy i chętniejszy do służby Bogu. Cieszył się łaską kontemplacji i wszystkie chwile wolne od pracy nakazanej przez posłuszeństwo poświęcał modlitwie. Nie zaniedbywał też odwiedzania chorych, wobec których dla miłości Boga spełniał najniższe nawet posługi. Trzydzieści sześć lat życia pokutnego zjednało mu sławę wśród ludzi, a podziw u współbraci, toteż w chwili śmierci, która nastąpiła w Palermo 12 stycznia 1667 r., uważany był za świętego. Papież Klemens XIII zaliczył go w poczet błogosławionych Kościoła katolickiego w 1768 roku. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 2001 r.

Św. Marcin urodził się w León, w Starej Kastylii w Hiszpanii. Wstąpił do augustiańskich kanoników regularnych w San Marcelo, a potem przeniósł się do klasztoru św. Izydora w León. Zasłynął za życia swoją świętością i pismami ascetycznymi. Zmarł w 1203 r.

Św. Arkadiusz

Św. Arkadiusz pochodził z Cezarei Mauretańskiej (dzisiaj w Algierii), gdzie urodził się w 284 r. Na początku prześladowania chrześcijan za czasów Dioklecjana (284-305) uciekł z miasta i ukrywał się. Na wieść o aresztowaniu jego rodziny wrócił i sam stawił się przed sędzią. Usiłowano go najpierw namową, a potem torturami skłonić do odstępstwa. Połamano mu golenie, a wreszcie miano go ukrzyżować. Do końca życia znosił męki z heroicznym męstwem, zagrzewając nadto towarzyszy do wytrwania. Poniósł śmierć męczeńską w 305 r. O męczeństwie św. Arkadiusza dowiadujemy się z jego akt męczeńskich, a także z pism św. Zenona z Werony, który pochodził z tamtych stron.