niedziela, 11 grudnia 2011

Polska zgodziła się zapłacić za długi Grecji, Włoch

Przywódcy Europy zgodzili się na zebranie 200 mld euro dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego na ratowanie strefy euro. Na Polskę ma przypaść ponad 100 mld zł- czytamy w Gazecie Polskiej Codziennie.

Kwota, jaka z uzgodnionych 200 mld euro przypadłaby na nasz kraj, to 100 mld złotych dla europejskich bankrutów i stanowi jedną trzecią wszystkich wydatków budżetowych Polski czyli tyle, ile na ochronę zdrowia lub modernizację naszego wojska wydajemy przez kilkanaście lat. A tymczasem dług publiczny przekroczył 908 mld PLN i powiększa się z coraz większą szybkością, na tę chwilę ponad 10 000 PLN / sekundę. Zaś dług publiczny liczony metodą memoriałową, czyli uwzględniającą zobowiązania państwa to już pond 3,2 bln PLN. Na głowę statystycznego Polaka - Szaraka ponad 80 tys PLN. Czy nie wydaje się Szanownemu Państwu, że tak czy siak zbankrutowaliśmy?

Taka np. rodzina 4-ro osobowa zadłużona jest na ok. 240.000 zł. Nic nie pożyczała, a i tak dług ma, albo pożyczała, ale swój dług spłaciła, jednak z jakiegoś dla niej nieznanego powodu jest zadłużona i to zadłużenie wciąż rośnie, a państwo wkrótce będzie z niej wyciskać pieniądze na spłatę tego nie kończącego się długu.
Myślę, że wielu ludzi sobie w ogóle nie zdaje sprawy w czym tkwi i jaka ich czeka przyszłość.
Ekipa Tuska i całe PO liczy chyba na cud, że jakoś to będzie. Kiedy ich zapytać co zamierzają z tym zrobić, to pogardliwie odpowiadają, żeby Kaczyński się martwił, bo im to lata - przecież wszyscy są zadłużeni.

Wyciągnąłem kalkulator i postanowiłem podzielić kwotę 100 mld przez liczbę ludności w Polsce tj.38 mln. Następnie odczytałem wynik 2600 zł na każdego Polaka tj. tego jednomiesięcznego niedawno narodzonego jak i tego 85-letniego co żyje z emerytury. Gdy podzieliłem kwotę 100 mld przez ilość pracujących w Polsce wyszła mi kwota 10 tys zł na każdego pracującego.

PO w kampanii wyborczej obiecywało Polakom 300 mld EUR które otrzymamy jak PO wygra wybory od Unii Europejskiej w 2012 roku zobacz . Teraz okazuje się że to pewnie jakaś pomyłka w interpretacji bo miało chyba być że to raczej nie my otrzymamy ale my wpłacimy docelowo te 300 mld EUR na ratowanie bankrutów europejskich. Nasunęło mi się jeszcze pewna hipokryzja jaką liberałowie rządzący stosują zgodnie ze swymi potrzebami. Przez okres tych ostatnich 20 lat zawsze twardo stali na stanowisku że nie będą dofinansowywać polskich przedsiębiorstw które notabene sami doprowadzali do bankructwa. NIE dla dofinansowania Stoczni gdańskiej , Nie dla wszelkich firm upadających których właścicielami jest państwo polskie . TAK dla dofinansowywania bankrutujących firm (banki tez są firmami) włoskich , greckich, portugalskich, hiszpańskich czy francuskich. Ilez to było burzy w środkach masowego przekazu jak O.Tadeusz Rydzyk zbierał na ratowanie stoczni , że wykorzystuje emerytów itp. a teraz rządzący zacisnął pasa tym biednym emerytom z polski by zdobyć pieniążki na "biednych" włochów , greków . Biedny Grek pobiera emeryturę 1200 EUR , bogaty polski emeryt 200 EUR. Ja mimo że wychowany po katolicku nie chcę w tej pomocy uczestniczyć. Proponuję niech na tą pomoc złoża się wyborcy PO, SLD, Palikota i PSL. Razem ich było około 8 mln więc wyjdzie im po 14 000 zł. Są to osoby które z wielkim zapałem popierają takie decyzje a więc na pewno tez bardzo majętne, więc żaden to uszczerbek będzie dla nich.

Jeden z młodych emigrantów tak pisze na internecie
Ostatnio zastanawiałem sie czy wracać z Irlandii do Polski...

i mam odpowiedź: NIE. Otóż po co mam wracać do Polski, skoro to Polska będzie się zrzucać na nasze znacznie wyższe pensje, zasiłki i kwoty wolne od podatku w Irlandii??? Mam wrócić po to, żeby za mniejsze pieniądze ratować zachód, gdzie zarabia się znacznie więcej i żyje w o wiele wyższym standardzie? To jest jakaś paranoja, a mi pozostaje póki co marzyć o wielkiej, niezawisłej, niesprzedawanej ojczyźnie.

A czy pamiętamy obietnice z przed 4 lat Tuska? Miał sprawić że Polacy wrócą do Polski.

Wszystko to wyżej napisałem jest częścią całego planu jaki nasi rządzący postanowili zrealizować a o której mówił R.Sikorski w Berlinie czyli oddanie niepodległości Polski na rzecz Niemiec o którym był wpis tutaj.

Decyzja o przeznaczeniu dużej kasy dla biednych banków, Włochów, greków jest rozpoczęciem realizacji całego planu który zakłada oddanie niepodległości Polski Niemcom.

Dlatego jako sprzeciw wobec tego co się już rząd rozpoczął , jest organizowany Marsz Niepodległości 13 grudnia o godz.18

13 grudnia pamiętamy!

Apel Społecznego Komitetu Organizacyjnego Marszu Niepodległości i Solidarności:

13 grudnia 1981 r. komuniści wypowiedzieli wojnę Polakom po to by zniszczyć 'Solidarność", złamać niepodległościowe i społeczne dążenia Narodu, pozbawić nas nadziei. Dlatego partia komunistyczna sięgnęła po terror wojskowy i policyjny. Całą władzę przejęły zbrojne oddziały wojskowe okupujące ulice i zakłady pracy. Wprowadzono godzinę policyjną, aresztowano i internowano działaczy związkowych i politycznych. Przerwano łączność telefoniczną, zamknięto granice, zawieszono wydawanie gazet, zamilkły stacje radiowe i telewizyjne z wyjątkiem tych, które nadawały komunikaty wojskowe.

Stan wojenny przyniósł wiele ofiar. Polacy byli zabijania i więzieni. Zniszczono zakłady pracy, zrujnowano gospodarkę. Do emigracji zmuszono blisko milion młodych ludzi, z których większość nigdy już nie powróciła do Ojczyzny. Stan wojenny był próbą powtórzenia terroru stalinowskiego a jego gospodarcze, społeczne i psychologiczne skutki trwają po dziś dzień.

Stan wojenny to czas bohaterstwa ale i czas zdrady. Gdy jedni podjęli walkę o niepodległość, inni dołączyli do obozu władzy.

Stan wojenny jest zbrodnią nieukaraną i stale obecnym w naszym życiu publicznym symbolem zdrady narodowej. Krew męczenników tamtego czasu wciąż woła o sprawiedliwość. Nie ujawniono i nie ukarano morderców bohaterskich kapłanów: księdza Sylwestra Zycha, księdza Stefana Niedzielaka, księdza Stanisława Suchowolca. Nie poznaliśmy do tej pory autorów zbrodni na błogosławionym księdzu Jerzym Popiełuszko. Bezkarni są twórcy stanu wojennego, mordercy Grzegorza Przemyka, Bogdana Włosika i górników z kopalni „Wujek”.

Dziś już publicznie głosi się walkę z Krzyżem, z Kościołem katolickim, z wiarą i tradycja narodową. Rządzący uniemożliwiają wyjaśnienie tragedii smoleńskiej i śmierć elity państwowej z Prezydentem na czele. Przede wszystkim otwarcie dąży się do ograniczenia niepodległości Państwa Polskiego. Pierwszy raz od czasu rozbiorów przedstawiciel wolnej Rzeczypospolitej zapowiedział gotowość rezygnacji z suwerenności. Hasło "suwerenność za bezpieczeństwo" ma przekonać Polaków do wyzbycia się niepodległości. Tymczasem zapowiedziano uderzenie w polską wieś i przedłużenie czasu pracy do 67 roku życia. Ten kto oddaje suwerenność niech nie liczy na bezpieczeństwo.

Polska ma zrzec się suwerenności po to by Polacy spłacali cudze długi. Taki jest także sens ostatnich wydarzeń.

Jan Paweł II przestrzegał: „nie ma Europy Sprawiedliwej bez Polski Niepodległej”. Dziś trzeba przypomnieć także: bez Niepodległości nie ma bezpieczeństwa gospodarczego, socjalnego i narodowego. Tylko własne, suwerenne państwo może zapewnić Polakom dobrobyt i rozwój.

To właśnie dlatego - stajemy dziś razem w Marszu Niepodległości i Solidarności.

By bronić polskiej suwerenności - zwracamy się do Polaków słowami Jana Pawła II : „nie lękajcie się”!

Niech nasz głos sprzeciwu będzie obecny wszędzie: w miejscach pracy, w urzędach, w szkołach. Protestujemy przeciw zamachowi na polskość i niepodległość.

Niech urzędnicy instytucji państwowych wiedzą, że służyć mają Polsce i Polakom.

Niech nasze dzieci nauczą się być dumne z tego, że są Polakami.

Tak zjednoczeni podejmujemy dziś Marsz Niepodległości i Solidarności po to by budować Polskę Niepodległą, Sprawiedliwą i Solidarną. 

Społeczny Komitet Organizacyjny Marszu Niepodległości i Solidarności