ks. Andrzej Mojżeszko, proboszcz rzymskokatolickiej Parafii Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej udzielił wywiadu dla parafialnej gazetki który poniżej publikujemy. Wywiad dotyczył zdarzenia jakie wydarzyło sie 27 listopada 2011 roku w świeto Chrystusa Króla w parafialnym kościele . Tak się złożyło że świeżo ogłoszony proboszcz wprowadził akurat od tego tj.27 listopada komunię świętą na stojąco. W parafii na mszy świętej znajdowało się około 30 rycerzy Chrystusa Króla w swoich płaszczach. Obawiając się że sprawa stojącej komunii świętej może zostać zakłócona ksiądz wikary wezwał straże oraz policję jeszcze przed mszą świętą aby wyprowadzić rycerzy z kościoła.
A oto wywiad ks.proboszcza tak o tym wymijająco mówi.
CO SIĘ WYDARZYŁO W BIAŁEJ W NIEDZIELĘ 27 LISTOPADA?
czyli 100 pytań do Księdza Proboszcza
FAMILIA: Od kilku dni w naszym kościele Komunia
święta jest rozdawana w procesji. Jak Ksiądz ocenia
podejście wiernych do tej zmiany?
KS. PROBOSZCZ: Bardzo dobrze. Podobnego zdania są
także Księża Współpracownicy, siostry zakonne i wierni.
Jesteśmy bardzo wdzięczni i bardzo dumni, że
zdecydowana większość uczestników liturgii podeszła
bardzo odpowiedzialnie do tej zmiany.
FAMILA: Większość… czyli nie wszyscy?
KS. PROBOSZCZ: Wielu pyta, dlaczego jest ta zmiana i
czy była konieczna. Bardzo cieszymy się tymi pytaniami.
Świadczą one, że potrzeba trochę czasu, żeby przyzwyczaić
się do tej zmiany. Konieczne jest także pogłębienie wiedzy
na ten temat czyli formacja uczestników liturgii.
FAMILIA: Co się wydarzyło na Mszy świętej, która była
odprawiana ubiegłej niedzieli o godz. 12.00?
KS. PROBOSZCZ: Nie byłem na tej Mszy świętej. W tym
czasie uczestniczyłem w święceniach biskupich ks. Piotra
Gregera w Katedrze. Znam jednak sprawę z relacji Księży i
niektórych wiernych. Zacznę może od tego. Jednego z
naszych katechetów dziecko zapytało: dlaczego do kościoła
przyszli supermani? Oczywiście to nie byli supermani…
choć czerwone płaszcze zmyliły to dziecko. Na Mszę
świętą o godz.12.00 przyszło ponad 30 Rycerzy Chrystusa
Króla.
FAMILIA: Kim są ci ludzie?
KS. PROBOSZCZ: To ludzie, którzy walczą między
innymi o to, aby Chrystus został ogłoszony Królem Polski.
Mają charakterystyczne czerwone płaszcze na sobie, na
plecach wizerunek Chrystusa jako Króla.
FAMILIA: Po co oni przyszli?
KS.PROBOSZCZ: Nie znam do końca ich intencji. Myślę,
że przyszli się modlić. Wybrali jednak niewłaściwy
moment, bo właśnie w niedzielę 27 listopada zaczęliśmy
wprowadzać w naszym kościele formę przyjęcia Komunii
świętej w procesji, na stojąco. A trzeba wiedzieć, że dla
tych ludzi najważniejsze jest to, żeby Komunię świętą
przyjmować tylko i wyłącznie na klęcząco. Ks. Krzysztof
bał się, że może być jakieś zamieszanie przy rozdawaniu
Komunii świętej, więc przed Mszą świętą poprosił te osoby,
by nam po prostu nie przeszkadzali.
FAMILIA: Posłuchali?
KS. PROBOSZCZ: Przyjmowali Komunię świętą na
klęcząco. Nie byłoby sprawy, gdyby to zrobili wtedy, gdy
już wszyscy przystąpili. Ale oni włączali się co jakiś czas w
procesję i po prostu ją hamowali. Wprowadzili w ten
sposób zamieszanie… Zły duch zrobił to, o co mu zawsze
chodzi: wywołał zamęt.
FAMILIA: Czy to byli nasi Parafianie?
KS. PROBOSZCZ: Wśród tej grupy było kilku naszych
parafian. Reszta została zwołana z innych parafii, jak na
przykład z Zarzecza koło Żywca czy z Łodygowic.
FAMILIA: Powiedział Ksiądz, że zostali… zwołani?
KS. PROBOSZCZ: Tak.
FAMILIA: Przez kogo?
KS. PROBOSZCZ: Proszę wybaczyć, ale tę odpowiedź
zachowam dla siebie. Nie chcę wywoływać niepotrzebnych
napięć. Prawie wszyscy Parafianie zrozumieli nasze
intencje. Chodzi nam przede wszystkim o piękno liturgii. W
to piękno wpisany jest ład, porządek, jedność postaw.
Szkoda, że zamęt zasiali wierni, którzy nie należą do naszej
parafii. Gdyby nie ci ludzie, nie byłoby tej przykrej
sytuacji.
FAMILIA: Co Ksiądz chciałbym powiedzieć tym ludziom?
KS. PROBOSZCZ: Sztafeta Modlitwy… to jest nasza
odpowiedź. I to nie jest 30 osób, to są dziesiątki osób, które
się modlą każdego dnia za nasze rodziny, Ojczyznę a także
za parafię. Jesteśmy bardzo zbudowani tym świadectwem
modlitwy. Parafia w Białej skupia naprawdę niesamowite
osoby! Cieszy również fakt, że do Sztafety wpisują się
także wierni z innych parafii, ich modlitwa rodzi pokój w
ludzkich sercach. Nie o zamęt przecież chodzi, ale o pokój.
Niektórzy wpisują się po kilka razy – tak bardzo im zależy,
żeby Sztafeta trwała, żeby nie ustała modlitwa. Na tle tego
dzieła Sztafety ten niedzielny zamęt to mało istotna sprawa.
FAMILIA: Skoro jesteśmy przy Sztafecie. Niektórzy
pytają, czy ci, którzy się nie wpisali do Księgi Czuwania? –
czy oni też mogą uczestniczyć w tej modlitwie?
KS. PROBOSZCZ: Oczywiście, mogą uczestniczyć. Ważna
jest intencja: tę jedną godzinę chcę ofiarować za rodzinę,
Ojczyznę i naszą Parafię. Zachęcamy jednak, by się
wpisywać – bo dzięki temu mamy pewność, że Sztafeta
cały czas idzie od godz. 6 rano do godz. 19.00.
FAMILIA: Wielu też pyta, dlaczego nie ma Wystawienia
Pana Jezusa w monstrancji?
KS. PROBOSZCZ: Na razie będziemy adorować Pana
Jezusa w tabernakulum (oczywiście za wyjątkiem tych
godzin, podczas których jest już Wystawienie). Adoracja
Jezusa w tabernakulum jest jedną z form adoracji. Nie ma
Wystawienia przez cały dzień, ponieważ Ksiądz Notariusz
naszej Kurii Biskupiej zwrócił mi uwagę, że trzeba
odpowiednio zabezpieczyć Najświętszy Sakrament. Zawsze
przecież możliwa jest profanacja…
FAMILIA: A Strażnik Świątyni?
KS. PROBOSZCZ: Jest na razie jeden, a właściwie dwóch.
Ale to chyba za mało. Trwają prace nad zbudowaniem
systemu zabezpieczającego monstrancję. Trochę to potrwa.
Proszę o cierpliwość… Póki co, to zapraszam do
wpisywania się do Sztafety Modlitwy… i trwania na
modlitwie w tej sytuacji, jaka jest. Bardzo cieszę się, że
mamy już otwarty Dom Boży… To wielkie wyzwanie, ale i
wielka szansa…
FAMILIA: Od kilku dni w naszym kościele Komunia
święta jest rozdawana w procesji. Jak Ksiądz ocenia
podejście wiernych do tej zmiany?
KS. PROBOSZCZ: Bardzo dobrze. Podobnego zdania są
także Księża Współpracownicy, siostry zakonne i wierni.
Jesteśmy bardzo wdzięczni i bardzo dumni, że
zdecydowana większość uczestników liturgii podeszła
bardzo odpowiedzialnie do tej zmiany.
FAMILA: Większość… czyli nie wszyscy?
KS. PROBOSZCZ: Wielu pyta, dlaczego jest ta zmiana i
czy była konieczna. Bardzo cieszymy się tymi pytaniami.
Świadczą one, że potrzeba trochę czasu, żeby przyzwyczaić
się do tej zmiany. Konieczne jest także pogłębienie wiedzy
na ten temat czyli formacja uczestników liturgii.
FAMILIA: Co się wydarzyło na Mszy świętej, która była
odprawiana ubiegłej niedzieli o godz. 12.00?
KS. PROBOSZCZ: Nie byłem na tej Mszy świętej. W tym
czasie uczestniczyłem w święceniach biskupich ks. Piotra
Gregera w Katedrze. Znam jednak sprawę z relacji Księży i
niektórych wiernych. Zacznę może od tego. Jednego z
naszych katechetów dziecko zapytało: dlaczego do kościoła
przyszli supermani? Oczywiście to nie byli supermani…
choć czerwone płaszcze zmyliły to dziecko. Na Mszę
świętą o godz.12.00 przyszło ponad 30 Rycerzy Chrystusa
Króla.
FAMILIA: Kim są ci ludzie?
KS. PROBOSZCZ: To ludzie, którzy walczą między
innymi o to, aby Chrystus został ogłoszony Królem Polski.
Mają charakterystyczne czerwone płaszcze na sobie, na
plecach wizerunek Chrystusa jako Króla.
FAMILIA: Po co oni przyszli?
KS.PROBOSZCZ: Nie znam do końca ich intencji. Myślę,
że przyszli się modlić. Wybrali jednak niewłaściwy
moment, bo właśnie w niedzielę 27 listopada zaczęliśmy
wprowadzać w naszym kościele formę przyjęcia Komunii
świętej w procesji, na stojąco. A trzeba wiedzieć, że dla
tych ludzi najważniejsze jest to, żeby Komunię świętą
przyjmować tylko i wyłącznie na klęcząco. Ks. Krzysztof
bał się, że może być jakieś zamieszanie przy rozdawaniu
Komunii świętej, więc przed Mszą świętą poprosił te osoby,
by nam po prostu nie przeszkadzali.
FAMILIA: Posłuchali?
KS. PROBOSZCZ: Przyjmowali Komunię świętą na
klęcząco. Nie byłoby sprawy, gdyby to zrobili wtedy, gdy
już wszyscy przystąpili. Ale oni włączali się co jakiś czas w
procesję i po prostu ją hamowali. Wprowadzili w ten
sposób zamieszanie… Zły duch zrobił to, o co mu zawsze
chodzi: wywołał zamęt.
FAMILIA: Czy to byli nasi Parafianie?
KS. PROBOSZCZ: Wśród tej grupy było kilku naszych
parafian. Reszta została zwołana z innych parafii, jak na
przykład z Zarzecza koło Żywca czy z Łodygowic.
FAMILIA: Powiedział Ksiądz, że zostali… zwołani?
KS. PROBOSZCZ: Tak.
FAMILIA: Przez kogo?
KS. PROBOSZCZ: Proszę wybaczyć, ale tę odpowiedź
zachowam dla siebie. Nie chcę wywoływać niepotrzebnych
napięć. Prawie wszyscy Parafianie zrozumieli nasze
intencje. Chodzi nam przede wszystkim o piękno liturgii. W
to piękno wpisany jest ład, porządek, jedność postaw.
Szkoda, że zamęt zasiali wierni, którzy nie należą do naszej
parafii. Gdyby nie ci ludzie, nie byłoby tej przykrej
sytuacji.
FAMILIA: Co Ksiądz chciałbym powiedzieć tym ludziom?
KS. PROBOSZCZ: Sztafeta Modlitwy… to jest nasza
odpowiedź. I to nie jest 30 osób, to są dziesiątki osób, które
się modlą każdego dnia za nasze rodziny, Ojczyznę a także
za parafię. Jesteśmy bardzo zbudowani tym świadectwem
modlitwy. Parafia w Białej skupia naprawdę niesamowite
osoby! Cieszy również fakt, że do Sztafety wpisują się
także wierni z innych parafii, ich modlitwa rodzi pokój w
ludzkich sercach. Nie o zamęt przecież chodzi, ale o pokój.
Niektórzy wpisują się po kilka razy – tak bardzo im zależy,
żeby Sztafeta trwała, żeby nie ustała modlitwa. Na tle tego
dzieła Sztafety ten niedzielny zamęt to mało istotna sprawa.
FAMILIA: Skoro jesteśmy przy Sztafecie. Niektórzy
pytają, czy ci, którzy się nie wpisali do Księgi Czuwania? –
czy oni też mogą uczestniczyć w tej modlitwie?
KS. PROBOSZCZ: Oczywiście, mogą uczestniczyć. Ważna
jest intencja: tę jedną godzinę chcę ofiarować za rodzinę,
Ojczyznę i naszą Parafię. Zachęcamy jednak, by się
wpisywać – bo dzięki temu mamy pewność, że Sztafeta
cały czas idzie od godz. 6 rano do godz. 19.00.
FAMILIA: Wielu też pyta, dlaczego nie ma Wystawienia
Pana Jezusa w monstrancji?
KS. PROBOSZCZ: Na razie będziemy adorować Pana
Jezusa w tabernakulum (oczywiście za wyjątkiem tych
godzin, podczas których jest już Wystawienie). Adoracja
Jezusa w tabernakulum jest jedną z form adoracji. Nie ma
Wystawienia przez cały dzień, ponieważ Ksiądz Notariusz
naszej Kurii Biskupiej zwrócił mi uwagę, że trzeba
odpowiednio zabezpieczyć Najświętszy Sakrament. Zawsze
przecież możliwa jest profanacja…
FAMILIA: A Strażnik Świątyni?
KS. PROBOSZCZ: Jest na razie jeden, a właściwie dwóch.
Ale to chyba za mało. Trwają prace nad zbudowaniem
systemu zabezpieczającego monstrancję. Trochę to potrwa.
Proszę o cierpliwość… Póki co, to zapraszam do
wpisywania się do Sztafety Modlitwy… i trwania na
modlitwie w tej sytuacji, jaka jest. Bardzo cieszę się, że
mamy już otwarty Dom Boży… To wielkie wyzwanie, ale i
wielka szansa…
Tutaj wspomina o tym wydarzeniu ks.Piotr Natanek od 25 minuty proszę słuchać o tym.