środa, 14 grudnia 2011

12 grudnia 2011 – Anioł Ave


ORĘDZIE

Podczas modlitwy stanął przede mną Anioł Ave w bardzo jasnym świetle. Miał w ręku miecz oraz tarcze (jakby złoty ryngraf z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej). Wyglądał bardzo majestatycznie. Spojrzał na mnie i powiedział:
Uniż swoją głowę, człowiecze, i słuchaj uważnie, co mam do powiedzenia.
Przychodzę z polecenia Bożego, aby przekazać słowa otuchy i nadziei dla całego narodu, a przynajmniej dla tej reszty, która wytrwale staje w obronie prawdy i sprawiedliwości. Słuchajcie uważnie tego, co Bóg mówi do was, ponieważ was kocha i was nie opuszcza – przez wzgląd na Miłosierdzie Syna, wstawiennictwo waszej Królowej Maryi oraz modlitwy Świętych. Chwila opuszczenia na krzyżu, której teraz doświadczacie, jest jednocześnie dla was próbą wytrwałości. Apostołowie zlękli się ze strachu przed żydami, lecz Maryja wraz z niewiastami oraz Janem stała wiernie obok krzyża aż do końca. Dzisiaj, kiedy niektórzy wasi pasterze milczą i niedostatecznie przeciwstawiają się współczesnemu „sanhedrynowi”, musicie naśladować postawę Maryi – cierpiącej i milczącej, ale wiernej do końca. Pasterze nie mówią jednym głosem – silnym i zdecydowanym – przez co osłabiają swój autorytet w narodzie. Przez niepewność i brak ich jedności, szatan coraz bardziej zuchwale podnosi swój bunt przeciwko Kościołowi w waszej ojczyźnie. Bóg chce, aby w waszym narodzie wzrastał duch apostoła Jana, umiłowanego ucznia Jezusa – duch wierności [postawa pod krzyżem] oraz świadectwa [Apokalipsa]. Świadectwem Jezusa jest duch proroctwa – to życie według Ewangelii, tej samej, którą głosił Jan. Jego symbolem jest orzeł, który jako stworzenie ma najbardziej przenikliwe spojrzenie, rozróżniające odwieczne tajemnice i prawdy. Chrystus umiłował Polske, lecz zada od niej wierności. Czyż wcześniej wam nie mówiłem, ze Pan was więcej umiłował niż inne narody? To świadectwo waszej wiary stanie się przykładem dla innych narodów. Polska otrzymała misje od Chrystusa Króla dla innych narodów, aby stała się świadkiem Jego Męki, zmartwychwstania oraz Chwały. Otrzymała ponaglające zaproszenie, by budować i wypełniać prawo oparte na zasadach Królestwa Chrystusowego. Teraz walczycie w osamotnieniu, ponieważ Bóg nie dał wam - na ten czas próby milczenia – ani moralnego ani duchowego autorytetu. Siegajcie jednak do słów tych, którzy w imię Boga walczyli w przeszłości w obronie prawdy, którzy zachęcali do modlitwy i pokuty. Słuchajcie świadków wiernych i odważnych – mężów opatrznościowych, których Bóg posyłał w każdym momencie waszej historii. Teraz, w chwili decydującej, Bóg przygotowuje „namaszczonego” dla waszego narodu, na którego spłynął już olej Bożego posłannictwa. On nie będzie miał władzy ziemskiej ani sakramentalnej, lecz otrzyma moc ducha proroctwa. Duch proroctwa to duch prawdziwej wolności, która jest podporządkowana prawdzie i spełnia się w zwycięstwie prawdy. Namaszczony nie będzie sprawował władzy nad narodem, bo demokracja upadnie, a prawo będzie pochodzić z Ewangelii. Będzie głosił słowo Boże z mocą Ducha Świętego, lecz nie będzie pełnił funkcji kapłańskiej, gdyż kapłaństwo zostanie odnowione dla umocnienia wspólnoty Kościoła i narodu. Już teraz są kapłani przygotowywani do tej misji, ale muszą jeszcze zostać oczyszczeni w ogniu posłuszeństwa i wytrwałości. W takim kapłaństwie służebnym zostanie zachowana hierarchiczność ze względu na Mistyczne Ciało Chrystusa. Moc słowa będzie prowadzić wybranego, aby Polska stała się rzeczywistym świadkiem i nosiła świadectwo prawdy jak Jan, którego Bóg powołał na świadka Swojego Słowa. Będzie dawał otuchę narodowi podobnie jak prorok Ezechiel, który przynosił nadzieję na odzyskanie wolności. Czy Bóg nie wybrał prostego pasterza na ziemskiego przywódcę dla swojego narodu? Bóg wybiera to co słabe i zakrywa swoje plany przed wielkimi tego świata, a swoje tajemnice powierza maluczkim. W ten sposób w słabości moc się doskonali. Pod tym natchnieniem wzniosą się sztandary Bożej chwały. Polacy! Nie zawsze ci, których okrzyknęliście bohaterami, byli nimi w oczach Boga, dlatego potrzebujecie prawdziwego światła zrozumienia wolności. Wasz naród okazywał i nadal okazuje niewierność wobec Boga, lecz nieustannie jest przez Niego kochany. Wasza Królowa nieustannie wstawia się za wami i wskazuje wam słuszną i jedyną drogę do Jezusa. Mówię wam o tym z polecenia Bożego, abyście wiele się za wybranego modlili. Wiedzcie, ze czas jego jeszcze nie nadszedł. Nie pytajcie więc o nic, tylko trwajcie na modlitwie. Nie waszą rzeczą jest znać czas albo miejsce, bo tylko Bóg może ocenić, czy dojrzał owoc w narodzie. Z głęboką świadomością i jednocześnie w odpowiedzialności musicie zrozumieć, że te słowa zapowiedzi nie są samospełniającym się proroctwem. Ono zrealizuje się tylko wtedy, jeśli wy wypełnicie je w waszych świadomych czynach. Bądźcie czujni i roztropni. Uczynić Chrystusa swoim Królem nie oznacza zapewnić sobie władze i dostatek, lecz żyć według Jego praw i zasad. ZROZUMCIE, ŻE ODDANIE POLSKI CHRYSTUSOWI KRÓLOWI JEST AKTEM WIARY NARODU I NIE MOŻE SŁUŻYĆ ŻADNEJ IDEOLOGII. Idźcie pod krzyż, by tam trwać na modlitwie. Ukochajcie te wszystkie krzyże, które na was spadają jako sprawiedliwa kara za wasze grzechy przeciwko Kościołowi, wierze i Ojczyźnie. Z głęboką wiarą proście waszą Królową o pomoc. Odczujecie moc Jej wstawiennictwa, ponieważ Maryja nigdy was nie opuściła w waszych potrzebach oraz zmaganiach. Niestety niedostatecznie oddaliście wasze serca i czyny w niewole Miłości Jej Niepokalanego Serca – jak deklarowaliście to przed Jej Tronem, lecz staliście się ofiarami zniewolenia poprzez narzucony wam system wartości, sprzeczny z waszą tożsamością oraz kulturą. Narzucony system nie ma odniesienia do Boga ani do Dekalogu. Maryja jest dla was Bramą, ponieważ chce przyprowadzić was przed Tron Króla i wyrwać cały wasz naród, który jest Jej własnością, z niewoli grzechu. Ona jest Bramą do prawdziwej wolności w Bogu.
Przyjmijcie Boże błogosławieństwo, z którym przyszedłem dzisiaj do was 
w Imie Ojca i Syna i Ducha Swietego.