Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!!!
W piątek 18go listopada rano wróciłam z Wiednia.
Spotkanie było piękne. Udało mi się siedzieć blisko muzykantów.
Miałam tłumaczenie mowy Ivana Dragicevića na język rosyjski. Dziewczyna, która wcześniej mieszkała w Medjugorje tłumaczyła dla mnie. Z niemieckiego nie wszystko, ale rozumiałam.
Katedra była pełna. Na czuwanie przyjechała duż a grupa z Medjugorja, w tym młodzież ze wspólnoty Cenacolo. Było dużo osób duchownych i świeckich. Miały miejsce świadectwa osób. Potem modliliśmy się różaniec-Tajemnice Chwalebne, każda Tajemnica zmieniała się piękną pieśnia oraz grą muzykantów. Po piątej Tajemnicy zaczęło się objawienie Matki Bożej dla Ivana. (Podczas objawienia zegar przebił 7 razy, była 19). Niesamowita cisza napełniła świątynię.
W czasie objawienia sercem czułam wielki pokój i radość. Miałam pragnienie oddać każdego kogo znam Matce Bożej. W tym Polskę. Modliłam się o większą wiarę dla siebie.
Ivan opowiadał relację, m.in. jednego z objawień (ma je codziennie). Pyta Maryje: Dlaczego jest tak piękna? Maryja odpowiedziała, że dla tego, że dużo kocha.
Austriacy głośno i chętnie śpiewali. Dużo było dzieci, które zachowywały się grzecznie przez cały wieczór, niektóre spały.
Wierni w większości nie klęczeli podczas różańca. Przyjmowali Komunię świętą na stojąco i widziałam, że często na rękę.
Kardynał Christoph Schönborn, natomiast udzielał Komunii Świętej tym, kto podchodził do balustrady i chciał przyjąć Pana Jezusa do ust i na kolanach.
Mam wrażenie, że byłam tam, w Medjugorju. Cała atmosfera była radosna, szczególnie Po Mszy Swiętej i w czasie Adoracji.
Program trochę się przesunął. Msza święta skończyła się około 20.30. Potem jeszcze Ivan dzielił się przeżyciem i miał do nas przesłanie.
Matka Boża przyniosła ze sobą raj i wszystkich błogosławiła, weszła do każdego domu. Była bardzo radosna. Powiedziała, że to ziarno Ducha świętego upadło (17go listopada) na płodną ziemie. Byliśmy bardzo rozmodleni. Myślę, że dla tego tak powiedziała. Odchodząc, błogosławiła wszystkich znakiem Krzyża.
Prosiła modlić się, bo dużo jest zła. Mamy być jak jedna rodzina i jednoczyć się. Błogosławiła kardynała, kapłanów i całą tą diecezje, na terenie której jest Katedra sw. Stefana
Cały duch, który szedł od Kardynała Schönborna był przeniknięty duchem Medjugorja. On klęczał po Mszy świętej i przed Najświętszym Sakramentem. Mówił z natchnieniem, podobnie, jak to robią Ojcowie Franciszkanie OFM w Medjugorje. Adorowaliśmy z muzykantami przez śpiewy,razem z modlitwą Kardynała, który robił to z natchnięniem i krótko.Jezus był bardzo bliski! Duch Święty-to jest ten duch, który jednoczy, obdarza łaskami i radością, który prowadzi nawet geograficzn ie.
Adoracja jeszcze trwała, kiedy miałam wyjść o 21.30, aby zdążyć na pociąg.
Po tym, co przeżyłam ogarnął mnie taki pokój i radość serdeczna, czego nie chcę stracić. Chcę kochać bardziej moich bliskich.
Pozdrawiam! Z Bogiem!!! Króluj nam Chryste!!! Helena