wtorek, 4 grudnia 2018

STAŃ W OBRONIE KS. PROF. TADEUSZA GUZA - PODPISZ!

Non possumus

STAŃ W OBRONIE KS. PROF. TADEUSZA GUZA 

(KLIKNIJ NA foto lub CZERWONE SŁOWO  PODPISZ)

PODPISZ!

I POTWIERDŹ W WYSŁANYM DO CIEBIE MAILU LINK DO PROTESTU

List otwarty


Adresat:

Polska Rada Chrześcijan i Żydów
Współprzewodniczący:

Zbigniew Nosowski

Stanisław Krajewski


Warszawa, 20 listopada 2018 roku

Wielce Szanowna Rado!

W nawiązaniu do Waszego listu otwartego z dn. 13 listopada 2018 roku wystosowanego do JE abpa Metropolity Lubelskiego, Wielkiego Kanclerza KUL, Stanisława Budzika oraz do Rektora KUL, JM ks. prof. Antoniego Dębińskiego w sprawie ks. prof. Tadeusza Guza pragniemy niniejszym wyrazić swoje krytyczne stanowisko wobec próby dyskredytacji ostatniego z wymienionych.



Z głębokim ubolewaniem przyjmujemy zarówno nierzetelność w treści jak i arogancję w formie Waszego listu, który jako żywo przywołuje pamięć szczęśliwie minionej epoki totalitarnego terroru, kiedy to naciski określonych aparatów państwowych, ugrupowań politycznych czy komunistycznych służb likwidowały w praktyce autonomię uczelni oraz skutecznie uniemożliwiły jakiekolwiek niezależne działania w zakresie badań naukowych.



Cóż to bowiem znaczy: „tezy niedopuszczalne”, których głoszenie przypisujecie wybitnemu uczonemu? Jakie konkretnie – przez kogo, na jakiej podstawie i do czego mianowicie miałyby być „niedopuszczone”? W cywilizowanym dyskursie, jak wiadomo, tezy dzielą się na: prawdziwe, fałszywe i dotychczas niezweryfikowane – świat racjonalnej nauki nie zna kategorii „niedopuszczalności”. Zna natomiast kategorię śmieszności, w którą popadacie, Szanowni Panowie, sięgając odruchowo po knebel tam, gdzie wypadałoby raczej grzecznie sięgnąć po rzeczowy argument.


Uznajemy zatem, że Wasz list wpisuje się w specyficzne spektrum prewencyjnej cenzury polegającej na wyłączaniu „zakazanych” obszarów badawczych spod działania normalnych standardów naukowych. Jest to, w naszych oczach, próba wymuszenia na środowiskach akademickich postaw konformistycznych, zakładających a priori jedynie słuszną prawdę – bez wymaganego w innych przypadkach obowiązku dochowania należytej pieczołowitości w gromadzeniu bądź analizie danych (w tym wypadku danych z dziedziny historii i religioznawstwa). Najwyraźniej dążycie Panowie do objęcia takim właśnie, tyleż arbitralnym, ile absurdalnym „zakazem” dziejów narodu i religii żydowskiej, a także – co szczególnie paradoksalne, zważywszy na szyld, pod jakim występujecie – skłonni bylibyście wyłączać stosunki chrześcijańsko-żydowskie spod rygoru rzetelnych badań.

Tego typu prewencyjne działania mogą implikować wysoce niebezpieczną sytuację, w której to brak klarownych odniesień do zaistniałych w przeszłości konkretnych faktów – choćby najbardziej tragicznych i godnych potępienia – sprawia, że przeciwne strony w dyskursie naukowym mogą pozostać przy wzajemnie sprzecznych, nie wiadomo czy przypadkiem w ogóle nie kontrfaktycznych opiniach. Co byłoby najpoważniejszym naruszeniem nie tylko zasady logiki stanowiącej, że dwa zdania sprzeczne nie mogą być jednocześnie prawdziwe – ale i naruszeniem fundamentalnych zasad życia akademickiego, które wszak kierować się powinno właśnie imperatywem prawdy nie tylko weryfikowanej, ale i publicznie głoszonej.

Tym właśnie normom cywilizacyjnym sprzeniewierza się rażąco Wasza akcja nakierowana ewidentnie na „uciszenie” ks. prof. Guza bez wnikania w merytoryczną wartość Jego wypowiedzi. Podjęta przez Was nagonka zmierza najwyraźniej do eliminacji Jego, jakże cennego, głosu z przestrzeni publicznej. Jest to w naszej ocenie, ni mniej, ni więcej, próbą zadania śmierci cywilnej temu wybitnemu uczonemu.

Stanowczo potępiając zatem Wasze dotychczasowe postępowanie w tej sprawie, jednocześnie w pełni popieramy zaproponowaną przez ks. Prof. T. Guza ideę przeprowadzenia debaty naukowej mającej za cel wymianę argumentów na tematy wyszczególnione przez księdza profesora, a także wyjaśnienie wątpliwości, jakie Szanowna Rada raczyła podnieść w swoim liście otwartym. Albo bowiem „mordy rytualne są jedynie antysemickim wymysłem”, jak Szanowni Panowie arbitralnie, lecz zupełnie gołosłownie stwierdzacie, albo nie – co na gruncie udokumentowanych faktów, z zastosowaniem rutyny badawczej, krytyki wewnętrznej i kontekstowej źródeł, nie trudno wszak będzie wykazać. Zamiast zatem domagać się w sposób obcesowy wszczęcia przeciwko wybitnemu uczonemu procedury administracyjnej – procedujcie naukowo. Stańcie do debaty.

Oczekujemy, że Polska Rada Chrześcijan i Żydów podejmie tę życzliwą i otwartą, prawdziwie wielkoduszną ze strony ks. prof. Guza propozycję, i wybierze możliwie szybki termin debaty, jak również oddeleguje swych kompetentnych przedstawicieli do udziału w tej niewątpliwie inspirującej naukowej dyskusji. Najlepiej będzie, jeśli stanie się to jeszcze przed bliskim końcem roku – abyśmy w nowy, 2019, wszyscy wchodzili pogodzeni z bliźnimi, przeciw którym nie godzi się nam wszak wypowiadać fałszywego świadectwa.

Z poważaniem,

STAŃ W OBRONIE KS. PROF. TADEUSZA GUZA - PODPISZ!

sobota, 24 listopada 2018

PRAWDA O TKZW. MARSZAŁKU PIŁSUDSKIM

CAŁA PRAWDA O MARSZAŁKU PIŁSUDSKIM JAK WALCZYŁ Z KOŚCIOŁEM KATOLICKIM

MERYTORYCZNA KSIĄŻKA OPARTA NA SAMYCH FAKTACH ZACZERPNIĘTYCH Z ARCHIWÓW PAŃSTWOWYCH I MIĘDZYNARODOWYCH

DRUGIE OBLICZE SAMOZWAŃCZEGO MARSZAŁKA





Czy naprawdę mamy Niepodległość w Polsce???

Czy naprawdę świętujemy Niepodległość Polski???
Radio Chrystusa Króla Łódź



!KLIKNIJ NA LINK PONIŻEJ!

Bonaparte a Niepodległość Polski wrealu24





Duch Bonapartego, krąży nad „Marszem Biało-Czerwonym” i co z tego wynika


Wyjaśniam na wstępnie, że nie chodzi o Marsz Niepodległości zorganizowany przez „Stowarzyszenie Marsz Niepodległości” z jego fundamentalnym, tegorocznym hasłem „Bóg, Honor i Ojczyzna”, ale o rządowy marsz z 11.11.2018 z jego oficjalnym hasłem, neutralnym religijnie „Dla Ciebie Polsko”, zwanym też medialnie „Marszem Biało-Czerwonym”.

Opinia publicznie nie dostrzega takich niuansów, jednak wnikliwych konserwatywno-tradycjonalistycznych komentatorów nie da się szukać.

Wyjaśniam po kolei.

Masoneria w XVIII wieku podjęła realizację wielkiego projektu zmiany paradygmatu katolickich państw aby uczynić je antyreligijnymi, a jeśli to nie możliwe, to przyjemniej indyferentnymi wyznaniowo. Dziś byśmy powiedzieli, że podjęto się zadania „podmiany społeczeństwa”, wtedy nie etnicznie ale mentalnie. Aby oderwać naród od Mistycznego Ciała Chrystusa jakim jest Kościół, popychając go ku naturalizmowi.

Oczywiście pisma filozofów trafiały do elity, a nie do ludu więc to od nich zaczęła się wielka zmiana. W Rzeczpospolitej Obojga Narodów tej pracy podjął się ideowy mason ostatni król Stanisław August Poniatowski, zaczynając bardzo trafnie od tworzenia nowej niekatolickiej, oświeceniowej elity, dzięki nowo założone szkole zwanej Szkołą Rycerską. Wyrzucono z niej naukę katechizmu na rzecz „wykładów z moralności” (ówczesna etyka?), a położono nacisk na „miłość ojczyzny”, „obywatelskość” i „cnoty”. Powstał w ten sposób laicki patriotyzm, bliźniaczo podobny do tego nad Sekwaną. Przez 30 lat swej działalności szkoła wychowała ok. 650 kadetów oraz ok. 300 eksternów, a jej wpływ ideowy trwał, aż do Wielkiej Emigracji z 1831 r.

Diabeł, jest nie tylko ojcem kłamstwa, ale doskonałym psychologiem i socjologiem. Najlepszym, „bez inwazyjnym” sposobem odciągnięcia duszy do Boga jest nastąpienie Dobra Najwyższego, innym dobrem, tu miłością ojczyzny. Dusza myśli, że postępuje właściwie, cnotliwie, ale efekty końcowy jest dokładnie taki sam jak przy każdym grzechu ciężkim. Piekło. Życiorysy większości „patriotów”. przełomu wieków XVIII/XIX, to połączenie gorącego patriotyzm i fanatycznego antyklerykalizmu, jak u autora śpiewanej frazy „dał ma przykład Bonaparte…” Józefa Wybickiego.

Symboliczna jest data powstania Szkoły Rycerskie czyli rok 1765, na 3 lata przed powstaniem Konfederacji Barskiej, z jej hasłem generalnym „Jezus Marya”. Cały program Konfederacji wyrażał katolicki pogląd na miłość Ojczyzny, która, nie jest wartością absolutną, ale środkiem do Ojczyzny Niebieskiej, poprzez Wiarę prawowierną katolicką i państwo katolickie, które jej broni. Klęska Konfederacji Barskiej (60 tysięcy zabitych wg. króla, 14.000 wywiezionych do Rosji, nie znana liczba wcielonych siłą do armii carskiej), oznaczał początek końca tradycjonalistycznego paradygmatu i zastąpienia go oświeceniowym. Patriotyzm bez Boga często przekształca się w niszczący wojenny szowinizm lub antykatolicką furię o potwornej sile rażenia.

Hasło „Honneur et Patrie” otrzymaliście z dobrodziejstwem inwentarza po micie napoleońskiej Francji i było ono mentalnie tak silne, że ukonstytuowano je w ustawie z dnia 1 sierpnia 1919 r. „o godłach i barwach Rzeczypospolitej Polskiej”. Przełamanie rewolucyjnego paradygmatu w haśle narodowym nastąpiło dopiero dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z 15 października 1943 r. w umieszczając słowo „Bóg Honor Ojczyzna” na sztandarach oddziałów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Po upadku komunizmu dewiza „Bóg, Honor, Ojczyzna” została uchwalona przez Sejm RP w Ustawie z dnia 19 lutego 1993 r. o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

I takie hasło „BÓG HONOR OJCZYZNA” zostało ustanowione hasłem tegorocznego Marszu Niepodległości, któremu rząd przeciwstawił hasło lackie, akceptowalne dla wszystkich z wyjątkiem nihilistów: „Dla Ciebie Polsko”. Czyli jak u oświeceniowców, bez Boga miłujących ojczyznę. Bogu nie dziękując za otrzymane dobrodziejstwa. Parta PIS jest ideową, rewolucyjną kontynuatorką patriotów-oświeceniowców.

Aby spuentować tego dnia usłyszałem słowa przełożonego Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X ks. Karola Stehlina, który w liście do wiernych, przypomniał, że nie zadekretowany w 1927 r. „Mazurek Dąbrowskiego”, jest prawdziwym hymnem katolickiego narodu, a Bogurodzica. Wstyd dla nas Polaków, że katolicki, rodem z niemieckiej Badenii, kapłan musi nas upominać o cześć należą Królowej Polski.

Tymczasem bezbożny hymn, w którym przywołuje się imię burzyciela i niszczyciela kościołów, i klasztorów, pysznego zbrodniarza, konstytuującego rewolucyjny porządek prawny, rozbrzmiewa w kościołach, marszach, paradach w niby jeszcze katolickim narodzie. Podmieniona tożsamość, już nie elity, ale i ludu, zdaje się wyrzucać Boga z myśli, a imię Maryi z pieśni.

Tylko na platformie organizatorów, Marszu Niepodległości, pewna panna intonuje dziękczynne modlitwy, które autor tej Niepodległościowej dygresji powtarzał z garstką słyszących. Pogrobowcy konfederatów barskich.

środa, 7 listopada 2018

Podpisz petycję! Uwolnić Barbarę Poleszuk!

Podpisz petycję! Uwolnić Barbarę Poleszuk!

KLIKNIJ



Niestety, jak pokazuje przykład Barbary Poleszuk, można bardzo łatwo stać się przestępcą za propagowanie postaw patriotycznych. Czas skończyć z takimi praktykami. Dlatego apelujemy o podpisywanie petycji w sprawie natychmiastowego uwolnienia polskiej patriotki i jej uniewinnienia. Wszystkich prosimy o podpisywanie poniższej petycji, którą poseł dr hab. Józef Brynkus przekaże Ministrowi Sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobro.

Warszawa, 31 października 2018 roku


Zbigniew Ziobro
Minister Sprawiedliwości
Prokurator Generalny

P E T Y CJ A

Szanowny Panie Ministrze
Jedną z przyczyn podejmowania oporu wobec komunistycznego totalitaryzmu w Polsce Ludowej była niesprawiedliwość sądów i łamanie przez nie praw obywatelskich. Komunistyczne sądy skazywały obywateli na podstawie fałszywych zeznań funkcjonariuszy milicji obywatelskiej, komunistycznej bezpieki i partyjnego aparatu. Często tę procedurę stosowano wobec działaczy antykomunistycznej opozycji.

Dziś wg tej reguły, za rzekome zadrapanie ręki policjanta, sąd skazał na cztery miesiące aresztu i zamknął za kratami młodą Polkę i patriotkę Barbarę Poleszuk. Ale powód wydania tak surowego wyroku – jak się powszechnie uważa – był inny. To organizowanie przez Barbarę Poleszuk marszów niepodległościowych i uroczystości upamiętniających żołnierzy wyklętych. Nie może się z tym pogodzić lokalna postkomunistyczna klika, wykorzystująca do represjonowania Barbary Poleszuk zarówno policję, jak też spolegliwe wobec niej sądy. Klika ta obawia się patriotycznego wpływu skazanej na młodzież.

Dlatego też w imię uczciwości i sprawiedliwości zwracamy się do Pana Ministra o zwolnienie z aresztu Barbary Poleszuk, by ani Pan, ani urząd, który Pan sprawuje nie był oskarżany o brak wiarygodności i uleganie postkomunistycznym wpływom. 

Domagamy się uwolnienia Barbary Poleszuk.

Podpisy pod petycją:
1. Poseł na Sejm RP dr hab. Józef Brynkus
2. Krzysztof Sitko, redaktor naczelny portalu Pressmania.pl
3. Michał Siwiec-Cielebon, dziennikarz, historyk
4. Tomasz Trzciński, pianista, dyrygent, kompozytor
5. Agnieszka Białek, działacz społeczny, trener biznesu

piątek, 8 czerwca 2018

o. Augustyn Pelanowski OSPPE - Kto mnie ukamienuje?

 Kazania o.A.Pelanowskiego
Ojciec Augustyn Pelanowski, znany paulin kaznodzieja, decyzją Generała Paulinów został przeniesiony z klasztoru wrocławskiego do klasztoru w Łęczeszycach, niedaleko Grójca. Otrzymał zakaz publicznych wystąpień i może odprawiać tylko msze prywatne. Kara za mówienie prawdy - napisał na twitterze dziennikarz Rafał Dudkiewicz z Polskiego Radia24. Wiemy, że o. Augustyn Pelanowski w swoich kazaniach wielokrotnie sprzeciwiał się sprowadzaniu do Polski islamskich imigrantów

wtorek, 29 maja 2018

Jim Caviezel - Mocne przesłanie do świata! (2018)


Jim Caviezel - Mocne przesłanie do świata! (2018)